Ale to przejściowy stan tymczasowyAdambik pisze:Rodzinną wieś moich dziadków, Niemcy zdobyli około 11.09.1939r. Wkroczyli jak na wojsko przystało (z opowieści obu dziadków)kupowali jedzenie, a jak mieszkańcy odmawiali przyjęcia zapłaty finansowej to patrzyli ze zdziwieniem. Część mieszkańców przyjęła na kwatery oficerów niemieckich, za wszystko płacących. Gospodyniom domowym rozdawali masło, konserwy i inne produkty. Dziadek. wtedy młody chłopiec, otrzymywał często czekoladę.Wioska nie został zniszczona, inwentarz nie rozkradziony, dziewczęta nie zgwałcone itp. W późniejszym okresie czasu wojennego przyszli sowieci: rabunkom, gwałtom, wymuszeniom, niszczeniu mienia prywatnego i państwowego (dworki) nie było końca, zabytkowe meble palili w ognisku, niszczyki park Czartoryskich, zabijali zwierzęta w obejściach, a na odchodne zrabowali to wszystko czego nie zdołali zniszczyć. Ot i sowiecka niezwyciężona armia, armia zwyrodniałych Moskali nic więcej.
Potem było przymusowe czapkowanie i schodzenie z chodnika(z groźbą walenia w mordę za jakiekolwiek zwidy nadczłowieka),gorsze przydziały żywności,gorsza płaca za tę samą pracę....
Proponowany poziom edukacji dla Polaków w Kraju Warty- czytać w stopniu umożliwiającym zrozumienie rozporządzeń władz,liczyć do 500,religia jako wykład o tym,że posłuszeństwo wobec Niemców jest nakazem Bożym..Coś 70 szkół i podobna ilość kościołów,4 (2?)księży na Poznań -stan na 1944r
Jakoś podzielam radość z ówczesnego WYZWOLENIA,wybacz,ale rola pariasa jakoś mi nie leży
Lubisz- twoja sprawa,ale zalecałbym ...