Początki Krzyżaków w Prusach (do połowy XIII w.)

Statut (testament Bolesława Krzywoustego) – regulował sprawę dziedziczności, został zaprzysiężony przez zgromadzonych na wiecu możnowładców i biskupów, wszedł w życie w 1138 roku, po śmierci księcia. Zgodnie z jego postanowieniem każdy z książęcych synów miał otrzymać jedną dzielnicę Polski. Dla utrzymania jedności państwa władzę zwierzchnią nad całością terytorium miał zawsze sprawować najstarszy z rodu – senior.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Początki Krzyżaków w Prusach (do połowy XIII w.)

Post autor: Artur Rogóż »

Referat:
Pierwsze rokowania między Krzyżakami a księciem mazowieckim Konradem
w sprawie osadzenia ich placówki w pobliżu dolnego biegu Wisły pochodzą z 1226 roku. Uwagę na zakon zwrócił Konradowi zapewne Henryk Brodaty, który wspomagał go w walce z Prusami. Ani jednak on, ani inni Piastowie nie kwapili się do pozostawiania na granicy pruskiej stałego garnizonu. Książę mazowiecki obiecał zatem oddać Krzyżakom ziemię chełmińską i jeszcze jakąś inną ziemię leżącą na granicy Prus. Można przypuszczać, że uznał iż Krzyżacy w zamian zdobędą dla niego tamte tereny. Późniejsze walki z Henrykiem, które pochłaniały całą jego energię powodowały, że tym przychylniej patrzył na poczynania Krzyżaków.
Warto zaznaczyć, że nie było to pierwsze nadanie dla Krzyżaków na terenie ziem polskich. Po raz pierwszy sprowadził ich do kraju Henryk Brodaty w ramach wielkiej akcji kolonizacyjnej mającej na celu rozwój Śląska przez zwiększenie liczby ludności. Przyznawał zakonom liczne nadania, wśród których znalazła się wieś Lasocice ofiarowana Krzyżakom
w 1222 roku, której jednak później zakon się pozbył.
Po nadaniu ziemi chełmińskiej, wielki mistrz Herman poprosił cesarza Fryderyka II o potwierdzenie darowizny oraz przekazanie mu we władanie Prus. Cesarz spełnił prośbę, dając mistrzowi takie prawa, jakim dysponowali ówcześnie książęta Rzeszy. Nie miało to jednak w praktyce znaczenia, gdyż papież zabronił zakonom przyjmowania od świeckich jakichkolwiek lenn. Pierwsza grupa Krzyżaków przybyła do Polski w 1228 i liczyła 3 rycerzy zakonników. W 1229 Konrad nadał zakonowi wieś Orłowo koło Inowrocławia, jako bezpieczny przyczółek na lewym brzegu Wisły, gdyż część ziemi chełmińskiej znajdowała się ciągle w rękach Prusów, a następnie Nieszawę koło Torunia, którą zakon przejął w 1230, gdy przybyła druga, nieco liczniejsza grupa. Także w 1230 darowiznę potwierdził papież a zakonnicy wznieśli warowne grody w Toruniu i Chełmnie. W tym samym roku doszli do porozumienia z biskupem płockim Gunterem, który oddał zakonowi wszystkie prawa w ziemi chełmińskiej. Przedstawicielem papiestwa był w Prusach Chrystian, bez którego pozwolenia żadna armia krzyżowców ani zakonników nie mogła wkroczyć w obręb tych ziem. Nie była to sytuacja korzystna dla Konrada, który został ograniczony do obrony przed pruskimi najazdami. Krzyżacy zdając sobie z tego sprawę rozpoczęli na własną rękę rokowania z biskupem. Chrystian określił się w stosunku do zakonu jako równy im w ziemi chełmińskiej, ponieważ byli poddanymi księcia, oraz jako ich zwierzchnik w Prusach z ramienia papieża. Oddał im także wiele ziem w Prusach w zamian za pomoc w walce z poganami.
Tymczasem, w 1230 roku zakon rycerzy Chrystusowych dysponujący ziemią dobrzyńską postanowił połączyć się z Krzyżakami. Doprowadziło to do konfliktu z Konradem, który uznał, że z chwilą rozwiązania zakonu jego włości wracają do darczyńcy. Przy pomocy legata papieskiego rozwiązano problem i Krzyżacy oddali Dobrzyń.
W czerwcu 1230 książę Konrad miał wydać w Kruszwicy przywilej potwierdzający nadanie ziemi chełmińskiej i nadający Krzyżakom wszystko, co zdobędą na Prusach. We wrześniu papież potwierdził te nadania zaznaczając jednak, że dotyczą tylko tych terenów, gdzie wiara chrześcijańska nie została jeszcze zaprowadzona. Nie zachował się oryginał przywileju kruszwickiego, więc wielu historyków kwestionuje jego autentyczność podkreślając, że na jego mocy Konrad pozbawiałby się jakiejkolwiek władzy w ziemi chełmińskiej. Ponadto na początku 1231 Chrystian i Krzyżacy zawarli drugą umowę na mocy której po zdobyciu Prus biskup miał podzielić kraj tak, by 1/3 wraz ze wszystkimi uprawnieniami należała do zakonu. Krzyżacy z kolei zgodzili się na podkreślenie nadrzędnej roli biskupa i obiecali zdobyć w kurii papieskiej potwierdzenie dotychczasowych umów. Zadowolili się więc mniejszymi prawami niż dawałby im dokument Konrada. Dlatego bardziej prawdopodobne, że Krzyżacy dokonali fałszerstwa dopiero w 1234, gdy Chrystian podczas akcji misyjnej w 1233 został wzięty do niewoli przez pogan. Krzyżacy nie przejęli się losem biskupa, pozostając obojętnymi wobec uznanego formalnie zwierzchnika ponieważ jego nieobecność była okazją do umocnienia swojej władzy w Prusach. Wówczas okazali papieżowi ów dokument. Kuria jednak nie dała się oszukać, a papież w sierpniu zatwierdził jedynie nadanie ziemi chełmińskiej, pomijając całkowicie kwestię Prus. Przyjął jednak do wiadomości, że Krzyżakom udało się rozszerzyć zasięg chrześcijaństwa na część pogańskich ziem i postanowił zmotywować zakon do dalszych wysiłków. W tym celu wziął „na własność św. Piotra” zajęte przez nich ziemie i jednocześnie nadał je władztwu krzyżackiemu wraz z pozostałą częścią Prus, gdy zostanie przez nich podbita. Stroną poszkodowaną był oczywiście biskup Chrystian, który powróciwszy z niewoli w 1239 udał się do Rzymu i wszczął proces mający na celu odzyskanie dawnej pozycji. Starania te nie zakończyły się powodzeniem i ostatecznie Chrystian na otrzymał tylko 1/3 ziemi lubawskiej. W 1243 roku dokonano podziału Prus na cztery diecezje, Chrystian miał wybrać dla siebie jedną z nich. Śmierć w 1245 roku uchroniła go od ostatecznej klęski.
W 1236 roku wojska zakonu kawalerów mieczowych podczas wyprawy na Litwe poniosły klęskę. Zginął mistrz i wielu zakonników. Wydarzenie to przyspieszyło finał rokowań, jakie toczyli od 1231 z Krzyżakami w sprawie zawarcia unii. W 1237 roku wielki mistrz Herman von Salza przypieczętował układ. W polu ekspansji obu zakonów stanęły więc Litwa i Żmudź stanowiące przeszkodę w połączeniu terytorialnym Inflant i Prus. W 1245 wielki mistrz uzyskał u cesarza potwierdzenie nadania Prus i dodatkowo nadanie Litwy i Rusi.
W 1234 Krzyżacy wraz z rycerstwem niemieckim oraz przysłanymi przez polskich książąt pomocnikami rozpoczęli wyprawę krzyżową. Do 1242 opanowano wszystkie plemiona wzdłuż prawego brzegu Wisły, a następnie Mierzei Wiślanej, aż po Sambię, przy okazji zajmując w 1237 Zantyr –siedzibę biskupa Chrystiana, który przebywał w niewoli. Plemiona Pomezanów, Pogezanów, Warmów, Natangów i Bartów znalazły się pod ich władzą.
Zajęcie Zantyru było zaczątkiem konfliktu Krzyżaków z księciem gdańskim Świętopełkiem. Zakonnicy zamierzali bowiem zająć Żuławy, jako teren przynależny do pruskiego obszaru etnicznego. W 1238 obie strony zawarły ugodę, która jednak nie trwała długo, ponieważ Świętopełk zbudował w Satrowicach gród nad Wisłą i zaczął pobierać cła. Zakonnicy wystąpili zbrojnie przeciw niemu, więc Jesienią Świętopełk wkroczył do ziemi chełmińskiej i dotarł pod Toruń. W odwecie w grudniu Krzyżacy zajęli Sartowice. By odzyskać swój gród książę podburzył plemiona pruskie przeciw zakonowi, co doprowadziło do ich powstania. Krzyżacy zachowali tylko Elbląg i Bałgę. Legat papieski obłożył Swiętopełka klątwą, a książęta mazowieccy i wielkopolscy odebrali mu Wyszogród i Nakło. Krzyżacy dotarli do Gdańska. W tej sytuacji Świętopełk musiał oddać jako poręczenie pokoju swojego syna Mściwoja. W lecie 1243 roku Prusowie pokonali w bitwie w pobliżu Grudziądza wojska zakonne. Krzyżacy oddali Samborowi, księciu tczewskiemu Sartowice, które Świętopełk w odwecie spalił, po czym to samo uczynił z Chełmnem. Zamiast Sartowic wzniósł nowy gród w Świeciu i zahamował jeszcze bardziej niż do tej pory krzyżacką żeglugę. Zakonicy do spółki z austriackimi posiłkami zaatakowali miasto, ale zostali odparci. Zakon spróbował więc dyplomatyki i złożył skargę u papieża, który skierował do Prus legata Opizona z Messano. Nie tylko zdjął on Świętopełka klątwę, ale także wydał korzystny dla niego wyrok przyprawiając o srogi zawód Krzyżaków, którzy ponownie złożyli apelację u papieża. Wysłał on nowego legata, Jakuba z Leodium. W 1247 roku ponownie zawarto rozejm, potwierdzony rok później. Przez środek Wisły, (a na terenie delty przez środek Żuław, wzdłuż rzeki Tui) miała biec granica Prus i Pomorza. Świętopełk zrzekł się Pnia i Lanzanii oraz zapewnił swobodny przepływ Krzyżakom rezygnując z cła za wyjątkiem Gdańska. Oddał także Zantyr, w zamian za co Krzyżacy zwrócili mu syna Mściwoja.
W 1247 i 1248 roku zakon odzyskał panowanie nad Zalewem, mimo posiłków, które podsyłał Prusom Świętopełk. W lutym 1249 zawarto ugodę na podstawie której ludność Prus w zamian za uznanie władzy zakonu miała zachować wolność osobistą, ale tylko pod warunkiem, że będą trwać w wierze chrześcijańskiej. Zasady ustroju wewnętrznego miały być wzięte z prawa polskiego. Odbudowane miały być także 22 kościoły zniszczone w czasie wojny. Układ ten miał duże znaczenie, ponieważ później przepisy te były rozciągane na podporządkowywane zakonowi ziemie. W tym samym roku Krzyżacy podjęli dalsze działania wojenne, ale w listopadzie ponieśli klęskę w bitwie pod Krukami. Skierowali się więc na Sambię, której pomoc słały Litwa i Żmudź. W 1250 zakonnicy zawiązali koalicję z książętami Rusi przeciwko Litwie, która została zagrożona z dwóch stron. Mendog, władca Litwy był zmuszony przyjąć chrzest, dzięki czemu uzyskał koronę królewską.
W latach 1250 i 1251 do Prus przybyło wielu niemieckich krzyżowców, którzy rozpoczęli ostateczny podbój Natangii i Barcji. Tymczasem Sambor, który został w 1248 przywrócony do władzy poczynił na rzecz zakonu ustępstwa na terenie Żuław. Świętopełk zareagował więc wypędzeniem brata, który znalazł pomoc u Krzyżaków. Przekroczyli oni Wisłę i rozpoczęli budowę grodu w Tczewie. W ramach odpowiedzi Świętopełk wpadł do Pomezanii paląc wsie oraz biorąc ludzi do niewoli.. Krzyżacy przypuścili odwet w 1252 niszcząc klasztor w Oliwie. Wreszcie, w 1253 zawarto pokój, co odnotował kronikarz krzyżacki: „od dnia, w którym rozpoczęła się wojna z Świętopełkiem upłynęło 11 lat i ziemia pruska spoczęła w pokoju.”
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polska dzielnicowa”