Organizacja Dr Franciszka Witaszka

Klęska kampanii wrześniowej rozpoczęła najciemniejszy okres historii Polski. III Rzesza szybko rozpoczęła wdrażanie polityki terroru i eksterminacji ludności żydowskiej, w ślad za którą miały pójść kolejne ”niższe” rasy. Olbrzymie prześladowania czekały też tych, którzy znaleźli się po radzieckiej stronie granicy.
asda
Posty: 167
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 03 sty 2011, 01:14

Organizacja Dr Franciszka Witaszka

Post autor: asda »

Lata temu w jednym z wyśmiewanych ostatnimi laty "Tygrysów " przeczytałem o losach tej organizacji.Było to na tyle dawno iż nie pamiętam nawet tytułu tego tomiku :shock: Jak dotąd jest to jedyna znana mi publikacja na ten temat.
O ile mnie pamięć nie myli pomimo niewielkiej liczby członków .Organizacja ta wykazała sie całkiem pokaźnym dorobkiem. Zdaje mi sie również że we wspomnianym tygrysie opisywane były przypadki wykorzystania przez organizacje, drobnoustrojów chorobotwórczych do walki z okupantem.Przyznać trzeba iż jest to dość nietypowy sposób.Wszystko to jest wątłą mgiełką w mej pamięci .Może koledzy i koleżanki przytoczą jakieś fakty o działalności dr. Witaszka i jego podkomendnych.

Na początek mały artykulik znaleziony w internecie :
http://poznan.naszemiasto.pl/w_dawnym_p ... 16362.html
Marshal
Posty: 268
Rejestracja: 11 gru 2010, 04:54

Re: Organizacja Dr Franciszka Witaszka

Post autor: Marshal »

Nieco informacji przekopiowałem z Wikipedii. Nie wiem tylko niestety na czym oparto zamieszczone tam informacje.

W latach II wojny światowej leczył najczęściej za darmo. Wobec znacznie pogorszonych warunków sanitarnych będących przyczyną zwiększonej liczby zachorowań prowadził akcję tajnych szczepień. Wraz z kilkoma innymi lekarzami prowadził również działalność dywersyjną, w której wykorzystywał wiedzę z dziedziny medycyny i chemii.

25 kwietnia 1942 roku aresztowany, po brutalnym śledztwie i wielomiesięcznym więzieniu zamordowany w poznańskiej cytadeli. Głowy dra Franciszka Witaszka, dra Henryka Gunthera oraz laborantki Sonii Górnej zostały przez hitlerowców zabalsamowane do celów medycznych. W 1945 roku pochowano je na Cmentarzu Bohaterów na poznańskiej cytadeli.

Uhonorowany m.in. ulicą w Poznaniu oraz portretem w galerii wykładowców i absolwentów w I Liceum Ogólnokształcącym im. Kompałły i Lipskiego (d. Gimnazjum Męskie) w Ostrowie. Jest także patronem Szkoły Podstawowej nr 9 na poznańskim Łazarzu oraz Hufca ZHP Śmigiel.

Więcej o działalności dywersyjnej Franciszka Witaszka:

Grupa polskich lekarzy, w porozumieniu z podziemną organizacją ZWZ ,na początku 1940 r. w gabinecie dr Witaszka przy ul. Zamkowej w Poznaniu postanowiła stworzyć podziemną organizację do walki z okupantem. Plan działania przewidywał produkcję środków niszczących dla akcji sabotażowej oraz założenie tajnych laboratoriów produkujących bakterie chorobotwórcze. Ustalono, że będą one aplikowane tym Niemcom, o których wiadomo na podstawie sprawdzonych informacji, że w najbliższym czasie wyjeżdżają na front. Organizacja założona przez dr Witaszka liczyła 21 mężczyzn i 6 kobiet. Siła tej organizacji, mimo stosunkowo niewielkiej liczby członków, była bardzo duża. Ruch oporu stworzony przez dr Witaszka miał jeszcze jedną zaletę: był bardzo dobrze zorganizowany. Należeli do „witaszkowców” ludzie o różnych zawodach, z różnych środowisk społecznych: naukowcy, urzędnicy, laboranci, szoferzy, kolejarze, inżynierowie, kelnerzy, ślusarze-wszyscy bardzo ofiarni i odważni. Organizacja prowadziła szeroko zakrojoną akcję odwetową przeciwko Niemcom. Jej działalność skupiała się głównie na trzech zadaniach: -produkcja i rozprowadzanie broni chemicznej -produkcja środków wybuchowych -działalność wywiadowcza

W Poznaniu powstało kilka zakonspirowanych laboratoriów, w których Polacy z narażeniem życia produkowali śmiercionośna broń. Przeprowadzone w czasie okupacji badania i doświadczenia doprowadziły dr Witaszka do skomponowania kilku środków nie wywołujących doraźnie objawów zatrucia, ale dokonywujących w organizmie powolnego spustoszenia, które kończyło się śmiercią np. po kilkunastu godzinach bądź po kilku miesiącach. Była to więc broń niepozorna nieefektowna, cicho działająca, ale skuteczna. Truciznę rozpuszczoną w kawie podawali w lokalach oficerom niemieckim kelnerzy należący do organizacji. Produkowano również bomby termiczne, które polscy kolejarze umieszczali w wagonach ,bomby te wybuchały po upływie kilkunastu godzin i dlatego wykrycie ich pochodzenia było bardzo trudne. Dr Witaszek wynalazł tez substancję, która dodawana do paliw powodowała szybka korozję i zmiany w silnikach spalinowych. Łącznicy organizacji przenosili te produkty do baz samochodowych Wermachtu. Innym wynalazkiem była specjalna szczepionka, która podana koniom czyniła je niezdolnymi do pracy( konie były również używane w wojsku niemieckim) Produkowano również bardzo silne środki zakażające zboża oraz wyrabiano specjalne gwoździe, które rozsypywano na szosach przebijały opony samochodów. Wszystko to było produkowane w prymitywnych warunkach i z narażeniem życia. Oddzielna grupa „ witaszkowców ” działała w Mosinie ampułki z surowica do szczepień. Dr Witaszek przy pomocy swych współpracowników wysyłał do znajomych lekarzy do Gdańska, Lublina, Warszawy, Łodzi. Niewątpliwie uratowały one od chorób zakaźnych wilku Polaków. Jednakże te przejawy natężającej się akcji podziemnej zmusiły gestapo do wdrożenia ścisłego śledztwa. Bardzo starannie przeprowadzono sekcje zmarłych „nagle” Niemców i zacieśniono sieć konfidentów wokół kawiarni przeznaczonych dla Niemców. W 1941 r. kierownictwo organizacji otrzymało droga radiową meldunek, że z Francji do Poznania przyjedzie pięciu wybitnych i bardzo niebezpiecznych oficerów Abwery, którzy po kilkudniowym pobycie w mieście wyjada na wschód. Zdecydowano o ich likwidacji. Akcja udała się, jednak w ostatniej chwili do pięciu oficerów dołączyło się jeszcze trzech innych Niemców, którzy również wypili zatrutą kawę. Po upływie dwóch dni zaczęły się zgony. Jednoczesna nagła śmierć ośmiu osób spowodowała, aresztowanie przez gestapo najpierw dwóch kelnerów. Idąc tym tropem Gestapo dnia 24 marca 1942r aresztowała dr Witaszka, następnie innych członków organizacji. Umieszczono ich w „Domu Żołnierza”.Mimo tortur postawa wszystkich członków organizacji była godna podziwu. Dr Witaszek jak przywódca organizacji był poddawany wyszukanym torturom, ale pomimo osłabienia fizycznego na pytanie, czy żałuję, że popełnił taką zbrodnię przeciwko Rzeszy, odpowiedział „tak, żałuję, że jeszcze za mało działałem przeciwko wam”. W stanie krańcowego wyczerpania „witaszkowcy” zostali przewiezieni na Front VII, gdzie oczekiwali na wyrok. W międzyczasie Gestapo przeprowadziło szczegółowe analizy znalezionych laboratoriach materiałów. Sprawa była już dla nich zupełnie jasna, wiedzieli już ,że chodziło o wyjątkowo niebezpieczną akcję, skierowaną przeciwko Rzeszy. Jednocześnie Niemcy zdawali sobie sprawę, że dobrze byłby twórcę tej straszliwej broni mieć na swoich usługach. Zaproponowano Witaszkowi współpracę i produkcję tej broni, ale przeciwko „swoim”. Obiecywali wolność swobodę badań naukowych, dr Franciszek nie zgodził się, mimo, że wiedział, że czeka go śmierć. Gestapo aresztowało również członków rodzin „ witaszkowców ” żonę Witaszka, jego matkę i dwóch braci. Matka i bracia zmarli w obozach koncentracyjnych.
historyk
Posty: 331
Rejestracja: 19 lis 2010, 20:35

Re: Organizacja Dr Franciszka Witaszka

Post autor: historyk »

Nie "grupa lekarzy ..." ale ppłk Rudolf Ostrihansky w marcu 1940r powołał Pierwszą Komendę Poznańskiego Związku Walki Zbrojnej. W skład Komendy Okręgu wszedł m.in dr med. Franciszek Józef Witaszek, został zaprzysiężony przez Ostrihanskyego i mianowany do stopnia kapitana cz.w. (czasów wojny). Komenda Okręgu zawierała wszystkie piony organizacyjne ZWZ a Witaszkowi powierzono dowodzenie III Wydziałem sanitarnym.
Rozkazem płk. Roweckiego z dnia 20 kwietnia 1940r z ZWZ wyodrębniony został Związek Odwetu jako osobny pion sabotażowo - dywersyjny do prowadzenia walki bieżącej i posiadający własną sieć łączności. Podlegał on bezpośrednio dowódcy Związku Odwetu ppłk. Franciszkowi Niepokólczyckiemu.
Dr Franciszek Witaszek ps. "Warta". "Kur". "Myszkowski" został Pierwszym Szefem Związku Odwetu Okręgu Poznań. Okręg Poznań obejmował tereny Wielkopolski wcielone do Rzeszy Niemieckiej. (Prof. dr hab. historii Edward Serwański "Wielkopolska w cieniu swastyki" - PAX 1970r s. 316 i 319}
Prof Serwański działał w konspiracji w Ostrowie Wielkopolskim.
Dr F. Witaszek pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Walecznych przez gen. Bór - Komorowskiego. Kopia rozkazu z 1944r znajdująca się w Instytucie Zachodnim w Poznaniu brzmi: "Franciszek Witaszek, dr prof. Uniwersytetu Poznańskiego, Pierwszy Szef Związku Odwetu Okręgu Poznań: szeroki zasięg akcji, aresztowany wraz z rodziną w masowych aresztowaniach Związku Odwetu. Zginął w okrutnych torturach w Forcie VII - Krzyż Walecznych".
Mając wgląd do powyższego rozkazu i nie wiedząc co to był Związek Odwetu, dziennikarz Henryk Tycner wydał drukiem w 5 odcinkach w DOOKOŁA ŚWIATA nr. 42 - 46 - 1962r artykuł pt. "Odwet doktora Witaszka". Ten sam tekst z nieznacznymi uzupełnieniami wydrukował pod ps. Karol Ner w książeczce "Ogień w ampułkach" - Wyd. MON 1975r (Żółty Tygrys). Część faktów jest prawdziwa ale uzupełniona fikcją literacką napisaną na potrzeby ówczesnych władz politycznych. Z tych publikacji pochodzi większość informacji zamieszczonych w internecie.
Polecam książkę Jerzego Korczaka "Konspiratorzy" - 1990r i "Słownik Biograficzny Lekarzy i Farmaceutów Ofiar Drugiej Wojny Światowej" J.B. Gliński Wyd. Naczelna Izba Lekarska - tom I, 1997r
Na pytanie p. "Janka" jaką "truciznę" wynalazł dr Witaszek odpowiem później.
ziomeka
Posty: 443
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Re: Organizacja Dr Franciszka Witaszka

Post autor: ziomeka »

W Instytucie Zachodnim w Poznaniu znajduje się m.in. dokument z przesłuchania dr Franciszka Witaszka przez Gestapo, w którym przyznaje się do trucia przy pomocy LYCOPODIUM.
A lycopodium to neutralne zioła służące do obsypywania drobnych pigułek aby się nie sklejały. Do dziś stosuje się je w przemyśle farmaceutycznym. Więcej patrz Google.
Dlatego Lycopodium nie jest ani trucizną ani nie wynalazł go Witaszek jak sądził H. Tycner.
Bernard Piotrowski na s. 157 w książce "W służbie rasizmu i bezprawia" Wyd. Naukowe UAM - Poznań 1984 napisał: "Przy poparciu Greisera w 1941 r otwarto na Wydziale Medycznym Instytut Higieniczny. Z Instytutem tym związał swe eksperymenty bakteriologiczne i epidemiologiczne prof. dr Johannes Stamm a także dr K. Meewes. W laboratoriach przeprowadzano różne doświadczenia bakteriologiczne, często znajdujące zastosowanie w zbrodniczo prowadzonej wojnie na froncie wschodnim. Tu przygotowywano także akcje zwalczania gruźlicy."
Dr Marian Woźniak z Instytutu Zachodniego ustalił, że dr. Witaszek zajmował się w czasie okupacji walką z eksterminacją ludności polskiej a por. Zenon Pluciński - walką chemiczną z okupantem.
Dr Witaszek od 1928r pracował w Poradni Przeciwgruźliczej w Poznaniu, kierowanej przez doc. dr Franciszka Łabendzińskiego. Na podstawie przeprowadzonych tam badań ustalił opadanie krwinek (OB) w przebiegu gruźlicy. Zajmował się również szczepieniem profilaktycznym. Mnie zaszczepił w 1934r i do dziś nie choruję na gruźlicę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Państwo podziemne i okupacja”