Kozacy, Rosjanie i Ukraińcy po stronie polskiej w wojnie 192
: 30 kwie 2011, 03:54
Kozacy, Rosjanie i Ukraińcy po stronie polskiej w wojnie 1920 r.
Autor: Jarosław Gdański
W czasie wojny polsko-bolszewickiej na ziemiach polskich znalazło się pięć potencjalnych źródeł uzyskiwania żołnierzy i kadry dowódczej mogącej służyć w niepolskich jednostkach ochotniczych walczących przeciwko bolszewikom. Były to:
a) obozy internowanych, gdzie przebywali żołnierze jednostek „białogwardyjskich” i ukraińskich, których wojenne losy rzuciły do Polski;
b) obozy jenieckie, w których przebywali jeńcy bolszewiccy;
c) wracające przez Polskę do domu transporty zwalnianych z niewoli jeńców pochodzenia rosyjskiego i ukraińskiego, przebywających do tej pory w Niemczech;
d) pragnące dalej walczyć przeciwko bolszewikom resztki wojsk Ukraińskiej Republiki Ludowej, które znalazły się po polskiej stronie frontu;
e) grupy ludności zamieszkującej polsko-rosyjskie pogranicze, które nie czuły się Polakami, a wyrażały gotowość czynnego udziału w walce zbrojnej, u boku wojsk polskich, w celu uzyskania niepodległości zamieszkiwanych przez siebie ziem.
Źródła te mogły być wykorzystane przy dużej dozie ostrożności, zwłaszcza gdy chodzi o oba typy obozów jenieckich. Znajdujący się w nich jeńcy bolszewiccy i żołnierze walczący o powrót carskiej lub „demokratycznej” Rosji nie czuli sympatii do Polski. „Biali” Rosjanie uważali ją bowiem za część imperium rosyjskiego, natomiast „czerwoni” – za teren „misyjny” dla wprowadzania w życie haseł rewolucji.
Z takiego stanu rzeczy strona polska zdawała sobie sprawę, czego dowodem może być np. odmowa włączenia do rosyjskich wojsk sojuszniczych kozackiego „czerwonego” pułku kawalerii im. Trockiego, który „zdezerterował” na stronę polską z zamiarem szerzenia propagandy bolszewickiej w szeregach Wojska Polskiego i w obozach jenieckich1.
Pierwsze oddziały rosyjskie pojawiły się po stronie polskiej jeszcze na początku 1919 r. Wówczas to w Kobryniu na stronę polską przeszła rosyjska drużyna oficerska, walcząca dotychczas przeciwko bolszewikom u boku Niemców. Po wycofaniu się wojsk niemieckich z Pińska, gdzie stacjonowała dotychczas „oficerska drużyna” (czyli faktycznie kompania), odeszła ona pod naporem Armii Czerwonej do Kobrynia i tam podporządkowała się polskiemu dowództwu. Została przydzielona do Dywizji Podlaskiej (czyli późniejszej 9. DP), dowodzonej przez gen. Antoniego Listowskiego. Rosyjska jednostka odznaczyła się w trakcie walk zimowo-wiosennych 1919 r., co zostało odnotowane w prasowych komunikatach wojennych Sztabu Generalnego z 19 lutego i 7 marca.
Przejście rosyjskiego oddziału na stron polską i jego udział w walkach wywołały zainteresowanie skupionej w stolicy Polski emigracji rosyjskiej. W czasopiśmie emigracji „Warszawskaja Recz” pojawiły się komunikaty wzywające przebywających na terenie Polski wojskowych rosyjskich do wstępowania do „drużyny”. Akcja ta zyskała również poparcie utworzonego w marcu 1919 r. w Warszawie Komitetu Rosyjskiego, który pełnił funkcję reprezentacji politycznej emigracji rosyjskiej w Polsce.
Reakcja krajowej opinii publicznej oraz interpelacja złożona 27 lutego 1919 r. w Sejmie Ustawodawczym przez posła Polskiej Partii Socjalistycznej Mieczysława Niedziałkowskiego spowodowały wydanie 28 marca 1919 r. przez Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego rozkazu likwidacji rosyjskiej jednostki2. Jednakże zamiast wykonania rozkazu rozformowania nastąpiło rozwinięcie drużyny do szczebla batalionu. Miały na to niewątpliwie wpływ dotychczasowe wyniki w walkach jednostki rosyjskiej, ale również sympatie polskich oficerów do ich rosyjskich kolegów pochodzących z armii carskiej i brak u Naczelnego Wodza podstaw do obaw o zagrożenie bezpieczeństwa Polski ze strony „białych”.
Batalion, którego etat ustalono na 1116 żołnierzy, pomimo podporządkowania 9. DP i polskiego dowództwa (kpt. Bocheński) stanowił odrębną jednostkę. Jego struktura wewnętrzna, używane regulaminy wojskowe oraz oznaki stopni, z wyjątkiem orzełka na czapce, ściśle odpowiadały wzorom rosyjskim. Do jednostki wcielono Rosjan z wojsk Ukraińskiej Republiki Ludowej, jeńców bolszewickich, którzy wyrazili na to zgodę, oraz Polaków – byłych oficerów armii carskiej – którzy nie znaleźli miejsca w szeregach odrodzonego Wojska Polskiego, przede wszystkim z powodu braków w wykształceniu wojskowym i ogólnym.
Kajetan Chiniewicz-tu jeszcze w rosyjskim mundurze z czasów I wojny światowej, potem walczył w szeregach odrodzonego Wojska Polskiego (fot. ze zbiorów redakcji przekazana w prezencie rodzinie która odnalazła się dzięki ukazaniu się artykułu)
Ten różnorodny skład osobowy był, według opinii nowego dowódcy 9. DP gen. Władysława Sikorskiego, przyczyną utraty elitarności jednostki i braku dyscypliny wśród żołnierzy. Większość z nich rabowała miejscowych chłopów i Żydów, a na wiadomość o postępach natarcia Denikina demonstrowała w sposób otwarty swoją radość i wrogi stosunek do Polski, zrywając z czapek polskie orzełki3. Piłsudski polecił więc rozwiązać batalion, co nastąpiło 5 września 1919 r. Po zastosowaniu środków ostrożności żołnierzom odebrano broń i skierowano ich do obozu na Powązkach w Warszawie, skąd ci, którzy wyrazili ochotę, mogli zostać wysłani do wojsk gen. Antona Denikina. Do obozu na warszawskich Powązkach trafiło również ok. 2,5 tys. żołnierzy internowanej 7 czerwca 1919 r. tzw. dywizji tulskiej.
Doświadczenia z batalionem pińskim i ujawnionym przy tej okazji wrogim stosunkiem oficerów rosyjskich do Polski zaowocowały nowym podejściem do sprawy przebywających na terenie Polski rosyjskich wojskowych i urzędników. W poczynaniach polskiego dowództwa dało się zauważyć tendencję do usuwania ich z obszaru kraju. Jednocześnie unikano deklarowania woli współpracy wobec ofert napływających od emisariuszy dowódców „białych” armii z różnych frontów wojny domowej. Umożliwiano im natomiast werbunek do reprezentowanych przez siebie formacji.
Umowę o werbunku z przedstawicielami gen. Nikołaja Judenicza podpisano w maju 1919 r. Strona polska zobowiązała się umożliwić prowadzenie zaciągu w obozach jeńców i internowanych oraz ułatwić przejazd transportom udającym się do wojsk Judenicza na północnym wschodzie Rosji4. Przybyła do Polski misja wojskowa z ks. Zinskim-Szichmatowem i rtm. Gosztowttem kontrolowała ewakuację w czerwcu i lipcu 3 tys. ludzi, w tym całej „dywizji tulskiej”.
Rosyjskie misje wojskowe zainteresowane były nie tylko Rosjanami przebywającymi w obozach internowanych. Prowadziły one również werbunek wśród rosyjskich jeńców wojennych z I wojny światowej, wziętych do niewoli przez państwa centralne. Przebywali oni jeszcze na terenach Polski lub poprzez nasz kraj wracali do domu. Władze polskie nie zezwoliły natomiast na prowadzenie rekrutacji i agitacji w obozach jeńców sowieckich.
Odmiennie potraktowano oficerów wziętych do niewoli na froncie wschodnim. O ile nie zadeklarowali oni chęci wstąpienia do którejś z „białych” formacji do połowy lipca 1919 r., odsyłano ich do obozów jeńców.
Po przegranych bitwach pod Orłem i Woroneżem wojska „białych” cofały się na południe Rosji5. Należący do Armii Ochotniczej 2. Korpus dowodzony przez gen. Nikołaja E. Bredowa w wyniku przeciwuderzenia Armii Czerwonej podjętego późną jesienią 1919 r. został odcięty od głównych sił Denikina i zepchnięty w kierunku granicy rumuńskiej. W myśl umowy zawartej między Denikinem a rządem rumuńskim jednostki Armii Ochotniczej mogły wejść na terytorium Rumunii w celu reorganizacji i odpoczynku. Jednakże Rumuni nie dotrzymali umowy. Zbliżające się jednostki rosyjskie zostały przyjęte przez nich ogniem artylerii. Nie mogąc przekroczyć granicy i nie chcąc wpaść w ręce bolszewików, „biali” skierowali się w stronę Polski. Pod naciskiem dyplomacji brytyjskiej strona polska wyraziła zgodę na przekroczenie granic Rzeczypospolitej przez tę część wojsk gen. Denikina.
Korpus rosyjski zosta rozbrojony i internowany w Polsce na mocy umowy zawartej 1 marca 1920 r. w Sołobkowicach przez gen. Bredowa i delegację polską z rtm. ks. Radziwiłłem. Warunki umowy zostały sprecyzowane 29 lutego 1920 r. przez szefa Sztabu Generalnego WP płk. Stanisława Hallera6. Gwarantowała ona m.in. odesłanie, gdy będzie to możliwe, żołnierzy na tereny zajęte przez Denikina, przechowanie za pokwitowaniem broni rosyjskiej przez stronę polską do czasu opuszczenia przez żołnierzy korpusu terytorium Rzeczypospolitej oraz zachowanie broni białej i krótkiej (bez amunicji) przez oficerów korpusu, co miało charakter honorowy.
Granice polskie Korpus przekroczył w składzie trzech „grup”:
– grupa gen. mjr. Nikołaja W. Skliarowa, którą tworzyły 1. i 2. mieszane (swodnyje) dywizje kawalerii oraz 3. Terska Brygada Piechoty (płastuńska)7,
– grupa gen. mjr. Andreja I. Szewczenki, którą tworzyły 4. Dywizja Strzelców8 i 4. Dywizja Piechoty9 oraz Kombinowana Dywizja Gwardii,
– grupa gen. Michaiła N. Promtowa w składzie 5. DP10 i 2. Kolumna Piechoty. W sumie granicę Polski przekroczyło 15–16 tys. żołnierzy rosyjskich11.
Rosjanie zostali przyjęci przez stronę polską w Jarmolińcach, a następnie kierowani byli do stacji rozdzielczych w Stryju, Lwowie i Dorohusku, gdzie odbywali tygodniową kwarantannę i poddawani byli zabiegom sanitarnym, a następnie poprzez stację wysyłkową w Husiatyniu kierowani byli do miejsc przeznaczenia. Ewakuacja do obozów internowania w głębi kraju, nadzorowana przez specjalną komisję z płk. Kaweckim na czele, trwała miesiąc – od 17 marca do 13 kwietnia 1920 r.
Oficerów i żołnierzy z jednostek kozackich umieszczono w obozie internowanych nr 1 w Dąbiu, natomiast pozostałych (część wraz z rodzinami) w obozach jenieckich nr 1 w Strzałkowie i nr 4 w Pikulicach. Przybyłych do obozu żołnierzy Bredowa, na wyraźne życzenie strony rosyjskiej, odgrodzono od przebywających tam już wcześniej jeńców bolszewickich12.
Przeładowanie dotychczas istniejących obozów jenieckich spowodowało konieczność umieszczenia bredowców również w innych obozach. Specjalnie dla nich utworzono obóz jeńców nr 6 w Aleksandrowie Kujawskim, a część żołnierzy osadzono w obozie jenieckim nr 5 w Szczypiornie, gdzie kierowano ozdrowieńców i tych, którzy utracili kontakt z własnymi jednostkami13.
Trudne warunki bytowe w obozach i stacjach rozdzielczych spowodowały rozluźnienie dyscypliny wśród żołnierzy rosyjskich. Zanotowano nawet przypadki użycia przez nich broni w stosunku do żołnierzy polskich. Natomiast przebywający na przepustkach bredowcy urządzali wiece, a wśród żołnierzy prowadzona była agitacja przeciwko Polsce14. W celu zapobieżenia podobnym incydentom minister spraw wojskowych w rozkazie z dn. 19.04.1920 r. zakazał wydawania przepustek bredowcom bez zgody odpowiedniego dowództwa okręgowego oraz polecał odebranie broni białej i krótkiej oficerom i Kozakom. Broń miała być odtąd złożona w magazynach, znajdujących się pod nadzorem komendanta obozu15. Broń odebrano bez żadnych incydentów. Żołnierze korpusu gen. Bredowa przebywali w Polsce do lata 1920 r., kiedy to zostali ewakuowani na Krym do wojsk następcy Denikina gen. Piotra Wrangla .
Po zwycięstwie wojsk polskich nad armią Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej gen. Aleksandra Grekowa i uzyskaniu wspólnej granicy z Rumunią w wyniku zajęcia Galicji Wschodniej zaistniała możliwość odesłania pozostałych żołnierzy rosyjskich do walczącej na południu Rosji armii gen. Denikina. W zamian za to Denikin zezwolił na repatriację Polaków z zajmowanych przez swoje wojska terenów. Poprzedzone to zostało wieloma zabiegami dyplomatycznymi ze strony Piotra Struvego, przedstawiciela w Polsce nowego dowódcy wojsk antybolszewickich na południu Rosji gen. Wrangla, oraz Rady Wojennej państw Ententy, której naciski pomogły w uzyskaniu zgody rządu Rumunii na ewakuację oddziałów rosyjskich przez jej terytorium. Po uzyskaniu zgody rządu rumuńskiego rozpoczęto wysyłanie transportów do rumuńskich portów czarnomorskich, skąd na statkach odpływały do znajdujących się pod kontrolą „białych” Odessy, Chersonia i Sewastopola.
Wzorem dla kozackiego projektanta były mundury "białych" armii. Ilustracja przedstawia żołnierza wojsk syberyjskich. Zwróćcie uwagę na biało-zieloną wstążkę na rękawie. Były to kolory heraldyczne Syberii i zostały one później uwiecznione na znakach pułkowych pułków syberyjskich Wojska Polskiego-ilustracja "Cekhauz" 2000, nr 1
Nie jest znana ogólna liczba żołnierzy i urzędników rosyjskich, którzy tą drogą opuścili Polskę do stycznia 1920 r., to jest do czasu zawieszenia odbierania transportów przez stronę rumuńską, spowodowanego ogólną sytuacją Armii Ochotniczej Denikina, która ponosiła wówczas klęskę za klęską. Do 26 sierpnia 1920 r. przez port w Gałaczu zdołano ewakuować do Sewastopola ok. 12,5 tys. Rosjan16. Dwa ostatnie transporty – kozaków dońskich i batalionu pińskiego – zostały odesłane z powrotem i umieszczone w obozie internowanych w Dąbiu17. Kolejne transporty pozostałych oraz nowo internowanych Rosjan mogły być odprawione dopiero po upływie pół roku, kiedy to możliwe stało się przetransportowanie żołnierzy rosyjskich na Krym do gen. Wrangla.
Jednostki kozackie
Na początku XX wieku jednostki kozackie stanowiły poważną część armii carskiej. W każdej rosyjskiej dywizji kawalerii był pułk kozacki, poza tym jednostki kozackie tworzyły piętnaście samodzielnych związków taktycznych rozrzuconych po terenie całego imperium. Istniała również kozacka brygada gwardii cesarskiej.
W czasie I wojny światowej Kozacy wystawili dodatkowe jednostki i walczyli na wszystkich frontach wojny prowadzonej przez Rosję. W czasie rewolty gen. ?awra Korniłowa przeciwko Rządowi Tymczasowemu po stronie zbuntowanego generała opowiedział się dowódca III Korpusu Kawalerii gen. Piotr N. Krasnow. Natomiast w dniu zakończenia walk w Piotrogrodzie i zwycięstwa bolszewików wystąpił przeciwko nim gen. Aleksiej Kaledin – ataman Kozaków Dońskich. Wraz z organizującymi się nad Donem formacjami „białej” Armii Ochotniczej prowadził on walki z Gwardią, a potem Armią Czerwoną. Pod jego przewodnictwem powołano w Nowoczerkasku kozacki rząd wojskowy, a ten ogłosił niezależność ziem kozackich, na których miał sprawować władzę do czasu powrotu Rządu Tymczasowego.
Załamany sukcesami wojsk bolszewickich i niesnaskami w obozie „białych” ataman Kaledin 11 lutego 1918 r. popełnił samobójstwo. Nowym atamanem wybrano Aleksandra Nazarowa, ale już 25 lutego „czerwoni” zdobyli Nowoczerkask i w miesiąc później ustanowili tam Sowiecką Republikę Donu. Dzięki pomocy w broni i amunicji wojsk niemieckich, które usadowiły się na Ukrainie i na Kaukazie, Kozakom udało się odzyskać Nowoczerkask i ponad 20 stanic.
Powstałe z kozackiej starszyzny tzw. Koło Ocalenia Donu 16 maja 1918 r. wybrało na atamana gen. kawalerii Piotra N. Krasnowa. Trzy miesiące później wręczono mu uroczyście buławę „Atamana Wszechwielkiego Wojska Dońskiego”. Podległe mu jednostki kozackie walczyły u boku Denikina na południowym odcinku frontu. Ich udziałem były nie tylko początkowe sukcesy i zwycięstwa nad bolszewikami, ale i porażki i ostateczna klęska w 1920/1921 r. Ataman Krasnow już 15 lutego 1919 r. złożył buławę atamańską i wyjechał do Niemiec, przekazując podległe sobie jednostki dowództwu „białych”. Walczyły one aż do ewakuacji do Turcji.
Przeciwko bolszewikom walczyli nie tylko Dońcy. Wystąpili również Kozacy Orenburscy pod atamanem Aleksandrem Dutowem i Kozacy Zabajkalscy atamana Grigorija Siemionowa. Według oceny władz bolszewickich stanowili oni na tyle poważne zagrożenie, że w instrukcji KCRKP(b), podpisanej przez Jakowa Swierdłowa, już w punkcie 1 polecano: „Przeprowadzić masowy terror przeciwko bogatym Kozakom, likwidując ich całkowicie; przeprowadzić bezwzględny masowy terror w stosunku do wszystkich Kozaków biorących jakikolwiek bezpośredni lub pośredni udział w walce z władzą radziecką”18.
Dyrektywa ta była realizowana z całą stanowczością. Prawdopodobnie pierwszymi ofiarami nowego rodzaju terroru, polegającego nie na fizycznej likwidacji, a na deportacjach całych grup ludności, byli Terscy Kozacy ze stanic Sunżeskaja, Tarskaja i Aki Jurtowskaja, których wywieziono w głąb Rosji na wiosnę 1920 r.19
Taki sposób postępowania wobec społeczności kozackiej był jedną z przyczyn napływu dużej liczby Kozaków w szeregi wojsk „białogwardyjskich”. Część Kozaków służyła również w Armii Czerwonej – ze świadomego wyboru bądź też zmobilizowana po zajęciu przez bolszewików stepów dońskich i Kubania. Obie grupy stanowiły potencjalne źródło rekrutacji do tworzonych na terenie Polski jednostek kozackich. Inicjatywę ich utworzenia podjął przybyły z Kaukazu esauł20 Wadim S. Jakowlew. W przedstawionym władzom polskim projekcie organizacji oddziałów konnych po stronie polskiej przewidywał on cztery sposoby wykorzystania tych jednostek:
a) zwiększenie siły bojowej oddziałów polskich poprzez udział w walkach frontowych,
b) oddziaływanie na żołnierzy kozackich Armii Czerwonej jako swoisty magnes skłaniający do dezercji na stronę polską,
c) działalność polityczno-agitacyjną skierowaną na wspólnego przeciwnika w celu destrukcji Armii Czerwonej,
d) wystąpienie po stronie polskiej dobrze wyszkolonych, bitnych oddziałów kawalerii21.
Źródłem rekrutacji mieli być Kozacy z oddziałów gen. Bredowa, jeńcy bolszewiccy oraz dezerterzy przechodzący z Armii Czerwonej na stronę polską. 31 maja na polską stronę przeszła 3. Brygada Kozaków Dońskich, 20 czerwca 59. kozacki pułk orenburski, 20 lipca 1. kubański pułk kozacki, 18 sierpnia pułk im. Trockiego22, a 9 września pułk kozaków uralskich. ?ącznie Polskę wsparło zbrojnie ponad 6 tys. Kozaków.
W pierwszym rzędzie miały być utworzone trzy pułki kawalerii, po jednym dońskim, kubańskim i terskim23, a także tzw. pułk wołczański, złożony z Kozaków i kolonistów rosyjskich, oraz dywizjon górsko-muzułmański (Górali kaukaskich). Polskie władze wojskowe zgodziły się na tworzenie jednostek kozackich w końcu czerwca, a ich organizację zatwierdziły 15 lipca 1920 r. Miały się one składać z dwóch brygad – dońskiej i kubańskiej, po dwa pułki kawalerii i dywizjon artylerii konnej każda24.
Możliwości rekrutacji do jednostek kozackich wzrastały z czasem trwania działań frontowych. Nawet przybycie na front osławionej 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego nie spowodowało zmniejszenia stopnia dezercji czerwonoarmistów. 31 maja 1920 r. na stronę polską przeszła 3. Brygada Dońska z 14. DKaw. Konarmii. Jak zapisał w swoim diariuszu Kazimierz Świtalski:
Kozacy poddają się chętnie. Chcą, by ich odsyłać do Wrangla. Przeszkodą w demoralizowaniu armii bolszewickiej przez dezercje na naszą stroną jest utrudnione wskutek zaciętego i bezwzględnego wyrzynania przez naszych żołnierzy jeńców, i to najbardziej na północy.25.(czy ten cytat jest kompletny? – nie wygląda... Jest kompletny, bo to z pamiętnika i taki jest dosłowny zapis)
Nawet przybycie na front osławionej 1. Armii Konnej komandarma Siemiona Budionnego nie spowodowało zmniejszenia dezercji czerwonoarmistów. 31 maja 1920 r. na stronę polską przeszła 3. Brygada Dońska z 14. Dywizji Kawalerii Konarmii. Stała się ona podstawą formowania w Hrubieszowie Samodzielnej Brygady Kozaków Dońskich dowodzonej przez esauła Aleksandra Salnikowa26. Od początku sierpnia 1920 r. walczyła ona w składzie polskiej 3. Armii gen. ppor. Zygmunta Zielińskiego, u boku oddziału gen. Bałachowicza i 6. Dywizji Ukraińskiej, licząc początkowo 30 oficerów i 424 „szable” oraz 7 karabinów maszynowych i 4 działa, by w krótkim czasie zwiększyć swą liczebność do 36 oficerów i 539 „szabel”. Brygada nie osiągnęła jeszcze wówczas pełnych stanów i składała się z 1. pkoz. (mjr Popow) i 1. baterii artylerii (mjr Goworuchin)27. W późniejszym okresie wcielono do brygady jeszcze 351 Kozaków z rosyjskiej 1. Armii gen. Peremykina.
Po sformowaniu, a właściwie zgromadzeniu żołnierzy brygada otrzymała status jednostki sprzymierzonej i jako taka miała zostać skierowana na front. W sztabie brygady opracowano wzór umundurowania, opierając się na dostarczanych przez stronę polską sortach mundurowych, z zachowaniem jednak tradycyjnych kozackich elementów i kolorystyki wojsk kubańskich – barw niebieskiej i czerwonej.
Rosyjski celowniczy ckm MAXIM na stanowisku w okopach
Na głowie żołnierze brygady nosili czapkę okrągłą miękką z niebieskim (granatowym) wierzchem i czerwonymi wypustkami oraz otokiem. Na otoku bączek z herbem nadanym przez carów rosyjskich, ale z carskim orłem już bez korony28. Kurtka mundurowa z czterema kieszeniami i epoletami – wzoru rosyjskiego – dla oficerów i pagonami granatowymi z czerwoną obwódką dla podoficerów i szeregowych. Oznaki stopni podoficerskich z białej taśmy. Na lewym rękawie kurtki mundurowej i płaszcza niebieska tarcza, podobna do noszonych w „białych” armiach, z symboliką dońskiego kozactwa – jeleniem przebitym strzałą, skrzyżowanymi: kozacką spisą, buńczukiem i buławą oraz napisem cyrylicą DONCY. Tarcza była obramowana obszyciem z czerwonej nici, służącym jednocześnie do przymocowania jej do rękawa. Spodnie do konnej jazdy i wysokich butów, niebieskie lub granatowe z czerwonym szerokim lampasem. Uzbrojenie – karabinek kawaleryjski (oficerowie – pistolet lub rewolwer), szabla wzoru rosyjskiego typu szaszka oraz lanca (spisa) bez proporczyka. Rząd koński dostarczony przez stronę polską – tu ciekawostką mogło być 350 siodeł typu meksykańskiego z amerykańskiej pomocy wojskowej.
Kolorowe tablice mundurów sporządził podesauł Petrikaw29. Niewątpliwie mundur Kozaków Dońskich inspirowany był umundurowaniem rosyjskich „białych” armii30. Widoczna symbolika i jednolitość miała go także odróżniać od „pstrych” Kozaków z Armii Czerwonej.
Po wycofaniu z frontu Brygadę Dońską połączono z Brygadą Kubańską esauła Jakowlewa w swodną (czyli mieszaną) Dywizję Kozacką w składzie dwóch pułków dońskich i jednego kubańskiego oraz dywizjonu artylerii. Dywizja przyłączyła się do armii Ukraińskiej Republiki Ludowej i u jej boku wzięła udział w pochodzie na Bracław. W jego trakcie 15 listopada 1920 r. zginął dowódca 2. Pułku Kozaków Dońskich płk Saulewicz. W wyniku klęski armii ukraińskiej jej resztki wycofały się na terytorium Polski, a wraz z nimi 3 tys. Kozaków. Zostali oni umieszczeni w obozach internowania.
Drugą brygadę kozacką tworzono w Kaliszu pod dowództwem esauła Jakowlewa. Wyruszyła ona na front w połowie sierpnia 1920 r. Walczyła w składzie 6. Armii na południowym odcinku frontu, do czasu odesłania jej przez dowództwo armii na tyły z powodu braku koni, uzbrojenia i wyekwipowania. Według opinii polskiego dowództwa „nie nadawała się do akcji na froncie, a przywrócenie jej wartości bojowej wymagało uzupełnienia wszystkich braków”31.
Po wycofaniu na tyły i uzupełnieniu braków brygada Jakowlewa została połączona z brygadą Salnikowa w dywizję kawalerii w składzie trzech pułków kozackich i dywizjonu artylerii. Na jej czele stanął esauł Jakowlew, który wbrew stanowisku strony polskiej nie podporządkował się Komitetowi Rosyjskiemu, ale zadeklarował chęć przyłączenia się do armii Ukraińskiej Republiki Ludowej i u jej boku wziął udział w pochodzie na Bracław. W wyniku niepowodzenia tej operacji jednostka kozacka wraz z oddziałami rosyjskimi i ukraińskimi wycofała się do Polski. 21 listopada 1920 r. granicę przekroczyło ok. 3 tys. Kozaków32.
Jednostki wojsk kozackich znajdowały się także w składzie oddziałów rosyjskich, ukraińskich i białoruskich. W oddziałach rosyjskich były pułki kozaków dońskich, orenburskich, syberyjskich. Kozackie pułki kawalerii, wchodzące uprzednio w skład Armii Ochotniczej, walczyły również po stronie ukraińskich wojsk sprzymierzonych. 42. pułk Kozaków Dońskich i 2. łabiński pułk Kozaków tworzyły tam mieszaną brygadę kawalerii dowodzoną przez gen. Nikołaja W. Skljarowa. Natomiast w skład oddziałów Bałachowicza weszło 428 kozaków orenburskich33.
Rosyjskie oddziały ochotnicze
Stosunek władz polskich i samego Piłsudskiego do rosyjskich oddziałów kontrrewolucyjnych był bardzo złożony. Z jednej strony to dzięki różnym formacjom „białych” armii mogły powstawać na terenie Rosji jednostki polskie, jak 4. Dywizja Strzelców gen. Lucjana Żeligowskiego na Kubaniu, 5. DS płk. Kazimierza Rumszy na Syberii czy Oddział Murmański na Półwyspie Kolskim34. Z drugiej jednak strony wcześniejsze doświadczenia z reprezentowanymi przez „białych” generałów i polityków opcjami politycznymi, a zwłaszcza poglądami na temat przyszłych losów Polski, nie stwarzały płaszczyzny do porozumienia. Dowódcy kontrrewolucyjni stali bowiem na stanowisku utrzymania jednej i niepodzielnej Rosji, a w sprawie Polski postulowali co najwyżej poszerzoną autonomię, ale w składzie państwa rosyjskiego. Według Piłsudskiego najlepsze dla Polski było zachowanie równowagi pomiędzy bolszewikami a Denikinem35. Dlatego też poza uzgodnieniem werbunku do oddziałów Armii Ochotniczej nie prowadzono z „białymi” Rosjanami żadnych rozmów politycznych. Według opinii Pisudskiego nie mogło być mowy o wspólnym wystąpieniu przeciwko bolszewikom, gdyż cele polityczne Polski i „białej” Rosji były rozbieżne. Dopiero po klęsce oddziałów Denikina zaczęto się w Polsce obawiać, że Armia Czerwona, nie musząc walczyć na dwa fronty, będzie mogła rzucić wszystkie siły na swój front zachodni. Rozpoczęto więc poszukiwania kontaktów z demokratyczną emigracją rosyjską. 16 stycznia 1920 r. zostali przyjęci przez Pisudskiego lewicowi działacze emigracyjni Mikołaj Czajkowski i Borys Sawinkow, dotychczasowy przedstawiciel w Paryżu głównodowodzcego siłami kontrrewolucyjnymi w Rosji adm. Aleksandra Kołczaka.
Nie podjęto wówczas wiążących decyzji w sprawie wspólnej akcji wojskowej przeciwko bolszewikom, gdy wymagało to mandatu politycznego dla strony rosyjskiej od innych orientacji politycznych istniejących na emigracji, a także poparcia, lub przynajmniej braku sprzeciwu dla tego zamiaru Piłsudskiego ze strony polskich partii i stronnictw politycznych.
Sawinkow przyjechał do Warszawy ponownie w czerwcu 1920 r., już po klęsce Armii Ochotniczej. Rozmowy z Piłsudskim i polskimi władzami wojskowymi odbywały się w drugiej połowietego miesiąca. Podstawą porozumienia miały być obopólne oświadczenia, że umawiające się strony walczą z bolszewikami, a nie przeciwko sobie. W wyniku przeprowadzonych rozmów Naczelne Dowództwo WP wyraziło zgodę na utworzenie „Specjalnego Oddziału Rosyjskiego”. Na miejsce jego formowania wyznaczono Brześć Litewski36.
W celu ustanowienia politycznego zwierzchnictwa nad tworzonymi jednostkami powołano Komitet Rosyjski, na którego czele stanął Sawinkow37. Ze strony polskiej nad organizacją jednostek rosyjskich czuwała Ekspozytura Ministerstwa Spraw Wojskowych, kierowana przez kpt. Juliusza Ulrycha. Do czasu objęcia przez niego stanowiska obowiązki pełnił por. Stanisław Skwirczyński38.
Postępy Armii Czerwonej spowodowały konieczność przeniesienia centrum formowania na tyły. Początkowo miały to być dwa ośrodki: Kalisz i Wadowice, gdzie znajdował się obóz jeniecki nr 2 (wydano już nawet odpowiednie rozkazy39), ale ostatecznie Ekspozytura została przeniesiona w całości do Kalisza, gdzie pozostawała do końca działalności40. Kawalerzystów rosyjskich i Kozaków umieszczono w obozie jenieckim nr 10, a piechurów w niedalekim obozie nr 5 w Szczypiornie41.
Oddziały rosyjskie miały by organizowane wedug modelu zatwierdzonego 5 lipca 1920 r.42. Etat przewidywał sformowanie jednostki złożonej z trzech trzybatalionowych pułków piechoty, czteroszwadronowego pułku jazdy, trzybateryjnego dywizjonu artylerii, baonu technicznego i służb w łącznej sile ok. 5 tys. ludzi. Dowódcą oddziału rosyjskiego został carski gen. Piotr W. Głazenapp (von Glasenapp), z którym 7 lipca 1920 r. Sawinkow zawarł odpowiednią umowę. Jednakże Głazenapp sprawował dowództwo tylko do końca sierpnia, kiedy to został odwołany przez Sawinkowa. Powodami dymisji były: odmowa skierowania oddziału na front, motywowana brakami w sprzęcie i trwającym jeszcze procesem organizacyjnym oraz niewyjaśniona sytuacja stosunku Sawinkowa do nowego głównodowodzącego rosyjskich sił kontrrewolucyjnych gen. Piotra Wrangla. Dopiero podporządkowanie się 21 września 1920 r. Sawinkowa Wranglowi pozwoliło zażegnać ten konflikt43.
Nowym dowódcą został mianowany 28 sierpnia 1920 r. gen. Lew A. Boboszko, a po podporządkowaniu się Sawinkowa Wranglowi – gen. mjr Borys S. Peremykin, dla którego nominacja od Wrangla, z władzą dowódcy korpusu, datowana była na 26 września 1920 r. Oddziały podległe Peremykinowi otrzymały od Wrangla 28 września tr. oficjalną nazwę 3. Armia Rosyjska44.
Jednostki rosyjskie początkowo tworzone były przede wszystkim z żołnierzy korpusu gen. Bredowa. Werbunek prowadzono również w obozach jeńców znajdujących się na terenie Polski, dokąd zostali skierowani emisariusze Komitetu Rosyjskiego. Oprócz agitacji ustnej stosowano również propagandę ulotkową.
Poważnym wzmocnieniem tworzonych w Polsce oddziałów rosyjskich było włączenie w ich skład jednostki dowodzonej przez gen. Aleksieja Pahlena, która składała się z Rosjan pochodzących z guberni pskowskiej i witebskiej. Do czasu podporządkowania się Sawinkowowi oddział Pahlena walczył na pograniczu łotewsko-rosyjskim. Po podpisaniu 28 czerwca 1920 r. umowy pomiędzy Komitetem Rosyjskim a Pahlenem 2,5 tys. jego ludzi zostało przetransportowanych do Polski i umieszczonych w obozie w Kaliszu45.
Rosyjscy oficerowie sztabowi na odprawie przed atakiem
Akcję werbunkową w obozach jeńców i internowanych prowadził gen. Michaił Simonow wraz z płk. Kozincewem46. Po zwycięskiej sierpniowej bitwie pod Warszawą liczba jeńców bolszewickich w niewoli polskiej znacząco wzrosła. Pozwalało to Komitetowi Rosyjskiemu na poszerzenie możliwości zaciągu do formacji pozostających pod ich politycznym zwierzchnictwem. Już 18 sierpnia Sawinkow wystąpił do ministra spraw wojskowych z propozycją powiększenia sił rosyjskich o trzy nowe pułki jazdy. Dwa dni później Ministerstwa Spraw Wojskowych (MSWojsk.) wyraziło zgodę na tę propozycję47.
W tydzień po uzyskaniu zgody na zwiększenie liczebności oddziałów rosyjskich Sawinkow wystąpił do MSWojsk. z kolejnym projektem powiększenia stanu podległych sobie jednostek. Miały one liczyć 24 tys. ludzi i skadać się z trzech podstawowych wówczas rodzajów broni: piechoty, kawalerii i artylerii48.
Tymczasem organizacja sił rosyjskich nie przebiegała ściśle według planu. Jeszcze 24 sierpnia gen. Głazenapp odesłał na front 1,5 tys. żołnierzy. Stan liczebny i organizacyjny jednostek nie wypełniał ustalonych etatów. Pułki piechoty zamiast trzech batalionów miały tylko po dwa; trzecie bataliony miały zostać sformowane w strefie przyfrontowej w miarę napływu ochotników i uzbrojenia, a ich stany liczebne osiągały co najwyżej siłę batalionu piechoty WP (patrz: tabela).
W sierpniu oddział rosyjski składał się z trzech pułków piechoty (strzeleckich), dwóch pułków kawalerii – Kozaków Dońskich i Orenburskich, dywizjonu artylerii lekkiej (dal), szkoły karabinów maszynowych, batalionu broni technicznych (saperzy i łączność) oraz administracji armii (komendantury armii). Przy jednostkach rosyjskich formował się także kaukaski pułk konny (kozacki).
Stan liczebny jednostek rosyjskich na dzień 18.08.1920 r.
Jednostka
Oficerowie
Urzędnicy
Żołnierze
Razem
Konie
Dowództwo
37
9
51
97
24
1. pp
119
5
380
504
12
2. pp
98
5
233
336
12
3. pp
112
4
173
289
12
1. p. doński
50
5
293
348
38
Pułk orenburski
12
4
466
482
102
Dywizjon artylerii lekkiej
96
3
295
394
36
Komendantura
36
24
144
204
2
Szkoła KM
12
3
17
32
0
Batalion techniczny
71
7
173
251
4
Kaukaski pułk kawalerii
91
5
278
374
79
Razem
734
74
2503
3311
321
Źródło: Zestawienie stanu liczebnego oddziałów rosyjskich na dzień 28.08.1920 r., CAWI.300.7.58.