Skarb Wiślan

Archeologia – nauka, której celem jest odtwarzanie społeczno-kulturowej przeszłości człowieka na podstawie znajdujących się w ziemi, na ziemi lub w wodzie źródeł archeologicznych, czyli materialnych pozostałości działań ludzkich.
Husarz
Posty: 803
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

Skarb Wiślan

Post autor: Husarz »

W roku 1979 odkryty został w Krakowie niecodzienny skarb, datowany na IX. Nazywany jest skarbem Wiślan. Wydobyto go spod podłogi domu przy ul Kanoniczej 13. W drewnianej skrzyni znajdował się skarb ważący 3630 kg. Cóż nim było? Żelazne sztabki różnej wielkości uformowane na wzór siekier. Sztabki te miały nawet nazwę grzywny siekierowe i były stosowane w państwie Wielkich Moraw jako środek płatniczy. Władcy bowiem wielkomorawscy nie wybijali jeszcze własnej monety. Grzywien siekierowych było 4216. Pojawia się jednak pytanie: Czy był to surowiec do wykonania różnych przedmiotów użytkowych, czy może raczej przygotowany trybut, jaki Kraj Wiślan musiał płacić Wielkim Morawom?
historyk
Posty: 331
Rejestracja: 19 lis 2010, 20:35

Re: Skarb Wiślan

Post autor: historyk »

Żelazne grzywny siekieropodobne (zwane też płacidłami lub przedmiotami siekierowatymi) należą do grupy specyficznych zabytków wczesnośredniowiecznych, których funkcja nie została dotychczas jednoznacznie określona. Zazwyczaj uważane są one za rodzaj "sztabek" surowca żelaznego, któremu ze względów technologicznych nadawano formę siekiery. Ten kształt miał unaoczniać nabywcy, że przedmiot wykonano z surowca o najwyższej jakości, ponieważ można go rozkuwać, przebijać, zgrzewać itd. Ogromna wartość żelaza w IX i X stuleciu, a także znaczne zróżnicowanie grzywien sprawiły, że uznano je też za rodzaj przedmonetarnego środka płatniczego (płacidła), który mógł być stosowany przy większych transakcjach handlowych. Zdaniem numizmatyków w okresie poprzedzającym pojawienie się monet srebrnych, bitych przez lokalnych władców, funkcje powszechnego ekwiwalentu handlowego pełniły różne surowce (m.in. sól, srebro, żelazo, skóry), płody rolne (zboża, miód), przedmioty codziennego użytku (chusteczki lniane, narzędzia pracy, broń), a także ozdoby srebrne i szklane oraz monety srebrne (głównie arabskie).

Grzywny żelazne nawiązują kształtem do małych siekier o wąskim ostrzu, które we wczesnym średniowieczu pełniły prawdopodobnie podobną rolę, jak współczesne ciupagi góralskie. Przedmioty te posiadają więc niewielki otwór na osadzenie ewentualnego drzewca, a także wąskie ostrze. Podobnie jak u siekier ścianki otworu są zazwyczaj dość starannie rozklepane i uformowane w trójkątne występy, zaś od strony tylnej znajduje się soczewkowaty obuch.

Od siekier odróżnia je jednak szereg bardzo istotnych elementów. Odnosi się to przede wszystkim do znacznie wydłużonego kształtu, w którym dominuje niezbyt funkcjonalne liściowate ostrze, zajmujące niekiedy niemal połowę długości przedmiotu, a także masywna, sztabkowata partia środkowa, usytuowana pomiędzy otworem a ostrzem.Te dwa elementy sprawiają, że grzywny żelazne są zazwyczaj 2-3 razy dłuższe od wąskich siekier i znacznie od nich cięższe. Na podstawie badań porównawczych stwierdzono, że długość wczesnośredniowiecznych siekier mieści się w granicach od 12-13 cm do 20-23 cm, a ich ciężar nie przekracza 0,7 kg. Tymczasem długość grzywien kształtuje się pomiędzy 27 - 41 cm, a blisko 80% tych przedmiotów mieści się w przedziale pomiędzy 32 a 36 cm. W odniesieniu do ich ciężaru ustalono, że waga poszczególnych okazów wykazuje ogromne zróżnicowanie (od 0,3 do 2,2 kg), które jest uzależnione nie od długości całkowitej przedmiotu, lecz od ukształtowania liścia i wspomnianej sztabki. Okazy najlżejsze, mieszczące się w przedziale pomiędzy 0,3 a 0,7 kg (ok. 11% zabytków), posiadają zazwyczaj bardzo smukłe i cienkie ostrze, które zajmuje ponad połowę długości przedmiotu, natomiast grzywny najcięższe, o wadze ponad 1,2 kg (ok. 5% przedmiotów), mają mocno wydłużoną, często wyraźnie pogrubioną sztabkę. Najliczniej w znaleziskach pojawiają się grzywny o wadze 0,7-1,0 kg (ok. 65% zabytków), w których liściowate ostrze zajmuje mniej niż połowę długości przedmiotu.

Powyższe ustalenia odnoszą się głównie do grzywien odkrytych w krakowskim skarbie, a także do innych znalezisk z Małopolski (Nowa Huta, Radymno, Zawada Lanckorońska, Piotrawin) oraz niektórych zabytków ze Słowacji i Moraw. Grzywny małopolskie są zazwyczaj bardzo wiernym naśladownictwem wspomnianych wcześniej siekier o wąskim ostrzu. Obok nich znane są także grzywny żelazne o kształcie stylizowanych siekier. Wykonywano je z małych sztabek, prętów, taśmy, a nawet z wąskich skrawków (ścinków ?) blachy. Na ziemiach małopolskich tego rodzaju grzywnę znaleziono tylko w Stradowie, natomiast bardzo często odkrywane są one na obszarze Słowacji i Moraw, a więc na terenach, które w IX wieku wchodziły w skład Państwa Wielkomorawskiego. Z tego względu określane są one mianem grzywien wielkomorawskich.

Od grzywien małopolskich odróżnia je nie tylko surowiec i sposób uformowania, ale także inne parametry. Zazwyczaj są to przedmioty bardzo lekkie (waga od kilku gramów do 0,2 kg) i dość znacznie zróżnicowane pod względem długości (od 5 do 35 cm). Z reguły pozbawione są one sztabkowatej partii środkowej i obucha. Otwór w tylnej części przedmiotu uformowany został poprzez przebicie metalu przebijakiem lub przecinakiem i jest pozbawiony dodatkowej obróbki kowalskiej.

Żelazne grzywny pojawiają się w zespołach archeologicznych datowanych na okres pomiędzy schyłkiem VIII lub początkiem IX wieku a połową X wieku. Na terenie Małopolski przed 1979 rokiem znane były z 2 skarbów liczących prawdopodobnie 10 i 12 okazów (Zawada Lanckorońska, Piotrawin), a także z kilku znalezisk pojedynczych (Nowa Huta, Stradów, Radymno). Na Słowacji i Morawach w tym samym czasie odkryto 40-50 skarbów oraz kilkaset znalezisk pojedynczych (łącznie około 2-3 tys. zabytków). Największą koncentrację tych przedmiotów obserwowano w głównych centrach Państwa Wielkomorawskiego, a więc w rejonie Mikulczyc i Starego Miasta na Morawach oraz w sąsiedztwie grodziska Pobedim na Słowacji. Największy z dotychczasowych skarbów grzywien znaleziony został w Hradku nad Wagiem na Słowacji. Liczył on 274 grzywny o łącznej wadze około 65 kg.

W powyższym kontekście prawdziwą sensacją archeologiczną, ochrzczoną natychmiast "skarbem 100-lecia" i "skarbem Wiślan", stało się znalezisko składu żelaznych grzywien z Krakowa. Odkryto go 8 maja 1979 r. pod oficyną tylną posesji ul. Kanonicza 13. Skarb ten liczył 4212 grzywien o łącznej wadze ok. 3630 kg. Znaleziono go pod budynkiem usytuowanym w zachodniej części Starego Miasta i położonym w bezpośrednim sąsiedztwie Plant, które w początku XIX wieku utworzono na obszarze dawnych terenów zalewowych (tzw. Bagna Żabiego Kruka) oraz na przedpolu średniowiecznych fortyfikacji obronnych Krakowa. Powyższa oficyna oddalona jest około 150-200 metrów na północ od Wzgórza Wawelskiego, na którym we wczesnym średniowieczu znajdował ufortyfikowany gród wiślański.

Na skarb grzywien natrafiono w trakcie archeologicznych prac ratowniczych, które prowadzono w tzw. szybikach geotechnicznych. Wykopy te wykonywane były w związku z planowanymi remontami i rewitalizacją późnośredniowiecznej zabudowy w południowo-zachodniej części Starego Miasta. Miały one na celu rozpoznanie fundamentów zabudowań, a także wstępne przebadanie podłoża geologicznego oraz nawarstwień kulturowych pod budynkami znajdującymi się po zachodniej stronie ul. Kanoniczej. Właściwą eksplorację skarbu oraz badania znajdujących się w jego sąsiedztwie nawarstwień prowadzono do końca listopada 1979 r. oraz wiosną 1980 r.

Na podstawie powyższych prac archeologicznych ustalono zarówno pełną zawartość skarbu i kontekst stratygraficzny znaleziska, jak też czas i okoliczności jego zdeponowania w ziemi:

* W odniesieniu do chronologii znaleziska ustalono, iż skarb został ukryty w 2 poł. IX w. Datowanie to jest rezultatem analizy nawarstwień kulturowych oraz pozyskanej z nich ceramiki. Powyższą chronologię potwierdziły także resztki drewna jodłowego i dębowego, które znaleziono przy grzywnach. Na podstawie badań radiowęglowych (C-14) stwierdzono, że powyższe drewno pochodziło z okresu pomiędzy rokiem 800 a 880 n.e.
* W omawianym skarbie znajdowało się 4212 grzywien żelaznych, które swoim kształtem bardzo wiernie naśladowały wczesnośredniowieczne siekiery o wąskim ostrzu. Ich łączny ciężar (pomiary w momencie wydobywania z ziemi) wynosił około 3630 kg. Poszczególne grzywny miały długość w granicach 27-41 cm, zaś ich waga mieściła się pomiędzy 27 a 175 dag. Pomiędzy grzywnami nie znaleziono żadnych innych przedmiotów, w tym także ułamków ceramiki wczesnośredniowiecznej;
* Wszystkie grzywny złożone były w prostokątnym wykopie (o dług. około 210 cm i szer. 100-108 cm), którego dno zostało wkopane w piasek calcowy na głębokość 80-100 cm poniżej ówczesnego poziomu użytkowego terenu. Dolne partie ścian tego obiektu były obudowane deskami (lub dranicami) dębowymi i jodłowymi, z których zachowały się tylko wspomniane wyżej resztki drewna, przesyconego wodorotlenkami i innymi produktami korozji metalu. Przypuszczalnie miały one uchronić wnętrze wykopu przed zsypywaniem się rozluźnionego piasku oraz przed zawaleniem się jego ścian;
* Skarb ukryty był na zachodnim obrzeżu wczesnośredniowiecznej osady przygrodowej (zwanej w XIII wieku Okołem), na terenie stosunkowo słabo wykorzystywanym przez ówczesną zabudowę. W najbliższym otoczeniu skarbu nie zaobserwowano żadnych budowli naziemnych lub półziemiankowych (o charakterze mieszkalnym lub gospodarczym), które mogły być użytkowane w okresie składania depozytu w ziemi. Zwarta zabudowa osady znajdowała się co najmniej kilkanaście metrów na wschód (ewentualnie północ i południe) od tego miejsca. Śladem eksploatacji osadniczej tego rejonu były pojedyncze ułamki naczyń glinianych, grudki polepy, węgle drzewne i kości zwierzęce, które znaleziono w nadcalcowej warstwie kulturowej;
* Skarb zdeponowany został na terenie opadającym łagodnie w kierunku zachodnim, w stronę wspomnianych wcześniej Bagien Żabiego Kruka. Kilkadziesiąt metrów dalej ku zachodowi znajdowały się przypuszczalnie tereny bagienne lub starorzecza Wisły. Dziś są one ukryte pod nowożytnymi nasypami o miąższości 5-8 metrów, pochodzącymi głównie z okresu zakładania Plant w XIX wieku. 1000 lat wcześniej, a więc w drugiej połowie IX wieku, mogły się tu znajdować otwarte zbiorniki wody, mające zapewne bezpośrednie połączenie z głównym korytem Wisły;
* Miejsce odkrycia skarbu pozwoliło wysunąć hipotezę, że grzywny złożono na tym terenie albo w związku z przygotowaniem ich do dalszego transportu, albo też w związku z przywiezieniem ich do Krakowa drogą wodną. W przeciwnym razie przedmioty te powinny się znajdować w skarbcu na terenie grodu książęcego (na Wzgórzu Wawelskim) lub we wnętrzu budowli zlokalizowanych w centrum ówczesnej osady przygrodowej;
* Na tymczasowy charakter powyższego składu wskazywał brak odpowiedniego zabezpieczenia samych przedmiotów żelaznych oraz miejsca ich zdeponowania. W trakcie badań stwierdzono tylko resztki obudowy drewnianej, która zabezpieczała ściany w najniższej partii wykopu. Nie zaobserwowano natomiast żadnych śladów urządzeń i konstrukcji (choćby w postaci wyściółki z drewna lub skór), które oddzielałyby grzywny od zawilgoconego piasku i izolowały je od bezpośredniego wpływu warunków atmosferycznych. Brak podłogi na dnie wykopu oraz pokrywy na górnej powierzchni skarbu sugeruje więc, że depozyt miał być wkrótce podjęty i przetransportowany w inne miejsce;
* Grzywny składano do ziemi w postaci niewielkich wiązek (pęczków), które najczęściej liczyły 7-9 przedmiotów o łącznej wadze 3,5 - 6,5 kg. Do wiązania używano prawdopodobnie łyka roślinnego, rzemyków ze skóry oraz sznurka z włókien (lnianych ?). Relikty tego typu wiązadeł zachowały się w postaci zmineralizowanych resztek materiałów organicznych. Ich obecność w otworach grzywien wskazywała, że właśnie przez otwory były przewlekane wspomniane rzemyki i sznurki. Wiązadła ułatwiały przenoszenie grzywien w czasie załadunku i transportu, a także usprawniły ich deponowanie w ziemi;
* Poszczególne wiązki były znoszone ze środków transportowych i starannie rozmieszczane w uprzednio przygotowanym wykopie. Układano je w trzech regularnych rzędach, które biegły wzdłuż podłużnej osi wykopu i były konsekwentnie kontynuowane od dna obiektu do warstwy najwyższej. Na podstawie analizy dokumentacji (w tym zwłaszcza w oparciu o zdjęcia fotogrametryczne) ustalono, że do jamy było złożonych około 510 wiązek. Wypełniono nimi wykop do wysokości około 70 cm powyżej dna;
* Bardzo staranne układanie wiązek (m.in. poprzez odwracanie grzywien raz ostrzami, raz obuchami w stronę zewnętrzną) oraz dopasowanie wykopu do ich rozmiarów może świadczyć o tym, że osoby zajmujące się ukryciem grzywien dobrze oszacowały i przygotowały obiekt, w którym zamierzały zakopać grzywny. Przypuszczalnie znali oni dokładnie wielkość skarbu. W związku z powyższym można sądzić, że bezpośrednio przed zakopaniem albo był on zgromadzony we wnętrzu budynku położonego na grodzie lub na terenie osady, albo też znajdował się na łodziach (lub innych środkach transportowych) stojących nieopodal miejsca ukrycia;
* Sposób składania grzywien w jamie, a zwłaszcza konsekwentne przestrzeganie trójrzędowego układu, bardzo staranne porządkowanie grzywien oraz brak jakichkolwiek zakłóceń w ułożeniu wiązek sugeruje, iż cały depozyt ukryto w ziemi w ciągu kilku, najwyżej kilkunastu dni. Przypuszczalnie całą operację przeprowadził ten sam zespół ludzi, liczący co najmniej 3-4 osoby.
* Miejsce ukrycia grzywien było co prawda usytuowane na obrzeżu ówczesnej osady przygrodowej, jednak znajdowało się niemal u podnóża górujących nad nią fortyfikacji grodu książęcego na Wawelu. W związku z tym można sądzić, że deponowanie tak ogromnego składu żelaza odbyło się niemal na oczach mieszkańców grodu i podgrodzia.

Po ukryciu całego skarbu górną partię jamy zasypano piaskiem. Przedmioty ułożone w górnej części skarbu znalazły się wówczas 10-30 cm poniżej dotychczas użytkowanej powierzchni terenu. Przypuszczalnie z tego względu miejsce zdeponowania zostało dodatkowo nakryte nasypem niwelacyjnym o miąższości 20-40 cm. Do jego wykonania użyto piasku i przemieszanego utworu humusowego, a więc ziemi wydobytej uprzednio w czasie prac związanych z przygotowaniem jamy. Strop tego nasypu zaczął pełnić rolę nowego poziomu użytkowego terenu w miejscu ukrycia skarbu.

Do podjęcia grzywien nigdy nie doszło. Przyczyny pozostawienia ich w ziemi mogły być bardzo różne. Nie wykluczone, że jedną z nich - zapewne najbardziej prozaiczną - była całkowita zmiana ukształtowania terenu w miejscu ukrycia skarbu. Przypuszczalnie wkrótce po zakopaniu skarbu, a więc jeszcze w drugiej połowie IX wieku, teren osady przygrodowej został ufortyfikowany. Wzdłuż zachodniej krawędzi osady zbudowano wówczas umocnienia palisadowe i usypano niewielki wał ziemny, uformowany z glin i iłów. Nakrył on również miejsce, w którym ukryte były grzywny. Resztki tego wału zachowały się w sąsiedztwie skarbu i zostały zadokumentowane w trakcie prac archeologicznych.

Rzeczywiste powody niepodjęcia depozytu były jednak inne i do dziś pozostają w sferze domysłów oraz mniej lub bardziej udokumentowanych hipotez. Wśród nich najbardziej uzasadnione wydaje się łączenie tych przyczyn z wydarzeniami politycznymi i militarnymi, które doprowadziły do podporządkowania Małopolski Wielkim Morawom. Stało się to pod koniec IX wieku, a więc w tym samym czasie kiedy grzywny ukryto w ziemi a dawną osadę przygrodową ufortyfikowano i zamieniono w obronne podgrodzie. W trakcie tych wydarzeń osoby powiązane z ukryciem skarbu oraz ewentualni świadkowie tych prac dostali się do niewoli lub zginęli w czasie walk. Skarb pozostał w ziemi przez około 1100 lat.

W sferze domysłów i hipotez pozostaną także kwestie dotyczące właściciela skarbu. Wydaje się, że był nim "pogański książę, silny wielce, siedzący w Wiśle, urągał wiele chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał ..i". Władca ten - jak wynika z "Żywota św. Metodego" - nie posłuchał rad wielkomorawskiego biskupa Metodego, który go pouczał "...dobrze będzie dla ciebie, synu, ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony w niewoli na ziemi cudzej. I będziesz mnie wspominał. Tak się też stało". Nieposłuszny władca został prawdopodobnie pojmany przez wojska wielkomorawskie i ochrzczony na ziemi cudzej. Zapewne podobny los spotkał również ludzi zamieszkujących krakowskie osady, w tym także osoby powiązane z ukryciem skarbu grzywien żelaznych.

Emil Zaitz
Por.:

E. Zaitz, Wstępne wyniki badań archeologicznych skarbu grzywien siekieropodobnych z ul. Kanoniczej 13 w Krakowie, Materiały Archeologiczne XXI (1981), s. 97-124;

E. Zaitz, Wczesnośredniowieczne grzywny siekieropodobne z Małopolski, Materiały Archeologiczne XXV (1990), s. 142-178. (tam dalsza literatura dotycząca tej problematyki).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archeologia Polski”