Kolonie Rzeczypospolitej

Zamieszczony katalog zawiera książki z dziedziny historii Polski. Jest to swoisty przewodnik po literaturze poświęconej historii naszego państwa. Katalog jest podzielony na kategorie, aby usprawnić wyszukanie konkretnej pozycji.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Kolonie Rzeczypospolitej

Post autor: Artur Rogóż »

"Kolonie Rzeczypospolitej"? Jakie kolonie? Przecież Polska nigdy nie miała posiadłości zamorskich! To prawda. Rzeczpospolita nie brała udziału w kolonizacji nowych lądów, nie uczestniczyła w odkryciach geograficznych. W czasie, gdy inne kraje europejskie prześcigały się w zajmowaniu nowych ziem, Rzeczpospolita skupiała się na zasiedlaniu terenów położonych bliżej własnej granicy. Dlaczego?
Odpowiedź można znaleźć w książce Marka A. Kowalskiego. Władcy Rzeczypospolitej nie interesowali się posiadłościami zamorskimi, ponieważ tuż za wschodnią granicą kraju rozciągały się ogromne, mało zaludnione terytoria, doskonałe do ekspansji. Łatwiej jest "kolonizować" ziemie znajdujące się tuż za miedzą, niż przedsiębrać kosztowne i ryzykowne wyprawy do nieznanych lądów, bez gwarancji ich powodzenia.

M.A. Kowalski opisuje również problemy związane z utworzeniem i utrzymaniem floty, która mimo uzyskania przez Rzeczpospolitą w XV wieku dostępu do Bałtyku, nigdy nie była dla naszych władców priorytetem.

Jednak pomimo braku zainteresowania ze strony władzy i u nas powstawały inicjatywy zmierzające do skolonizowania pozaeuropejskich terytoriów. Niektóre z nich osiągały nawet krótkotrwałe sukcesy, jak np. inicjatywa kurlandzka, dzięki której Polska - suweren Kurlandii - przez krótki czas miała prawo nazywać się właścicielem kolonii w Gambii.

Autor "Kolonii Rzeczypospolitej" przybliża sylwetki polskich awanturników, którzy na własną rękę brali udział w odkrywaniu i zasiedlaniu nowych lądów, od najbardziej znanych, jak Maurycy Beniowski - cesarz Madagaskaru, do tych niemal zapomnianych, jak Piotr Aleksander Wereszczyński - orędownik założenia "Nowej Polski" na wyspach Oceanu Spokojnego.

W książce znajdziemy również wyjaśnienie, dlaczego idea zakładania zamorskich kolonii, która nie zyskała uznania w czasach powszechnej kolonizacji, odżyła po rozbiorach, gdy Polska nie istniała, a "świat był już podzielony".

Autor starał się przedstawić problematykę kolonizacji nowych ziem na tle sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej Europy od epoki wielkich odkryć geograficznych niemal do czasów współczesnych. Można jednak odnieść wrażenie, że M.A. Kowalski chciał przekazać zbyt wiele informacji w ramach jednej książki. Zagłębiając się w szczegóły (np. historię Inflant od ugrofińskiego plemienia Liwów aż po współczesność), gubi główny wątek opracowania. Ponadto miejscami wydaje się, że w treści omyłkowo zamieszczono szkice do książki, a nie jej właściwy tekst - język i sposób wyrażania myśli jest nieco zbyt potoczny. Powoduje to, że całość jest mało spójna i ciężko się czyta. Szkoda, bo poruszana tematyka jest niezwykle interesująca, a lepsze opracowanie materiału mogłoby zaowocować doskonałą pozycją popularno-naukową.


Marek Arpad Kowalski, Kolonie Rzeczypospolitej, wyd. Bellona, Warszawa 2005
ODPOWIEDZ

Wróć do „Książki historyczne”