Armia Krajowa i jej żołnierze w latach 1944-1956

Klęska kampanii wrześniowej rozpoczęła najciemniejszy okres historii Polski. III Rzesza szybko rozpoczęła wdrażanie polityki terroru i eksterminacji ludności żydowskiej, w ślad za którą miały pójść kolejne ”niższe” rasy. Olbrzymie prześladowania czekały też tych, którzy znaleźli się po radzieckiej stronie granicy.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Armia Krajowa i jej żołnierze w latach 1944-1956

Post autor: Artur Rogóż »

Chwalebna działalność Armii Krajowej(AK) podczas II WŚ, jej walka z okupantem niemieckim aż do ostatecznego jego wyparcia była i jest okresem dość dobrze naświetlonym w historiografii polskiej. Temat referatu traktuje o AK w cezurach czasowych lat 1944-1956, obejmuje okres kiedy zakończyła się walka z głównym wrogiem, jakim była III Rzesza. Kończy się także oficjalna działalność żołnierzy AK i zaczynają powstawać organizacje podziemia polskiego skupiające w różnym stopniu byłych żołnierzy AK, którzy wraz z napływem Armii Czerwonej na ziemie polskie stają przed zupełnie nową i trzeba zauważyć to niezwykle trudną sytuacją podejmowania różnych wyborów. Właśnie ten okres działalności żołnierzy AK prezentuje się ubożej w historiografii polskiej, co podkreśla nie jeden autor piszący o polskim podziemiu po 1944 roku. Wynika to z faktów wieloletniej niezwykle brutalnej i oszczerczej a co za tym idzie nieprawdziwej propagandy prowadzonej przez władze komunistyczne w okresie PRL-u, w której to żołnierze AK przedstawiani byli jako wrogowie państwa polskiego. Przez wiele lat narosło wiele mitów wokół podziemia polskiego, o którym często mówiono półprawdy lub po prostu zaciemniano ten fragment historii.
Bojowników o wolność, niepodległość i demokratyczną Polskę, czyli żołnierzy AK propaganda komunistyczna nazywała: faszystami, zdrajcami, reakcjonistami, sprzedawczykami. Ile pogardy dla tych żołnierzy było pokazuje hasło komunistów nazywające podziemie polskie zaplutymi karłami reakcji. W celu jak największego umniejszenia zasług AK prezentowano ją jako jedną z wielu organizacji wojskowych będącej w ruchu oporu, co zacierało prawdziwy i wyjątkowy charakter, rozmiar działań tej organizacji. Należy pamiętać, że AK była prawdziwym wojskiem Polskiego Państwa Podziemnego, o czym świadczy to, że w swoich szeregach skupiała od 350-380tys. żołnierzy służących pod rozkazami Naczelnego Wodza w celu walki o niepodległość i całość terytorialną państwa polskiego.
Po zakończeniu szeroko zakrojonej akcji „Burza” oraz po tragedii Powstania Warszawskiego zakończonego klęską 2X 1944 roku siły AK znacznie ucierpiały a jej szeregi stopniały. Postępy Armii Czerwonej, która zajmowała kolejne tereny przedwojennej Polski początkowo dawały nadzieje na szybkie wyzwolenie kraju. Żołnierze AK walczący często wspólnie z oddziałami radzieckimi przeciwko Niemcom zaraz po zakończeniu większych operacji zaczęli się przekonywać, iż jeden totalitaryzm zaczyna zastępować drugi. AK-owcy zaczęli być różnymi, podstępnymi sposobami rozbrajani i aresztowani. Ci którzy uniknęli śmierci byli przetrzymywani w więzieniach, obozach na terenie Polski a następnie często wywożeni do ciężkich obozów pracy na terenie ZSRR, jeszcze inni byli wcielani do jednostek polskich w armii gen. Zygmunta Berlinga. Najgorszy los spotykał kadrę dowódczą polskiego podziemia. Widząc to postępowanie komunistów wielu żołnierzy AK i ich dowódców zaczęło chronić się w lasach i schodzić ponownie do podziemia prowadząc ściśle zakonspirowaną działalność. W następstwie tych tragicznych zdarzeń komendant AK gen. Tadeusz Komorowski(„Bór”) w VIII 1944 roku wydał ściśle tajne wytyczne: „W stosunku do Armii Sowieckiej zachowywać się zewnętrznie jak do sprzymierzeńca naszych Sprzymierzeńców, zachowywać powściągliwość i wszelkie środki ostrożności…Armii Berlinga nie uznajemy jako Wojska Polskiego, gdyż jest ono uzależnione od PKWN, który nie jest faktyczną reprezentacją Kraju. Wobec powiązań Armii Berlinga z Moskwą uważamy ją za cząstkę Armii Sowieckiej.”
Ogólny zamęt i chaos spowodowany niepowodzeniami „Burzy” oraz klęska powstańców w Warszawie a także wrogie nastawienie i działalność oddziałów radzieckich wobec AK doprowadzały do coraz większego kryzysu w jej strukturach. Kiedy zaczęły upadać ostatnie nadzieje na ułożenie stosunków z Sowietami oraz coraz wyraźniej sprawa polska była pozostawiana przez Anglię i Stany Zjednoczone w gestii Stalina to w tej sytuacji zapadła niezwykle ważna decyzja dotycząca losów AK. Kiedy w połowie stycznia 1945 roku ruszyła wielka ofensywa radziecka znad Wisły, ostatni Komendant Główny AK gen. Leopold Okulicki(„Niedźwiadek”, „Termit”) wydał 19I 1945 roku rozkaz rozwiązujący AK.
Data 19I 1945 roku była przełomową w dziejach AK i chociaż oficjalnie zostały rozwiązane struktury tej rozległej i licznej organizacji to nie był to koniec jej działalności, lecz kolejny jeszcze trudniejszy etap w dziejach podziemia polskiego. Od tego momentu rozpoczyna się szeroko zakrojona pacyfikacja polskiego podziemia niepodległościowego i związanej z nim ludności cywilnej. Akcja zniszczenia ruchu niepodległościowego była prowadzona dużymi siłami kilkudziesięciu tysięcy funkcjonariuszy Wojsk Wewnętrznych NKWD, Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, Informacji Wojskowej, Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego oraz Milicji Obywatelskiej i sądownictwa.
Wszystkim tym, którym udało się uniknąć terroru fizycznego i różnego rodzaju pułapek zastawianych na każdym kroku, byli ono stawiani po rozwiązaniu AK przed fundamentalnym pytaniem „i co dalej?” Istniały tylko dwa wyjścia: albo na różne sposoby kontynuować walkę podziemną o wolną Polskę albo ujawnić się i spróbować włączyć się do legalnego życia w istniejącej rzeczywistości. Najczęściej wielu żołnierzy AK kontynuowało walkę w konspiracji teraz wobec nowego okupanta sowieckiego i marionetkowej władzy polskiej uzależnionej od Moskwy skupiając się w różnych następujących po sobie organizacjach poakowskich, które taką walkę podjęły.
Jedną z większych organizacji która podjęła dalszą walkę nawet po rozwiązaniu AK była organizacja AK „Niepodległość”(„Nie”). Koncepcje utworzenia tej struktury, zakres oraz sposób jej działania wysuwane były już pod koniec 1943 roku. Chociaż wiele spraw związanych z NIE nie wyszło poza sferę organizacyjną to główne plany przewidywały oparcie tej organizacji na zasadach: elitaryzmu, decentralizacji i dekoncentracji. Działania wojskowe miały być ograniczone na rzez długofalowych prac wojskowo-obywatelskich. Celem miała być konsolidacja społeczeństwa wokół sprawy niepodległości Polski. Według założeń dowództwa NIE miała działać przynajmniej do 1947 rok. Funkcjonować miała na trzech poziomach organizacyjnych zwanych ogniskami, które będą powstawać dwuetapowo. Najpierw miały powstawać związki ognisk organizujące siatkę zaufanych ludzi w podległych im ośrodkach a następnie miała nastąpić rozbudowa związkowej struktury organizacyjnej. Każde ognisko miało dysponować oddziałem zbrojnym, liczącym maksymalnie 60 żołnierzy przeznaczonych do działań samoobrony. Do lata 1944 roku organizowanie komórek NIE rozpoczęto w okręgach: lubelskim, krakowskim i warszawskim. Powstanie Warszawskie sprawiło, że ogniwa uległy dezorganizacji i utraciły łączność z kierownictwem, dlatego jesienią 1944 roku przystąpiono do odbudowy sztabu i struktur terenowych organizacji. Nadzór organizacyjny sprawował gen. Okulicki natomiast sztabem NIE kierował z Częstochowy gen. Emil Fieldorf(„Nil”). Samo istnienie organizacji NIE miało pozostawać w głębokiej tajemnicy, ale Okulicki w XII 1944 roku ujawnił jej istnienie Krajowej Radzie Ministrów. W toku dyskusji ustalono, że NIE będzie dalej organizacją wojskową teraz z polityczną nadbudówką, którą mieli stworzyć przedstawiciele partii politycznych. W II 1945 roku Okulicki informował Londyn, że NIE osiągnie pełną gotowość działania w kwietniu. Tymczasem 7 III 1945 aresztowano gen. Fieldorfa a 27III samego Okulickiego, który na krótko przed swoim aresztowaniem mianował szefem NIE płk Antoniego Sanojcę a jego zastępcą płk Jana Rzepeckiego. W samej organizacji stosowano ścisłe zasady konspiracji, które polegały na tym, że rozkazy i raporty przekazywano wyłącznie drogą ustną i nie tworzono żadnej ewidencji członków. Jan Rzepecki(„Prezes”, „Ożóg”) okazał się zdecydowanym przeciwnikiem rozbudowy NIE sam stał na czele likwidowanej AK. Kiedy następowały kolejne aresztowania podziemia polskiego Rzepecki postanowił wspólnie z Delegatem Rządu na Kraj, Stefanem Korbońskim doprowadzić do zlikwidowania NIE i stworzenia na jej miejscu całkowicie apolitycznej organizacji wojskowej zrzeszającej członków likwidowanej AK i części działaczy NIE. 15IV 1945 roku wystąpił z inicjatywą rozwiązania organizacji NIE do Naczelnego Wodza gen. Władysława Andersa. 7V 1945 roku Anders zgodził się na przedstawione przez Rzepeckiego nowe zasady kontynuowania antysowieckiej konspiracji. Była to także zgoda na rozwiązanie NIE.
Właśnie 7V 1945 roku jest kolejną ważną datą dla dziejów organizacji poakowskich, ale przed omówieniem kolejnej zrzeszającej wielu żołnierzy AK organizacji niepodległościowej należy nadmienić kilka słów na temat tzw. Procesu szesnastu. Generał Leopold Okulicki drogą poufną otrzymał zaproszenie na wstępne rozmowy od marszałka Georgija Żukowa. Oficjalne zaproszenie do Pruszkowa zostało skierowane do kilkunastu czołowych przedstawicieli Polski Podziemnej w marcu. Na takie rozmowy zgodę wydały polskie władze w Londynie. Przywódcy polskiego Państwa podziemnego liczyli, że wynikiem rozmów będzie ustalenie składu rządu polskiego, który zostanie przedstawiony Komisji Trzech oraz, że rozmowy te zachamują represje sowieckie wobec Polaków. Intencje radzieckie okazały się inne gdyż chodziło o rozprawienie się z przeciwnikami politycznymi. 27III 1945 roku doszło do spotkania przywódców polskiego podziemia z gen. Iwanem Sierowem wtedy też zostali oni zdradziecko aresztowani i przewiezieni do Moskwy gdzie zostali osadzeni w więzieniu na Łubiance. Tam poddawani byli całonocnym wyczerpującym przesłuchaniom a przed procesem otrzymali akty oskarżenia. Rozprawa przeciwko szesnastu toczyła się od 18 do 21 czerwca 1945 roku w Moskwie pod kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego ZSRR. Zarzuty wyssane z palca dotyczyły nielegalności działania AK oraz przygotowywania planów działań przeciwko armii ZSRR u boku armii niemieckiej. Proces prowadzono szybko i niedbale a wyroki ogłoszono 21VI i były nimi kary wiezienia od 10 lat do 14 miesięcy kilka osób uniewinniono. Odbywania kary nie przeżyli Okulicki, Jan Jankowski, Stanisław Jasiukowicz a sam proces był pogwałceniem prawa międzynarodowego.
Aresztowanie przywódców podziemia nie przerwało jego działalności, na co liczyła Moskwa. Wkrótce zrekonstruowano Radę Jedności Narodowej i Delegaturę Rządu a obowiązki Delegata przejął wspominany już Stefan Korboński. Przed swoim aresztowaniem gen. Okulicki wyznaczył na swego następcę płk Jana Rzepeckiego. Sam Rzepecki był realistą, który nie wierzył w konflikt Zachodu z Związkiem Radzieckim w co tak silnie wierzono na emigracji. Uważał, że sytuacja polityczna w Polsce może być zmieniona poprzez wykonywanie postanowień jałtańskich, dążenia do wolnych wyborów, to a nie walka zbrojna w jego opinii miało dać sukces Polsce. Tak samo jak Korboński, Rzepecki nie miał wątpliwości, że działalność należy kontynuować w konspiracji. Po konsultacjach z Delegatem Rządu opracował nowe założenia programowe dalszej wojskowej działalności konspiracyjnej. W założeniach tych miał powstać nowy urząd Wojskowego Komendanta Kraju, którego obowiązkami będzie informowanie naczelnych władz w Londynie o sytuacji w Polsce oraz miałby on uprawnienia podobne do prerogatyw dowódcy rozwiązanej AK.
20IV 1945 roku gen. Stanisław Kopański szef sztaby Naczelnego Wodza zaakceptował decyzje gen. Okulickiego i zatwierdził płk Rzepeckiego jako Delegata Sił Zbrojnych na Kraj a Naczelny Wódz gen. Anders 7V 1945 roku skierował do kraju depeszę o tym, że opór społeczny przeciwko sowietyzacji Polski ma organizować delegat Sił Zbrojnych na Kraj. Zastępcą w przypadku aresztowania Rzepeckiego został ppłk Janusz Bokszczanin(„Wir”), szefem sztabu został ppłk dypl. Wojciech Borzobohaty a po jego aresztowaniu 21 VI 1945 roku mjr Tadeusz Jachimek(„Jocker”). Struktura organizacyjna Delegatury Sił Zbrojnych (DSZ) nawiązywała do wzorów wypracowanych dla potrzeb NIE, większość stanowisk dowódczych obsadzono ludźmi z byłej Komendy Głównej AK. Teren kraju podzielony został na trzy Obszary: Centralny, Zachodni i Południowy. Delegatem Sił Zbrojnych na Obszar Centralny został Jan Mazurkiewicz(„Radosław”) a jego zastępcą mjr Józef Rybicki(„Maciej”), który 1VIII 1945 roku po aresztowaniu Mazurkiewicza objął kierownictwo nad tym Obszarem. W skład Obszaru Centralnego wchodziło 5 byłych okręgów akowskich: białostocki, kielecki, lubelski, łódzki, warszawski. Najsilniejszym okręgiem był okręg białostocki z ppłk Władysławem Liniarskim („Mścisław”) na czele.
Obszar południowy był dowodzony przez ppłk Antoniego Sanojca(„Cis”) Obszar ten składał się z 3 okręgów: krakowskiego z podokręgiem rzeszowskim, dolnośląskiego i ślasko-dabrowskiego. Pracami Obszaru Zachodniego kierował płk Jan Szczczurek-Cergowski („Sławbor”), Obszar ten składał się z 5 okręgów: bydgoskiego, poznańskiego, gdańskiego, olsztyńskiego i szczecińskiego. Okręgi z reguły odpowiadały wielkością województwą a na czele każdego z nich stała odpowiednia kadra oficerska. Sztaby Obszarów i okręgów dzieliły się na wydziały: I-ogólny, II-bezpieczeństwa, III-informacji i IV-akcji „Z”. Wydział ogólny zajmował się sprawami personalnymi, finansowymi, łącznością konspiracyjną, sprawami kancelaryjnymi i sądowymi. Wydział bezpieczeństwa zajmował się ochroną pracy konspiracyjnej poprzez kontrwywiad oraz likwidacją zdrajców i osób zagrażających organizacji. Wydział informacji z kolei propagandą ustną i radiowa, drukiem, kolportażem i informacją ogólną. Wydział akcji „Z” rozpoznaniem wojska, jego informowaniem za pomocą pracy konspiracyjnej i inspiracji ustnej, montowaniem sieci ludzi w wojsku, aby poprzez urabianie żołnierzy Żymierskiego i Berlinga przekonywać ich, że prawowitą władzą RP jest rząd w Londynie. Wydziały te prowadziły bardziej akcje wywiadowczą niż propagandowo-dywersyjną przez co Rzepecki w końcu 1945 roku wydał rozkaz zaprzestania działalności wydziału „Z”.
Poszczególne Obszary, okręgi a także wydziały sztabu działały z różnymi efektami i na różną skalę. Trzeba jednak zauważyć, że jednym z pierwszych podjętych kroków przez płk Rzepeckiego były działania zmierzające do jeżeli nie zaprzestania to ograniczenia działalności zbrojnej. Decyzja ta wielu działaczom podziemia nie podobała się, tymczasem nasilał się terror i aresztowania władz komunistycznych wymierzone przede wszystkim w dowódców DSZ, na niektórych terenach aresztowano nawet 50% stanu kadry z początkowego okresu działania podziemia poakowskiego. Wiosną 1945 roku działało najprawdopodobniej ok. 160 oddziałów partyzanckich wywodzących się z AK. Mimo zakazów Rzepeckiego przechodzono od samoobrony do odwetowych wypadów na posterunki MO i UB oraz rozbijano areszty i więzienia, aby ratować uwięzionych kolegów i przełożonych. Okresem największej aktywności tego podziemia były miesiące od III-IX 1945 roku, kiedy przeprowadzono kilkadziesiąt akcji różnego rodzaju. Do najgłośniejszych należały akcje na więzienia i areszty w Miechowie, Kocku, Białymstoku, Ostrołęce, Lublinie, Kielcach. W III rozbito obóz w Nowinach a w IV obóz NKWD w Rembertowie.
Kolejnym ważnym wydarzeniem było utworzenie 28VI 1945 roku Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej do którego wszedł były premier na emigracji Stanisław Mikołajczyk wywodzący się z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mimo, że rząd ten był inspirowany z Moskwy i zdominowany przez komunistów. Z chwilą powołania tego rządu coraz głośniej wśród działaczy DSZ pojawiać się zaczęły hasła legalnej działalności poprzez zakończenie bytu Podziemnego Państwa Polskiego i ujawnienie się nowej władzy. Już 27 VI w Krakowie na posiedzeniu Rady Jedności Narodowej z funkcji Delegata Rządu zrezygnował Stefan Korboński, ponieważ jego Stronnictwo Ludowe szykowało się do ujawnienia tak samo jak PPS, SP, jedynie SN krytycznie oceniło sytuację i pozostawało w podziemiu. Między 2i 3 VII 1945 roku odbyło się kolejne comiesięczne spotkanie komendantów Obszarów, na którym to płk Rzepecki zdał relację z czerwcowych obrad RJN. W dyskusji przeważyło zdanie, że należy powstrzymać się z rozwiązaniem organizacji i, że nastąpi to jedynie za zgodą Londynu. Podjęto decyzję o zaprzestaniu zwalczania władz państwowych.
Kolejnym istotnym faktem rozsadzającym DSZ od środka było nie tylko penetrowanie jej struktury przez władze komunistyczne, ale przemówienie sekretarza KC PPR Władysława Gomułki, zapowiedział amnestię dla ujawniających się żołnierzy podziemia. Widomość ta zdopingowała Rzepeckiego do likwidacji DSZ w Kraju, 23VII 1945 roku opracował ulotkę skierowana do żołnierzy byłej AK, w której nawoływał do opuszczania lasów. W tym czasie nasilały się aresztowania członków polskiego podziemia, dlatego 5VIII na odprawie komendantów Obszarów DSZ, po zapoznaniu się z sytuacja podjęto decyzję o rozwiązaniu DSZ na Kraj, płk Rzepecki sporządził stosowny rozkaz do żołnierzy DSZ i tak z dniem 6 VIII 1945 roku DSZ jako organizacja przedłużająca działalność AK przestała istnieć. Rzepecki co ciekawe podjął decyzje sam bez wiedzy Londynu.
Koniec DSZ nie okazał się zaprzestaniem działalności konspiracyjnej na teranie Polski przez byłych żołnierzy AK. Sam Rzepecki przystąpił w terenie do konsultacji dotyczących kontynuowania działalności konspiracyjnej, ale cywilnej. Przy budowaniu kolejnej niepodległościowej organizacji Rzepecki oparł się w dużej mierze na oficerach, którzy skupiali się przy nim w obozie jenieckim w Woldenbergu (Sanojca, Srebrzyński, Niepokólczycki) oraz na byłych podwładnych i współpracownikach z okresu, gdy kierował Biurem Informacji i Propagandy KG AK. Dalej Rzepecki nie wierzył, że dojdzie szybko do konfliktu na linii ZSRR Zachód w co dalej wierzyła emigracja, dlatego zaczął odchodzić od realizowania wytycznych Londynu a w konsekwencji uniezależniał się od tego ośrodka władzy. W związku z utworzeniem TRJN, postanowił on politycznie związać się z Stanisławem Mikołajczykiem, ludowcami. Tym samym zdecydował się na założenie nowej organizacji konspiracyjnej, której głównym celem będzie prowadzenie działalności cywilnej z naciskiem na propagandę. Sama inicjatywa nie spotkała się z wielkim entuzjazmem Mikołajczyka oraz wielu żołnierzy podziemia, którzy chcieli walczyć z bronią w reku. 2IX 1945 roku na Żoliborzu w Warszawie płk Rzepecki spotkał się z Antonim Sanojcą, czyli cisem, Janem Szczurkiem-Cergowskim i Franciszkiem Niepokólczyckim zwanym Teodorem a także Januszem Bokszczaninem w celu powołania do życia organizacji Ruchu Oporu bez Wojny i Dywersji zwanego Wolność i Niezawisłość(WIN).Organizację tą w głównej mierze tworzyli byli oficerowie II RP. Jednocześnie przystąpili do opracowywania założeń ideowych organizacji oraz tworzenia jej struktur. W Kolumnie pod Łodzią ukonstytuował się I Zarząd Główny(ZG) WIN, którego prezesem jako nowym tytułem obowiązującym został płk Jan Rzepecki, sekretarzem generalnym czyli szefem sztabu został ppłk Tadeusz Jachimek „Ninka”, który był także szefem wywiadu, na czele działu finansowego stał ppłk Lubowiecki „Górnik”, informacji kpt. Żuk „Onufry” a łączności zagranicznej Malessa „Marysia”.
Utrzymana została obsada personalna komendantów Obszarów z DSZ od tej chwili prezesów Obszarów i tak w Zachodnim prezesem był Szczurek-Cergowski, Południowego-płk Cis w Centralnym Józef Rybicki. Nowo utworzona organizacja przejęła kadry i sieć byłej DSZ a także w części jej funkcje polityczne i wojskowe. Różnice pomiędzy WIN a DSZ miały polegać według Cisa na różnych celach i zadaniach, różnych ośrodkach dyspozycji politycznej oraz obowiązujących formach organizacyjnych.
Rzepecki rzucając hasło walki o wolność i niezawisłość państwa stwierdzał, że kraj został opanowany przez czynniki obce narodowi a podstawowe swobody obywatelskie są bezwzględnie deptane. Stąd wynikały żądania wolności słowa, przekonań, zrzeszania się oraz kierowania się w życiu zasadami chrześcijańskimi. Postulował sojusz z państwami anglosaskimi przy zachowaniu zgodnie z zasadami równorzędności i niezawisłości Polski, dobrych stosunków politycznych i gospodarczych z ZSRR. Żądania tej nowej organizacji szły za tym, aby doszło do powrotu emigracji do kraju a brak poparcia Mocarstw Zachodnich dla Rządu polskiego w Londynie powoduje skoncentrowanie się w kraju kierownictwa nad losami narodu. W wypadku wygrania w zbliżających się wyborach PSL-u, organizacja WIN miała być rozwiązana a samym wyborom nadano najwyższą rangę ważności.
Pierwszy ramowy projekt struktury opracował Antoni Sanojca, najbardziej doświadczony oficer wśród współpracowników Rzepeckiego. Dokument został zatwierdzony jako Regulamin Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Struktura WIN składała się z trzech Obszarów: Centralnego, Południowego i Zachodniego. Obszarom podlegały województwa a tym z kolei powiaty. Na poszczególnych szczeblach struktury istniały kierowane przez prezesów komitety wykonawcze(KW), składające się z zarządów i komisji doradczych. Najwyższym szczeblem w całej strukturze WIN był Główny Komitet Wykonawczy Zrzeszenia WIN na czele z prezesem i jego zastępcą, wybieranymi zwykłą większością głosów przez zjazd przewodniczących komitetów wykonawczych Obszarów. I tak prezes GŁ.KoM.Wyk. wyznaczał prezesów Obszarów a ci prezesów niższych szczebli. KW wszystkich szczebli miały podległe ogniwa w postaci wydziałów, którymi były: I-organizacyjny, zajmujący się problemami personalnymi, prawno-administracynymi, finansowymi, kancelaryjnymi; II-bezpieczeństwa, zajmujący się wywiadem i kontrwywiadem, obserwacją, rozpracowywaniem struktur, obsadzaniem personalnym UB, MO, prokuratury, sądownictwa i administracji; III- informacyjno-propagandowy, rozbudowa sieci w terenie, kierowanie nasłuchem radiowym, przegląd prasy legalnej, opracowywanie pism i ulotek. Te struktury Zrzeszenia należały do najsilniejszych w podziemiu niepodległościowym lat 1945-1948. Przyczyną tego było to, że ponad 75% kadr wyższego szczebla stanowiły osoby o rodowodzie akowskim.
Zarówno we wrześniu jak i październiku 1945 roku do kraju przybywali liczni emisariusze i kurierzy, przywożąc dla „Prezesa” pieniądze i wytyczne dla dalszych działań. Wkrótce z Londynu nadeszła spóźniona akceptacja rozwiązania DSZ, sugerowano wycofanie się Rzepeckiego z działalności konspiracyjnej oraz chciano, aby rozwiązano wszystkie podziemne organizacje wojskowe. Rząd na emigracji zaskoczony utworzeniem WIN-u domagał się przyjazdu prezesa do Londynu. Wielu kurierów wysyłanych w tej i w innych sprawach z zachodu zostało schwytanych przez władze komunistyczne, co przyczyniło się do coraz częstszych i bardziej masowych aresztowań członków WIN. Rzepecki w zastępstwie wysłał płk Barszczanina tymczasem gen. Komorowski nakazał rozwiązanie WIN.
Funkcjonariusze MBP od dłuższego czasu wnikliwie obserwowali działalność Rzepeckiego, jego podwładnych, obserwacje ułatwione były przejęciem przez WIN kadr i sieci DSZ. W XI w związku z aresztowaniami kolejnych kurierów przybywających z Londynu a także wysoko postawionej i mającej szerokie kontakty w WIN Emilii Malessy(„Marcysia”), która poddana torturom zgodziła się na współprace i zaczęła sypać zapewniona przez Dyrektora Departamentu Śledczego MBP Jacka Różańskiego, że schwytani działacze będą wypuszczani na wolność co było kłamstwem, sama popełni samobójstwo. Tak zaczęły się aresztowania ścisłego kierownictwa WIN. Na posiedzeniu w Łodzi zostali aresztowani sam prezes Rzepecki oraz Sanojca. Po 24 godzinach płk Jan Rzepecki przystąpił do ujawniania podległej mu organizacji. Miał on zawrzeć umowę z pracownikami MBP na mocy, którego wszyscy ujawniający się członkowie WIN mieli być wypuszczani na wolność po odbyciu rozmów wyjaśniających. Część współpracowników Rzepeckiego po krótkim przetrzymaniu w wiezieniu rzeczywiście zostało wypuszczonych. Rzepecki poprzez ujawnianie podległych sobie członków WIN chciał według własnego mniemania ratować ludzi i zakończyć konspirację. Nakłaniał do oddania w ręce MBP wszystkich pieniędzy, wyposażenia drukarni i pozostałego sprzętu. Akcja Rzepeckiego trafiła na dużą nie ufność ze strony będących na wolności członków WIN. Powszechnie sądzono, że wezwanie do ujawnienia się jest wydane i inspirowane pod naciskiem władz. Tak oto twórca potężnej i prężnej organizacji podziemia odchodził w niesławie sam stan liczebny członków Win pod koniec 1945 roku szacuje się na 20-30 tys. ludzi.
Ujawnienie organizacji przez Rzepeckiego nie zakończyło jej działalności. Prezes Obszaru Centralnego, Rybicki zwołał natychmiast zjazd prezesów Obszarów do Poznania na 23 XI. Na zjazd przybyli Szczurek-Cergowski, Rybicki a zastępstwie Niepokólczyckiego, Ludwik Muzyczka(„Benedykt”). Na zebraniu wybrano Szczurka-Cergowskiego nowym prezesem ZG WIN. MBP poprzez kolejne informacje od niedawno aresztowanych czołowych członków WIN wpadło na trop kolejnych czołowych postaci WIN. I tak 23 XI aresztowano Szczurka-Cergowskiego, 22XII aresztowany został Muzyczka w Krakowie a Warszawie Rybicki. W rezultacie I ZG WIN przestał istnieć. Następne ZG WIN w coraz większym stopniu będą dostosowywać działania do aktualnej sytuacji międzynarodowej i wewnętrznej. Najmocniejszym atutem tej organizacji był aparat informacyjny i propagandowy, dzięki między innymi temu Zrzeszenie WIN przez kilka kolejnych lat chociaż w coraz mniejszej liczbie bo pod koniec działania nawet w kilkunasto, kilku osobowych grupkach będzie działać do 1956 roku.
Dalszą działalność kontynuowały dwa ośrodki pierwszy to Obszar Centralny, którego prezesem został Wincenty Kwieciński(„Lotny”), który razem ze swoim zastępcą zaczął przekształcać ZG swojego Obszaru w ZG WIN. Równocześnie do tych działań kroki podjął płk Niepokólczycki czyli Teodor będący prezesem Obszaru Południe starał się opanować chaos i kryzys organizacyjny. Na odprawie w Zabrzu w I 1946 roku doszło do wyboru Teodora na stanowisko prezesa II ZG Zrzeszenia WIN, jego zastępcą był ppłk rez. Zygmunt Rolewicz „Kama”, dział informacji objął Edward Bzymek-Strzałkowski „Swoboda”a propagandą kierował Wiktor Langer. Prezesem Obszaru Południe został mjr Łukasz Ciepliński(„Bogdan”). Nie kontynuowano działań w Obszarze Zachodnim gdzie sieć została rozbita przez MBP. Po okresie wahania przez krótki czas Kwieciński uznał wybór Niepokólczyckiego, ale po krótkim czasie ich drogi się rozeszły. Nowy prezes stanął przed ogromnym problemem braku funduszów na dalszą działalność i w celu ich zdobycia zaczął odtwarzać kontakty z środowiskami emigracyjnymi. Tym sposobem poprzez ponowne zbliżenie z Londynem, Teodor odszedł od postanowień Rzepeckiego chcącego kontaktów opartych na ludowcach w kraju. Kolejnym odstępstwem od pierwotnych założeń było poparcie poglądu o szybkim konflikcie Zachodu z ZSRR jako jedynej realnej szansy zmiany położenia dla Polski. Tymczasem od V 1946 roku władze komunistyczne nasiliły akcje zmierzające do likwidacji organów konspiracyjnych w Polsce. W samym okręgu białostockim aresztowano 127 członków WIN. W ręce MBP trafiło archiwum ZG WIN, nastąpiły masowe aresztowania na wszystkich Obszarach a marszałek Polski Michał Rola-Żymierski oficjalnie zapowiedział wprowadzenie wojska do walki z podziemiem. 22X ujęto w Zabrzu prezesa II ZG WIN, czyli Niepokólczyckiego. Pozostający na wolności Kwieciński próbował utworzyć kolejny ZG WIN i chociaż nie został formalnie wybrany prezesem używał tego tytułu do I 1947 roku, kiedy to 6 I został aresztowany a w efekcie został rozbity III ZG WIN. Oprócz prezesa III ZG WIN którym był Kwieciński sprawował on też funkcję prezesa obszaru centralnego oprócz niego ważnymi postaciami byli: pierwszy zastępca do spraw wojskowych i organizacji ppłk Stanisław Sędziak „Wiatr”, drugi zastępca do spraw polityczno wychowawczych Kazimierz Czarnocki „ Kazik”, dział informacji objęła Halina Sosnowska „Łuna” a wydział propagandy Adam Obarski ”P1” natomiast łączność Zofia Franio „Doktor”. Likwidacja III ZG WIN była fragmentem olbrzymiej kampanii terroru prowadzonej przez UB przed wyborami, które miały się odbyć 19 I 1947 roku. 9 I 1947 roku odbyła się w więzieniu mokotowskim narada przedstawicieli UB z uwięzionymi: Kwiecińskim, jego zastępcą Czarnockim i Świtalskim. Jej efektem była odezwa z wezwaniem do ujawniania się z 29 I a następstwem ustawa o amnestii z 22 II 1947 roku z której do 25 IV skorzystało ok. 23 tys. członków WIN, co doprowadziło do zakończenia działań partyzanckich na większą skalę.
Z fali kolejnych aresztowań najmniej ucierpiał Obszar Południowy WIN kierowany przez Łukasza Cieplińskiego. Postanowił on kontynuować działalność konspiracyjną i na zwołanej naradzie z początkiem 1947 roku został wybrany kolejnym prezesem już IV ZG WIN. Jego zastępcą został Mieczysław Kawalec „Żbik” stał on też na czele wydziału informacji, kolejnym zastępcą był mjr Adam Lazarowicz „Klamra”, sekretarzem został Stefan Sieńko „Oleg” , organizacje i łączność objął Ludwik Kubik „Alfred”, propagandę Karol Chmiel „Polański”. Udało mu się scalić resztki ogniwa Zrzeszenia na terenie południowo-zachodnim Polski. Ciepliński podjął się zadania odtworzenia Obszaru Zachodniego WIN, z Tym zadaniem wysłał Lazarowicza czyli „Klamrę” oraz Ludwika marszałka „ Zbroja”. I tak w III 1947 roku „ Zbroja” został prezesem okręgu wrocławskiego a „Klamra” prezesem Obszaru Zachodniego. Nie udało się jednak odtworzyć sprawnie działającej sieci organizacyjnej fiaskiem zakończyły się próby odbudowy Obszaru Centralnego. Zrzeszenie WIN w tym okresie stanowiło niewielką liczebnie organizację konspiracyjną, sieć według samego Cieplińskiego obejmowała wtedy zaledwie 200 osób. Punktem kulminacyjnym w kryzysie nastrojów członków WIN było ogłoszenie wyników sfałszowanych wyborów z 1947 roku gdzie władza spoczęła ostatecznie w rękach komunistów oraz wejście w życie dekretu o amnestii. W tym czasie organizacja odeszła daleko od pierwszych założeń programowych a w obliczu klęski i osamotnienia członkowie kierownictwa snuli dalekie od realizmu plany ujawnienia ruchu i utworzenia legalnej opozycji, w końcu 1947 roku aresztowania objęły Kraków, Warszawę, Katowice, Poznań a 27 XI aresztowano prezesa Cieplińskiego. Kolejne aresztowania trwały w I i II 1948 roku doprowadzając do upadku IV ZG WIN, oznaczało to koniec zoorganizownego poakowskiego ruchu oporu przeciw władzy.
Kolejnym ciosem było zorganizowanie przez MBP na początku 1948 roku V ZG WIN. Najwięcej informacji dotyczących organizacji WIN zebrało UB zwłaszcza dotyczących założeń programowych, struktury organizacyjnej i metod działania. Wykorzystywano do tego zdobyte materiały WIN, zeznania składane przez aresztowanych działaczy w przypadku rozpracowywania kontaktów i kryptonimów, punktów łączności to było one słabe a najgorzej wyglądała penetracja oddziałów zbrojnych pozostających w lesie. Pułkownik Czaplicki z ramienia MBP zajmował się rozpracowywaniem organizacji WIN o której z czasem zebrał sporo informacji dzięki intensyfikacji działań aparatu bezpieczeństwa uzyskali oni wgląd w korespondencję wewnętrzną i z zagranicą, odkrywając kolejne kanały przerzutowe i kontaktowe Zrzeszenia Na wiosnę 1948 roku cały kraj był pokryty szczelna siatką agenturalną ogółem było ponad 50 tys. agentów UB najbardziej rozbudowana była siatka w województwie katowickim a najgorzej w kieleckim. Na czele tego inspirowanego przez komunistów w ramach akcji o kryptonimie „Cezary” V Zrzeszenia WIN miał stać człowiek o pseudonimie Kos, dział organizacji i łącznośći objął Stefan Sieńko, informacji „Zygmunt”(oficer UB) , ale decyzje miały być podejmowane kolegialnie. Prawdziwą grę MBP rozpoczęło w IV 1948 roku po rozbiciu IV ZG WIN, w tym czasie do kraju przyjechał kurier zagranicznej delegatury winowskiej Adam Boryczko „Adam” z zadaniem ustalenia, jakie piony organizacyjne zostały rozbite i nawiązaniem kontaktu z pozostałymi ludźmi z WIN. Adam zgłosił się na stary posterunek kontaktowy gdzie został przyjęty przez ludzi pracujących dla MBP. Plan UB powiódł się i Adam zabrał spreparowane przez MBP materiały i wyjechał na Zachód. Przyjeżdżał do kraju ponownie w XI 1948 roku następnie w IV i VIII 1949 roku przywożąc pocztę, fundusze oraz montując sieć łączności w drodze powrotnej zabierał materiały dla Delegatury przygotowane przez MBP. Od 1948 roku dzięki kontaktom z zagranicznymi działaczami WIN udało się MBP nawiązać kontakty z wywiadem amerykańskim i brytyjskim. Dzięki temu V ZG WIN w latach 1951-1952 otrzymał ok. 60 tys. dolarów na swoją rzekomą niepodległościową działalność. Wysłano także na Zachód funkcjonariusza MBP „Artur” w celu nawiązania ściślejszych kontaktów z Delegaturą. Traktowano go tam jako autentycznego członka WIN. Powrócił on do kraju z planem pod kryptonimem „Wulkan” opracowanego przez dział wojskowy Delegatury. Plan ten był rozwinięciem wcześniejszego „Planu X” (w ten sposób oznaczono dzień wybuchu III wojny światowej). Przewidywał zdezorganizowanie przez WIN sieci komunikacyjnej w Polsce i zniszczenie wybranych punktów strategicznych w czasie trwania wojny w końcu 1952 roku z Zachodu przyszło żądanie przysłania do nich ks. Kluza, ale został on zatrzymany 16 grudnia koło Lublina. Ostatnim elementem gry prowadzonej przez MBP było ujawnienie się kierownictwa tego fałszywego Zrzeszenia 27 XII 1952 roku poprzez samorozwiązanie, równocześnie aresztowano członków WIN , którzy stali się ofiarami tej wielkiej prowokacji. W związku z prowadzoną likwidacją V ZG WIN aresztowano 116 osób spośród nich wobec 55 osób padły wyroki skazujące w tym 4 wyroki śmierci(Stefan Skrzyszowski, Dionizy Sosnkowski, Hubert Bogacki, Wiktor Marszałek) poszczególne sprawy ciągnęły się do XII 1954 roku.
Win odegrał ważną rolę w powstawaniu i działalności Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Demokratycznych Polski Podziemnej(KPODPP) mającego stanowić centralny ośrodek reprezentujący środowiska konspiracyjne, sama inicjatywa wyszła od płk Lipińskiego „Aleksander”. W ramach tego Komitetu prowadzono prace nad memoriałem do ONZ, który obrazować miał stosunki polityczne i gospodarcze panujące w Polsce. Celem było pokazanie sytuacji jaka panowała w Polsce, która to nie pozwalała na przeprowadzenie wolnych i nieskrępowanych wyborów do Sejmu. Pierwsze zebrania Komitetu zorganizowane zostały przez Win w Łodzi. Na jednym z nich sugerowano, że Komitet w stosunkach z Londynem ma pełnić funkcję dawnej Delegatury Rządu i posiadać swój organ prasowy. Na spotkaniach prowadzono ciągłe prace dotyczące wspomnianego memoriału nad którym pracowali najwięcej oprócz Lipińskiego a także Włodzimierza Marszewskiego z SN ppłk Kwieciński i Czarnocki z WIN wszystkie strony wnosiły poprawki i sugestie które były dyskutowane a następnie wprowadzane. Niebawem bo jesienią 1946 roku powstał także pomysł wystosowania drugiego memoriału do ONZ, inicjatywa wyszła od Adama Obarskiego „P2”a realizowana miała być przez WIN. Memoriał miał zawierać materiały dotyczące ilości aresztowanych w Polsce członków nielegalnych organizacji, sposobie ich traktowania przez UB i działalności sądów wojskowych. Chciano także wytłumaczyć społeczności międzynarodowej, że naród Polski nie ponosi odpowiedzialności za decyzje Rządu na wypadek konfliktu Zachodu z ZSRR ponieważ obawiano się, że Polska zostanie potraktowana jako państwo zwyciężone. Udział w pracach Komitetu Kwiecińskiego, który w ich trakcie zbliżył się do ludzi z SN sprawił, że Niepokólczycki oświadczył iż Zrzeszenie nie jest zainteresowane w dalszych pracach Komitetu ich drogi ostatecznie się rozeszły. Wracając do samego memoriału to został on w początkach czerwca 1946 roku złożony w ambasadzie USA podpisany przez członków Komitetu, ale niebawem został zwrócony i trafił na ręce Niepokólczyckiego, który wiedział wszystko o całej akcji. Ten dokonał kilku korekt rozszerzył załączniki i memoriał podpisany Ruch i Opór wraz z listem do prezydenta Trumana został złożony ponownie w ambasadzie amerykańskiej. W czasie istnienia IV ZG Win powstał trzeci memoriał do ONZ tworzony z rozkazu Cieplińskiego przez Chmiela, omawiał on sytuację w kraju oraz zawierał ocenę sytuacji międzynarodowej z punktu widzenia podziemia. Dokument ten w połowie sierpnia 1947 roku został przekazany do płk. Jessica z ambasady amerykańskiej w Warszawie.
Liczebność Zrzeszenia trudna do ustalenia z wielu powodów szacowana jest na ok. 20-25 tys. członków jeżeli chodzi o rok 1946. Po amnestii w 1947 roku WIN utracił większość członków i liczył wtedy jakieś 2,5 tys. ludzi. W skład Zrzeszenia wchodziły także różne oddziały zbrojne, których to wielkość oraz liczba jest trudna do ustalenia. Zarówno organizatorzy jak i większość kadry WIN-u rekrutowała się ze środowiska inteligenckiego. Pozostali pochodzili ze środowiska mieszczańskiego i chłopskiego niewielu było robotników. Trzon stanowili zawodowi oficerowie WP do 1939 roku natomiast 80% kadry kierowniczej miało swój rodowód z AK, pozostałość stanowiła młodzież która przyłączyła się do Zrzeszenia po 1945 roku. Główna bazą działań dla kolejnych ZG WIN były przede wszystkim miasta wojewódzkie i powiatowe dopiero potem gminy i wioski.
W czasie całej działalności WIN ważna rolę spełniała prasa wydawana przez odpowiednie struktury tej organizacji. Poszczególne czasopisma zawierały aktualne naświetlenie zagadnień międzynarodowych interesowani się zwłaszcza napięciami między Zachodem i ZSRR łączyło się to z kwestami wydarzeń w Grecji, Niemczech czy sytuacji wewnątrz ZSRR. Prognozowano przebieg wydarzeń i oczekiwano przygotowując równocześnie społeczeństwo na wybuch III WŚ. W sprawach wewnętrznych zajmowano się oceną bieżącej walki politycznej(referendum, wybory), nawiązywano do tradycji AK(obchody rocznic np. powstania warszawskiego), pisano o niedoli Polaków na terenach przyłączonych do ZSRR, jak również podawano informacje dotyczące zagadnień lokalnych. Szczyt działalności wydawniczej przypadł na rok 1946 kiedy ośrodki wydawnicze zostały przesunięte z Obszaru Centralnego na Południowy i Okręg białostocki. Zrzeszenie dokonywało ogółem edycji ok. 400 tytułów różnych pism, ulotek, które osiągnęły nakład 12 tys. egzemplarzy właśnie w 1946 roku.
Dramatyczny epilog działalności wielu ludzi w ramach WIN stanowiły pokazowe procesy sądowe. Odgrywały one z punktu widzenia władzy ważna rolę w toczącej się walce politycznej. Akt oskarżenia spełniał w tych procesach funkcję propagandową i miał wykazać słuszność tych przesłanek politycznych dla których go wytoczono. Pierwszy z serii wielkich procesów politycznych był proces Rzepeckiego i jego kilku pracowników odbywający się na 4 stycznia 1947 roku w czasie zbliżających się wyborów do Sejmu Ustawodawczego. Był to proces nietypowy ze względy na wysokie pozycje głównych oskarżonych czyli Rzepeckiego, Rybickiego, Szczurka-Cergowskiego jakie zajmowali w WIN. Ci wybitni oficerowie a zwłaszcza Rzepecki potępiali teraz władze emigracyjne i całą działalność konspiracyjną odpowiednio zmiękczani przez władze. Wyroki były łagodne od kilku miesięcy do kilku lat dzięki inspirowanej prośbie żołnierzy AL i BCH. Kolejnym dużym procesem członków Zrzeszenia był tzw. Proces krakowski, w którym sądzonych było 17 osób na czele z prezesem II ZG WIN Niepokólczyckim. Główne zarzuty koncentrowały się wokół zdrady tajemnic państwowych i bandytyzmu. W procesie tym oskarżać miał prokurator Żyd Zarakowski a sędzia był Rusin płk Klimowiecki czyli osoby obcej narodowości miały sądzić Polaków w Polsce o działanie na szkodę Polski. W XII 1947 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie toczył się proces wobec członków Komitetu Porozumiewawczego Demokratycznych Polski Podziemnej oraz III ZG Win w tym Kwiecińskiego. Wszyscy sądzeni oskarżeni byli o szpiegostwo. Kolejne śledztwo w sprawie Cieplińskiego trwało prawie trzy lata bo od jego aresztowania w XI 1947 roku do dnia rozprawy czyli X 1950 roku toczyło się przed Wojskowym Sądem w Warszawie i było bardzo ciężkie. 14 X 1950 roku ogłoszono 7 wyroków śmierci czołowych przywódców IV ZG WIN sam Ciepliński dostał pięciokrotną karę śmierci i 30 lat więzienia a jego zastęp ca Lazarowicz czterokrotną karę śmierci i 33 lata więzienia.
W Polsce okresu stalinowskiego Zrzeszenie WIN spełniało rolę wyraziciela części opinii publicznej, było obrońcą swobód demokratycznych, ruchem sprzeciwu wobec rządów totalitarnych, reprezentacją dążeń niepodległościowych aspiracji narodu polskiego. Mimo heroicznej postawy i nieopisanego poświęcenia, działań wielu członków polskiego podziemia od AK po kolejne organizacje skupiające jej żołnierzy to władze komunistyczne wspierane przez Moskwę oraz brak realnej pomocy Anglii oraz Stanów Zjednoczonych to wszystko doprowadziło do stopniowego upadku szeroko zakrojonej działalności konspiracyjnej na terenie Polski. Te wszystkie ofiary i ich poświęcenie musiały jeszcze czekać kilkadziesiąt lat, aby Polska mogła stać się naprawdę niepodległą jednakże nie można zapominać, że to właśnie działalność podziemia lat 1944-1956 była inspiracją i wzorem dla kolejnych pokoleń podejmujących walkę z władzą komunistyczną.
tomaszekb232
Posty: 5
Rejestracja: 12 mar 2011, 20:28

Re: Armia Krajowa i jej żołnierze w latach 1944-1956

Post autor: tomaszekb232 »

Nowy schemat organizacyjny Komendy Okręgu Wileńskiego wprowadził w miejsce dotychczasowych Inspektoratów, nazwę Zgrupowań Oddziałów Partyzanckich . Komendantem 3. Zgrupowania został dotychczasowy Inspektor mjr Czesław Dębicki „Jarema”, „Chudy”.
Na wniosek Komendanta Zgrupowania, Komenda Okręgu powołała z żołnierzy Ośrodka Dywersyjno Partyzanckiego „Oszmiana” Oddział Partyzancki, który następnie otrzymał nazwę 8. Brygady Partyzanckiej Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego, pod dowództwem kierownika Ośrodka por Witolda Turonka „Tur”,
Zastępcą Komendanta został por. Józef Gniatek-Zygowiec „Góral”.
Dowódcą 1. plutonu - pchor. Stanisław Dawidowski „Nabój”.
Dowódcą 2. Plutonu - sierż. Władysław Leszczewicz „Gołąb’.
Dowódcą 3 plutonu - pchor. NN.
Dowódcą zwiadu konnego - NN.
Dowódcą żandarmerii - NN.
Brygada od pierwszych dni powstania czynnie prowadziła działania zbrojne z Wermachtem i żandarmerią niemiecką, policją litewską i litewskim wojskiem policyjnym będącym w służbie niemieckiej, a dowodzonym przez gen. Plechawicziusa, policją białoruską będącą w służbie niemieckiej, partyzantką sowiecką i bandami rabunkowymi.
Do walk o większym znaczeniu należy zaliczyć walki o Ostrowiec Szumski, Graużyszki, Murowaną Oszmiankę oraz o Wilno w operacji „Ostra Brama” z kierunku wschodniego, od strony Zarzecza.
8 lipca Brygada została zdemobilizowana i skierowana ponownie do konspiracji na rozkaz mjr Antoniego Olechnowicza „Pohorecki” na skutek pierwszych prób wojsk sowieckich chcących rozbroić żołnierzy Armii Krajowej. Żołnierze z bronią mieli się udać do miejsc zamieszkiwania i oczekiwać na dalsze rozkazy.
10 lipca Brygada ponownie została powołana wraz z członkami konspiracyjnych Ośrodków Partyzanckich. Na miejsce zbiórki wyznaczono wieś Doubiny.
Po dotarciu do sztabu Brygady wiadomości o aresztowaniu w Boguszach oficerów Armii Krajowej przybyłych na zwołaną przez Komendę Okręgu na prośbę dowództwa wojsk sowieckich odprawę, a w Wilnie Komendanta Okręgu „Wilka”, Brygada poderwana sygnałem alarmowym przedarła się do Puszczy Rudnickiej.
Komendant Brygady zmienił pseudonim na „Tumry” i wraz z żołnierzami próbował przedrzeć się do Polski Centralnej, ale nie skutecznie. Przeszedł pod dowództwo mjr Macieja Kalenkiewicza „Kotwicz” podejmując walkę z wojskami NKWD. Na skutek wyczerpania dalszych możliwości prowadzenia walk z ogromnymi siłami wojsk NKWD, Oddział został zdemobilizowany.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Państwo podziemne i okupacja”