W XIX w. i na pocz. XX w. ostatecznie ginął język słowiański na terenie ówczesnego Pomorza Zachodniego. Rowy, Gardna, Główczyce, Smołdzino, Cecenowo, wreszcie na sam koniec Kluki. Jak myślicie czy Polacy mogli zrobić więcej, albo cokolwiek (bo chyba nic nie zrobili), aby ten proces powstrzymać?
P.S. Posługuję się nazwą "Słowińcy" dla tej grupy etnicznej, zdając sobie sprawę z dyskusyjności tego terminu.
Słowińcy - czy można było zrobić więcej?
-
- Posty: 112
- https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
- Rejestracja: 14 gru 2010, 04:41
Re: Słowińcy - czy można było zrobić więcej?
A Lelewel? A panslawizm obecny w polskiej myśli politycznej i historycznej? To nie była próba ratowania słowiańszczyzny? Oczywiście, ze to było zabarwione nacjonalizmem, silnym dość, ale również zwrócenie uwagi na Słowian, chyba.
Re: Słowińcy - czy można było zrobić więcej?
Nie chodzi mi tyle o wizję panslawizmu, czy ogólną świadomość zagrożenia niemieckiego, ale o konkretny przykład Słowińców. "Ginęli" sobie po cichu, przy minimalnym zainteresowaniu odwróconych od morza Polaków. Badania Parczewskiego i mu podobnych to wyjątek potwierdzający regułę. Nikt nie próbował przywrócić, czy nakłonić ich do polskości.
Nawet w dwudziestoleciu międzywojennym, gdy już właściwie było po wszystkim, takie przypadki jak J. Kisielewskiego ("Ziemia gromadzi prochy"), który próbował odwiedzić Kluki, były odosobnione.
Nawet w dwudziestoleciu międzywojennym, gdy już właściwie było po wszystkim, takie przypadki jak J. Kisielewskiego ("Ziemia gromadzi prochy"), który próbował odwiedzić Kluki, były odosobnione.
Re: Słowińcy - czy można było zrobić więcej?
Nie bylo polskiej panstwowosci. Zainteresowanie naszych patriotow niewielkie.Hobbit pisze:W XIX w. i na pocz. XX w. ostatecznie ginął język słowiański na terenie ówczesnego Pomorza Zachodniego. Rowy, Gardna, Główczyce, Smołdzino, Cecenowo, wreszcie na sam koniec Kluki. Jak myślicie czy Polacy mogli zrobić więcej, albo cokolwiek (bo chyba nic nie zrobili), aby ten proces powstrzymać?
P.S. Posługuję się nazwą "Słowińcy" dla tej grupy etnicznej, zdając sobie sprawę z dyskusyjności tego terminu.
Sama idea narodowa byla abstrakcja. Trudna do sprzedania. Na dotatek dochodzi fakt, iz chodzilo o protestantow. Z tymi jakos trudniej bylo sie dogadac - po mazursku, kaszubsku, czy slasku...
Dla zahamowania, oslabienia skutkow germanizacji slowianskojezycznych grup
mniejszosci etnicznych wyznania katolickiego w Niemczech zrobil bardzo duzo niejaki
Bismarck. Otto von.
Re: Słowińcy - czy można było zrobić więcej?
Państwowość książąt zachodniopomorskich uchowała się przecież do XVII wieku. A język wyginął.
Przecież Słowianie na Łużycach dalej kultywują swój język, a państwowości swojej nie mają.
A pod panowaniem niemieckim są pewnie ponad tysiąc lat.
Przecież Słowianie na Łużycach dalej kultywują swój język, a państwowości swojej nie mają.
A pod panowaniem niemieckim są pewnie ponad tysiąc lat.
Re: Słowińcy - czy można było zrobić więcej?
Marshal pisze:Państwowość książąt zachodniopomorskich uchowała się przecież do XVII wieku. A język wyginął.
Przecież Słowianie na Łużycach dalej kultywują swój język, a państwowości swojej nie mają.
A pod panowaniem niemieckim są pewnie ponad tysiąc lat.
Tu jest sporo uproszczen - odnosnie owych Luzyc i ksiazat pomorskich,
ale to sie chyba nie nadaje do tego tematu - Moze w historii ogolej ?
np. Luzyce - podbite w X byly - podlegaly od XIV wieku do 1635 koronie czeskiej.
Potem do Saksoni - 1635 - 1815 na nastepnie - po 1815 podzielone miedzy
Saksonie i Prusy (Brandenburgie i Dolny Slask). O tysiacletniej germanizacji
Serboluzyczyn trudno mowic - to trzeba "rozebrac na drobne" - czesciowo
mialy tam miejsce odwrotne procesy.