Przed szturmem Warszawy I. Paskiewicz zaproponował Polakom rozmowy. Stronę rosyjską reprezentował gen. P. Dannenberg, który miał zgłosić nieoficjalne propozycje rosyjskie: "(...) Narodowość, konstytucya, zostałyby wam zachowane; moglibyście je nawet do woli modyfikować; samibyście sobie prawa robili i urzędników obierali. Zgoła wasz król przystałby na wszystko, tylko naturalnie fundamentalnym warunkiem byłoby pozostanie pod jednym berłem z Rosyą. Nie sądziłbym także, aby w obecnym położeniu, można wspominać o wschodnich guberniach".
Polacy dali ostatecznie na tą ofertę dumną odpowiedź, o której I. Prądzyński napisał, że byłaby dobra, gdyby armia polska stała w Orszy, a nie w okopach Warszawy.
Źródło: L. Mażewski, Powstańczy szantaż. Od konfederacji barskiej do stanu wojennego, Warszawa 2004, s. 40-41.
Jak oceniać powyższą ofertę. Jako zabieg taktyczny strony rosyjskiej, czy sensowną propozycję wyjścia z sytuacji? I jak w tym kontekście widzieć postępowanie strony polskiej?
Propozycja Paskiewicza, wrzesień 1831 r.
-
- Posty: 443
- https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
- Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37
-
- Administrator
- Posty: 4635
- Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
- Kontakt:
Re: Propozycja Paskiewicza, wrzesień 1831 r.
Jak dla mnie, starego paranoika to ta oferta była zbyt dobra, aby była szczera.
Rosjanie stali przed ostatni bitwą powstania. Wszystkie atuty mieli w ręku. Po zwycięstwie byli absolutnymi panami sytuacji i nie musieli iść na żadne układy. Nie mieli żadnego powodu, aby zgadzać się na takie warunki ani aby ich później dotrzymywać.
Następne pytanie to w czyim imieniu Paskiewicz składał taką propozycję? Czy miał aż tak daleko idące plenipotencje?
Rosjanie stali przed ostatni bitwą powstania. Wszystkie atuty mieli w ręku. Po zwycięstwie byli absolutnymi panami sytuacji i nie musieli iść na żadne układy. Nie mieli żadnego powodu, aby zgadzać się na takie warunki ani aby ich później dotrzymywać.
Następne pytanie to w czyim imieniu Paskiewicz składał taką propozycję? Czy miał aż tak daleko idące plenipotencje?
Re: Propozycja Paskiewicza, wrzesień 1831 r.
Tak, ale zauważ, że jeszcze przed. Ostrołęka nie była ostatecznym pogromem wojsk polskich. Rosjanie mieli przesłanki, aby domniemywać, iż tą wojnę tak czy siak wygrają, ale także, że polski opór może być jeszcze długotrwały i mieć nader negatywny wpływ na "dobre militarne imię" Rosji i jej cara.Rosjanie stali przed ostatni bitwą powstania.
Wszakże można się zastanawiać, czy podjęcie negocjacji (z wzięciem za dobrą monetę propozycji rosyjskich) nie było lepszym rozwiązaniem, niż odpowiedź zredagowana przez B. Niemojowskiego i mówiąca o tym, że Polacy chwycili za broń w celu uzyskania niepodległości i dawnych granic. I wypada zapytać, czy nawet, gdyby Rosjanie warunki ewentualnego pokoju naruszali, to taki stan rzeczy nie byłby lepszy niż to, czego doświadczyliśmy po dobiciu powstania?Nie mieli żadnego powodu, aby zgadzać się na takie warunki ani aby ich później dotrzymywać.
Zresztą, jawi się oczywiste pytanie - jakie były po Ostrołęce, czy nawet w Noc Listopadową, szanse na pełną niepodległość i granice z 1772 r.?
Gdyby była to jednoznaczna, oficjalna propozycja od samego Mikołaja I, to moja ocena jej odrzucenia byłaby skrajnie negatywna i pisałbym może o politycznej głupocie. Ponieważ tak do końca nie było, wstrzymanie się od negocjacji i waleczną, jednoznaczną, ale pozbawioną oparcia w argumencie siły odpowiedź daną Rosjanom uważam "tylko" za błąd. Moim zdaniem, samo rozpoczęcie negocjacji i nadanie im w miarę oficjalnej formy byłoby już sukcesem strony polskiej, poprzez uznanie jej podmiotowości. Szczególnie, że z propozycją układów wystąpili Rosjanie.Następne pytanie to w czyim imieniu Paskiewicz składał taką propozycję?
A co do Twojego pytania. Według cytowanego przez L. Mażewskiego (op. cit., s. 40-41, przyp. 79 i 80) rapportu z konferencyi pomiędzy Prądzyńskim, a Dannenbergiem, brzmiało to tak:
Dannenberg: "Feldmarszałek ma prawie pełnomocnictwa Cesarza".
Prądzyński: "Prawie? A więc nie ma zupełnego pełnomocnictwa?".
Dannenberg: "Zupełnego, nie! albowiem Cesarz rezerwował sobie osobiście kończenie układów; przecież wszakże w trzy dni można mieć jego odpowiedź".
Od siebie dodam, że żądanie takiej "ratyfikacji układu" przez monarchę, nie było niczym nadzwyczajnym w ówczesnych czasach.
-
- Administrator
- Posty: 4635
- Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
- Kontakt:
Re: Propozycja Paskiewicza, wrzesień 1831 r.
Tak, ale nasza postawa po tej bitwie była nadzwyczaj bierna. Nie wykorzystaliśmy sytuacji, gdy Rosjanie przed naszym nosem rozciągnięci maszerowali na zachód. Bazując na Modlinie można było próbować bić ich częściami. Nie wiem czy by sie udało. Jednak taka bierność mogła sugerować Rosjanom upadek ducha i brak chęci do dalszej walki.Ostrołęka nie była ostatecznym pogromem wojsk polskich.
Zgadzam się.Moim zdaniem, samo rozpoczęcie negocjacji i nadanie im w miarę oficjalnej formy byłoby już sukcesem strony polskiej, poprzez uznanie jej podmiotowości. Szczególnie, że z propozycją układów wystąpili Rosjanie.
Staliśmy na przegranej pozycji i w trakcie takich rozmów mogliśmy tylko coś zyskać. Do stracenia nie mieliśmy nic.
Re: Propozycja Paskiewicza, wrzesień 1831 r.
Tylko że to zwycięstwo było mocno wątpliwe. Szturmy mają to do siebie że się zazwyczaj nie udają, a Rosjanie o ile się orientuję mieli tylko 2-krotną przewagę liczebną.Rosjanie stali przed ostatni bitwą powstania. Wszystkie atuty mieli w ręku. Po zwycięstwie byli absolutnymi panami sytuacji
Teoria i często praktyka mówiła że aby pokonać okopanego wroga trzeba 3-krotnej przewagi liczebnej.
Dlatego propozycja Paskiewicza wydaje się rozsądna - nie chciał ryzykować.
Za to odpowiedź niezbyt rozsądna.
Rosjanie mogli się przecież wstrzymać ze szturmem i wziąć obrońców głodem.
Re: Propozycja Paskiewicza, wrzesień 1831 r.
Chyba właśnie nie do końca. Taki był pierwotny zamiar Paskiewicza, ale się nie powiódł. Dopiero problemy aprowizacyjne samych Rosjan zmusiły go do radykalniejszych działań, których zresztą bardzo się obawiał - vide: propozycja układu, która jest tematem tego wątku.Rosjanie mogli się przecież wstrzymać ze szturmem i wziąć obrońców głodem.