Precle pod Grunwaldem?

Pojawienie się u wrót Polski (na zaproszenie Konrada Mazowieckiego) Zakonu Krzyżackiego w 1226 r., nie wróżyło długiego i dramatycznego konfliktu. Przybywali jako sojusznicy do walki z uciążliwymi Prusami atakującymi głównie Mazowsze. To, że sfałszowali odpowiednie dokumenty - papieską bullę, która miała oddawać im na własność Ziemię Chełmińską i zdobywane na poganach obszary - umknęło gdzieś w chaosie rozdrobnienia feudalnego. Na północnym wschodzie wyrastało potężne, groźne, agresywne państwo.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Precle pod Grunwaldem?

Post autor: Artur Rogóż »

Czy prawdą jest, że Jagiełło pod Grunwald dla wojska wysłał kilka wozów precli, by czekając na wroga mieli, czym zagryzać?

Pytanie wydaje się być śmieszne, ale stawiam je jak najbardziej poważnie.
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Precle pod Grunwaldem?

Post autor: stach »

Nie znam żadnych dowodów źródłowych o tym świadczących, czy ktoś takowe zna? Poza tym, jakoś ciągnienie precli za sobą nie wydaje mi się aż tak korzystne ekonomicznie, by na tyle urozmaicać jadłospis polskich i innych żołnierzy.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Precle pod Grunwaldem?

Post autor: Artur Rogóż »

Otóż dowód podobno jest w archiwach Muzeum Historycznego miasta Krakowa:

"Przygotowując się do wojny z Krzyżakami, król Władysław Jagiełło zamówił u krakowskich piekarzy zrzeszonych wówczas w cechu kilkanaście wozów tego specjału!". - tak uważa Magistrat w Krakowie.

Ministerstwo Rolnictwa uznając precel krakowski za produkt tradycyjny powoływało się na to samo źródło.

Więcej tutaj: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... celki.html
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Precle pod Grunwaldem?

Post autor: stach »

Po pierwsze, to świadczy tylko o tym, że zamówił, nie wykorzystał. Po drugie, dopóki nie zostaną odkryte potrzebne akty świadczące o tym zamówieniu, to to pozostanie chyba krakowską legendą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konflikt polsko-krzyżacki”