Co wydarzyło się w latach 1944/45
-
- Posty: 338
- https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
- Rejestracja: 22 lut 2011, 06:05
Co wydarzyło się w latach 1944/45
W pewnym małym miasteczku w zachodniej Wielkopolsce rozpętała się ostatnio dyskusja czy i jak obchodzić 60 rocznicę zakończenia niemieckiej okupacji. Ostatecznie, żadne szczególne obchody się nie odbyły, ale dyskusja trwa w najlepsze. Jak waszym zdaniem należy określać to, co zdarzyło się w Polsce w 1944 i 1945 roku. Czy było to wyzwolenie? Czy Armię Czerwoną możemy nazwać wyzwolicielem???
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Kontrowersji wokół wyzwolenia Polski przez Armię Radziecką przybywa z roku na rok, a pewnie jeszcze przybędzie jak tak naprawdę Polscy i nie tylko uczeni będą mieć całkiem swobodny dostęp do archiwów rosyjskich (już maja ale jest bardzo dużo obostrzeń i nie do wszystkich, poza tym część dokumentów jest po prostu utajniona).
Mimo wszystko należy spojrzeć na to z tej strony że terror niemiecki miał charakter powszechny, dotykał każdego od "prezydenta" do szarego mieszkańca ostatniej wsi, oczywiście nie zawsze się tak działo, ale jednak nad każdym wisiała groźba i zagrożenie. Terror radziecki miał charakter selektywny. Oczywiście że pośrednio uderzył w wielu zwykłych ludzi, n atomiast zasadniczo w swej treśi jego obiektem byli intelektualiści, urzędnicy, księża (kościół),etc... czyli wybrane grupy. 90 % społeczeństwa w 1945 roku śmiem przypuszczać ogromnie było zadowolone mimo wszystko jednak (przynajmniej do czasu wejścia Rosjan) z tego że Niemcy dostają w dupę i że Rosjanie będą ich wyzwalać. W obliczu ogromnych krzywd, mordów, zniszczeń dokonanych przez Niemców zwykli ludzie patrzyli na Rosjan jak na wyzwolicieli. Oczywiście z czasem, gdy Rosjanie już weszli, gdy zaczęły się na powszechną skalę aresztowania ludzi z AK, WiN-u, innych organizacji narodowych i patriotycznych, gdy ludzie zobaczyli jak Rosjanie którzy przynieśli im wolność grabią i wywożą wszystko co się da, te postawy zaczęły się zmieniać.
Na tą dzisiejszą dyskusję nakłada się nasze doświadczenie historyczne czasów powojennych, patrzymy przez pryzmat nie najlepszych stosunków polsko-rosyjskich i stąd często zastanawiamy się kto tak naprawdę był okupantem. Nie zapominajmy jednak że podczas wojny zginęło ponad 6 mln polskich obywateli (oczywiście w większości Żydów, ale mimo to ludzi którzy mieszkali na tych ziemiach od wieków często) a podczas represji stalinowskich 50 000 (szacunki). W 45 roku ZSRR niósł mimo wszystko nadzieję, a to że PPR miała duże poparcie (bo mimo wszystko miała kilkudziesięcio procentowe poparcie jak można szacować ) nie wynikało tylko z zastraszenia ludzi ale też z tego że część ludzi widziała w ZSRR właśnie wyzwoliciela i w obliczu na przykład hekatomby warszawskiej nie pamiętała tego co działo się w latach 1939-1940 we wschodniej Polsce (aresztowania, masowe deportacje, mordy oficerów i intelektualistów,...).
ZSRR był wyzowlicielem w 1945 roku tylko że sam z czasem stał się czymś w rodzaju pseudo okupanta
Mimo wszystko należy spojrzeć na to z tej strony że terror niemiecki miał charakter powszechny, dotykał każdego od "prezydenta" do szarego mieszkańca ostatniej wsi, oczywiście nie zawsze się tak działo, ale jednak nad każdym wisiała groźba i zagrożenie. Terror radziecki miał charakter selektywny. Oczywiście że pośrednio uderzył w wielu zwykłych ludzi, n atomiast zasadniczo w swej treśi jego obiektem byli intelektualiści, urzędnicy, księża (kościół),etc... czyli wybrane grupy. 90 % społeczeństwa w 1945 roku śmiem przypuszczać ogromnie było zadowolone mimo wszystko jednak (przynajmniej do czasu wejścia Rosjan) z tego że Niemcy dostają w dupę i że Rosjanie będą ich wyzwalać. W obliczu ogromnych krzywd, mordów, zniszczeń dokonanych przez Niemców zwykli ludzie patrzyli na Rosjan jak na wyzwolicieli. Oczywiście z czasem, gdy Rosjanie już weszli, gdy zaczęły się na powszechną skalę aresztowania ludzi z AK, WiN-u, innych organizacji narodowych i patriotycznych, gdy ludzie zobaczyli jak Rosjanie którzy przynieśli im wolność grabią i wywożą wszystko co się da, te postawy zaczęły się zmieniać.
Na tą dzisiejszą dyskusję nakłada się nasze doświadczenie historyczne czasów powojennych, patrzymy przez pryzmat nie najlepszych stosunków polsko-rosyjskich i stąd często zastanawiamy się kto tak naprawdę był okupantem. Nie zapominajmy jednak że podczas wojny zginęło ponad 6 mln polskich obywateli (oczywiście w większości Żydów, ale mimo to ludzi którzy mieszkali na tych ziemiach od wieków często) a podczas represji stalinowskich 50 000 (szacunki). W 45 roku ZSRR niósł mimo wszystko nadzieję, a to że PPR miała duże poparcie (bo mimo wszystko miała kilkudziesięcio procentowe poparcie jak można szacować ) nie wynikało tylko z zastraszenia ludzi ale też z tego że część ludzi widziała w ZSRR właśnie wyzwoliciela i w obliczu na przykład hekatomby warszawskiej nie pamiętała tego co działo się w latach 1939-1940 we wschodniej Polsce (aresztowania, masowe deportacje, mordy oficerów i intelektualistów,...).
ZSRR był wyzowlicielem w 1945 roku tylko że sam z czasem stał się czymś w rodzaju pseudo okupanta
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
A czy Bieruta można nazwać patriotą?Kazik36 pisze:W pewnym małym miasteczku w zachodniej Wielkopolsce rozpętała się ostatnio dyskusja czy i jak obchodzić 60 rocznicę zakończenia niemieckiej okupacji. Ostatecznie, żadne szczególne obchody się nie odbyły, ale dyskusja trwa w najlepsze. Jak waszym zdaniem należy określać to, co zdarzyło się w Polsce w 1944 i 1945 roku. Czy było to wyzwolenie? Czy Armię Czerwoną możemy nazwać wyzwolicielem???
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Ja z kolei czytałem o szacunkowych wynikach wyborów w 1947 roku. Spotkałem się z szacunkiem poparcia dla PSL na około 74% głosów, a zaledwie około 20% dla PPR. A to po 2 latach terroru i zastraszania.
Mi się wydaje, że w 1944/45 roku zostaliśmy wypuszczenia bardzo ciasnej klatki na dość duży wybieg. Z biegiem lat ludzie przyzwyczaili się do tej ograniczonej przestrzeni wybiegu i przestali zauważać dozorców, chyba, że ci za często używali bata. Ale czy to można nazwać wyzwoleniem?
Mi się wydaje, że w 1944/45 roku zostaliśmy wypuszczenia bardzo ciasnej klatki na dość duży wybieg. Z biegiem lat ludzie przyzwyczaili się do tej ograniczonej przestrzeni wybiegu i przestali zauważać dozorców, chyba, że ci za często używali bata. Ale czy to można nazwać wyzwoleniem?
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Powiem tak: rzeczywiście wyzwolenie miało miejsce, ale jednocześnie zainstalowano marionetkowy rząd a NKWD szalało jak u siebie. Byt narodu polskiego przestał jednak być zagrożony. Dlatego powinniśmy pamiętać o żołnierzach radzieckich którzy zginęli na naszej ziemi, ale także i o tym co nastąpiło później.
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Jak nam niegdyś próbowano wmawiać,Armia Radziecka tuż po tzw."wyzwoleniu Polski" została zaproszona przez naszą "młodą władzę ludową"(oczywiście w imieniu ludu)by broniła nasz naród przez zapędami zachodnich Imperialistów.
Tako to nasi "goście" gościli u nas prawie 50-lat.
Tylko co to było?kpina?warcholstwo?czy zwykłe stręczycielstwo?
Tako to nasi "goście" gościli u nas prawie 50-lat.
Tylko co to było?kpina?warcholstwo?czy zwykłe stręczycielstwo?
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
1 IX 1939 Polskę zaatakowały Niemcy, 17 IX 1939 Polskę zaatakował ZSRR. Terytorium IIRP zostało podzielone na dwie części pod okupacją niemiecką i radziecką. W 1941 część pod będąca pod okupacją radziecką została zajęta przez wojska niemieckie. Całe terytorium IIRP było zajmowane przez Niemców. W 1945 Niemcy zostali wyparci z całego terytorium Polski przez armię czerwoną, cała Polska była zajmowana przez armię czerwoną. To kilka niepodważalnych faktów...
Świętować 1945 jako wyzwolenie Polski? Proponuję w takim razie świętować także 1941 jako wyzwolenie. Przecież armia niemiecka "wyzwoliła" w tym roku wschodnią Polskę z pod okupacji radzieckiej...
Stwierdzenie że gdyby sowieci byli okupantami to mówilibyśmy dziś po rosyjsku nie jest argumentem. Czy Żydzi okupujący Palestynę, czy choćby płw. Synaj w latach wcześniejszych robili z arabów Żydów na siłę? Próby wynaradawiania narodu nie świadczą o tym czy jest okupacja czy jej nie ma.
Pisanie że w okupację niemiecką zginęło kilka milionów ludzi a po 1945 nie , także nie jest argumentem. Każde życie ludzkie ma taką samą wartość. Nie zapominajmy o tych którzy stracili życie po 1945 z rąk kolaborantów (Polakami ich nie nazwę) współpracujących z sowietami.
A majątek narodowy? Czy armia wyzwolicielska rabuje wyzwolony kraj. Sowieci Polskę po "wyzwoleniu" rabowali, ile się tylko dało.
Wyzwolenie w 1945 jest mitem stworzonym przez PRL i mit ten należy obalić. Wyzwolenie Polski nastąpiło w 1989 roku.
Sytuacja Polaków była oczywiście nieporównywalnie lepsza niż podczas okupacji niemieckiej, ale lata 1945-1989 były okupacją. Była to podstępna okupacja, bo Polacy przyjęli PRL jako wolną Polskę. I dziś takie przekonanie też ma miejsce często.
Świętować 1945 jako wyzwolenie Polski? Proponuję w takim razie świętować także 1941 jako wyzwolenie. Przecież armia niemiecka "wyzwoliła" w tym roku wschodnią Polskę z pod okupacji radzieckiej...
Stwierdzenie że gdyby sowieci byli okupantami to mówilibyśmy dziś po rosyjsku nie jest argumentem. Czy Żydzi okupujący Palestynę, czy choćby płw. Synaj w latach wcześniejszych robili z arabów Żydów na siłę? Próby wynaradawiania narodu nie świadczą o tym czy jest okupacja czy jej nie ma.
Pisanie że w okupację niemiecką zginęło kilka milionów ludzi a po 1945 nie , także nie jest argumentem. Każde życie ludzkie ma taką samą wartość. Nie zapominajmy o tych którzy stracili życie po 1945 z rąk kolaborantów (Polakami ich nie nazwę) współpracujących z sowietami.
A majątek narodowy? Czy armia wyzwolicielska rabuje wyzwolony kraj. Sowieci Polskę po "wyzwoleniu" rabowali, ile się tylko dało.
Wyzwolenie w 1945 jest mitem stworzonym przez PRL i mit ten należy obalić. Wyzwolenie Polski nastąpiło w 1989 roku.
Sytuacja Polaków była oczywiście nieporównywalnie lepsza niż podczas okupacji niemieckiej, ale lata 1945-1989 były okupacją. Była to podstępna okupacja, bo Polacy przyjęli PRL jako wolną Polskę. I dziś takie przekonanie też ma miejsce często.
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Tak sobie wkleję, co o "wyzwoleniu" myśleli powstańcy warszawscy:
Józef Szczepański
Czerwona zaraza
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i scierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od Powstania chwili,
łudzisz nas dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie, nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych - mamy ich tysiące,
i dzieci są tu i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie robisz - masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić...
śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska - zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły.
Józef Szczepański
Czerwona zaraza
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i scierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od Powstania chwili,
łudzisz nas dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie, nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych - mamy ich tysiące,
i dzieci są tu i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie robisz - masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić...
śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska - zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły.
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Rodzinną wieś moich dziadków, Niemcy zdobyli około 11.09.1939r. Wkroczyli jak na wojsko przystało (z opowieści obu dziadków)kupowali jedzenie, a jak mieszkańcy odmawiali przyjęcia zapłaty finansowej to patrzyli ze zdziwieniem. Część mieszkańców przyjęła na kwatery oficerów niemieckich, za wszystko płacących. Gospodyniom domowym rozdawali masło, konserwy i inne produkty. Dziadek. wtedy młody chłopiec, otrzymywał często czekoladę.Wioska nie został zniszczona, inwentarz nie rozkradziony, dziewczęta nie zgwałcone itp. W późniejszym okresie czasu wojennego przyszli sowieci: rabunkom, gwałtom, wymuszeniom, niszczeniu mienia prywatnego i państwowego (dworki) nie było końca, zabytkowe meble palili w ognisku, niszczyki park Czartoryskich, zabijali zwierzęta w obejściach, a na odchodne zrabowali to wszystko czego nie zdołali zniszczyć. Ot i sowiecka niezwyciężona armia, armia zwyrodniałych Moskali nic więcej.
Re: Co wydarzyło się w latach 1944/45
Adambik pisze:Rodzinną wieś moich dziadków, Niemcy zdobyli około 11.09.1939r. Wkroczyli jak na wojsko przystało (z opowieści obu dziadków)kupowali jedzenie, a jak mieszkańcy odmawiali przyjęcia zapłaty finansowej to patrzyli ze zdziwieniem. Część mieszkańców przyjęła na kwatery oficerów niemieckich, za wszystko płacących. Gospodyniom domowym rozdawali masło, konserwy i inne produkty. Dziadek. wtedy młody chłopiec, otrzymywał często czekoladę.Wioska nie został zniszczona, inwentarz nie rozkradziony, dziewczęta nie zgwałcone itp. W późniejszym okresie czasu wojennego przyszli sowieci: rabunkom, gwałtom, wymuszeniom, niszczeniu mienia prywatnego i państwowego (dworki) nie było końca, zabytkowe meble palili w ognisku, niszczyki park Czartoryskich, zabijali zwierzęta w obejściach, a na odchodne zrabowali to wszystko czego nie zdołali zniszczyć. Ot i sowiecka niezwyciężona armia, armia zwyrodniałych Moskali nic więcej.
A jak to była rodzina że tak ciepło wspominała wejście Wehrmachtu a z nimi Einsatzgruppen,Selbschutzu,SS,Gestapo? Bardzo cieszyli się ,witali kwiatami np. volksdeutsche.Niemcy-volksdeutsche dostawali lepsze jedzenie,powstały specjalne sklepy Nur fur Deutsche,dostawali mieszkania i sklepy zabrane Polakom,Żydom,dostawali całe gospodarstwa rolne i warsztaty,fabryczki.Polacy trafiali do obozów byli mordowani,paleni w stodołach,żywcem zakopywani,deportowani do GG i zostawiani w szczerym polu,często zimą.Dlaczego ten podziw dla walecznej armii A.H i fanatyczna nienawiść wobec Rosjan?