karateka pisze:to pierwsze - to już wytwór czasów obecnych kiedy już różne rzeczy się zdarzają. Kolejne wymienione przez Ciebie organizacje [o ile dobrze zrozumiałem moim kiepskim angielskim] to próba zdobycia Palestyny dla Żydów, albo poprzez wyparcie i Brytyjczyków i Arabów, albo poprzez wspomaganie Brytyjczyków.
Poza tym i nazizm i faszyzm, mimo wszystkich różnic to ideologia siły przepojona nacjonalizmem. Zaś dla polskich skrajnych organizacji prawicowych taka ideologia to sama radość: Żydzi wyjeżdżają z kraju, uciekają na swoje. Jest więc wspólny punkt tych ideologii...
W pewnym sensie zaś czym innym jest chęć wymordowania Żydów bo są winni całemu złu świata, a czym innym chęć pogonienia okupantów ziem należących od zawsze i tak dalej...
To tak trochę... nie na temat.
Otóż w latach trzydziestych część ugrupowań żydowskich miało proweniencję faszystowską - i to jest fakt.
A wspomniane organizacje również były przepojone silnym nacjonalizmem, tyle że odpowiednio - żydowskim.
Wtręty o skrajnej polskiej prawicy nie mają tu nic do rzeczy, acz to że mieli zbieżne interesy to - też fakt.
Taką zbieżność interesów wyrażały też polskie władze, Szef Departamentu konsularnego w MSZ Wiktor Tomir Drymmer osobiście rozmawiał o tym z przywódcami Irgunu, Hagany, czy Brit Hechajal (Związek Rezerwistów Żydów w Polsce) i raportował do Becka i Rydza Śmigłego:
""Stanowisko nasze pokrywa się kompletnie ze stanowiskiem Żydów syjonistów-rewizjonistów (...) należy popierać wysiłki organizacji niepodległościowych wszechstronni, pieniędzmi i wyszkoleniem bojowym"
/za W.T. Drymmer "W służbie Polski", Warszawa 1998, od s. 141/
W pewnym sensie zaś czym innym jest chęć wymordowania Żydów bo są winni całemu złu świata,
Tylko co to ma do rzeczy i tematu?
i stwierdzenia kolegi:
Ale samo sformułowanie żydowscy faszyści. To coś jak uczciwy szuler...
Fakty wskazują, że formalnie kolega nie do końca miał rację z użyciem swych oksymoronów.