Żegocińskie ślady w zbrodni katyńskiej.

1 września 1939 roku Niemcy haniebnie zaatakowali Polskę. Polacy stanęli do nierównej, heroicznej walki o stawkę większą niż życie - niepodległość. Z "pomocą" Polsce przyszły zachodnie mocarstwa. Efekty tej pomocy odczuwamy do dziś.
Warka
Posty: 1570
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

Żegocińskie ślady w zbrodni katyńskiej.

Post autor: Warka »

Zbrodnia katyńska - to wymordowanie na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP (b) z 5 marca 1940 r. przez NKWD na wiosnę tego roku przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR prawie 19 000 jeńców wojennych - polskich oficerów, w tym części pochodzących z rezerwy. Ofiary dokonanej zbrodni były pogrzebane w zbiorowych mogiłach w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru i Piatichatkach na przedmieściu Charkowa. Zbrodnia była przeprowadzona w ścisłej tajemnicy, ale już w 1943 r. ujawniono zbiorowe groby w Katyniu (na Smoleńszczyźnie - terenie przejściowo okupowanym przez III Rzeszę Niemiecką), co dało początek wyżej wymienionemu terminowi. Obecnie określa on również wymordowanie ponad 7000 osób przetrzymywanych w więzieniach zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy, nie mających statusu jeńca, choć było wśród nich około 1000 polskich oficerów. Zbrodnia według opinii Instytutu Pamięci Narodowej uważana za ludobójstwo (zbrodnię przeciwko ludzkości), co jednocześnie jest odrzucane przez Rosję, która w 1990 r. oficjalnie przyznała się do tej zbrodni.
9 listopada 2007 r. na Placu Piłsudskiego w Warszawie miały miejsce dwudniowe uroczystości "Katyń - Pamiętamy. Uczcijmy pamięć bohaterów". W ramach dwudniowych uroczystości, w piątek i sobotę wyczytano nazwiska ponad 14 tys. jeńców wojennych zamordowanych w Katyniu, Charkowie i Twerze, awansowanych pośmiertnie na wyższe stopnie wojskowe lub służbowe. Wśród nich jest około 8 tys. żołnierzy, ponad 5 tys. funkcjonariuszy Policji Państwowej, 30 funkcjonariuszy Straży Granicznej i ok. 400 funkcjonariuszy Straży Więziennej.
Wśród wyczytanych i awansowanych znalazły się dwie osoby pochodzące z Żegociny: policjant - st. posterunkowy Władysław Imiałek oraz podporucznik Jan Waligóra. Tabliczki z ich nazwiskami znalazły się w Kaplicy Katyńskiej w Katedrze Polowej WP, powstałej z inspiracji Biskupa Polowego WP gen. dyw. Sławoja Leszka Głódzia, jako upamiętnienie męczeństwa 21 857 obywateli RP - jeńców wojennych i więźniów, zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD, na mocy decyzji najwyższych władz państwowych Związku Sowieckiego. Poświęcenia Kaplicy dokonał 15 września 2002 roku - w obecności rodzin ofiar Zbrodni Katyńskiej - kardynał Józef Glemp, Prymas Polski.


O zamordowanych w 1940 roku w ZSRR rodakach z Żegociny wiemy bardzo niewiele i na dodatek niektóre pozyskane informacje są niepełne lub zawierają błędy. Oto wiedza, która udało się do tej pory zgromadzić.
St. post. Władysław Imiałek (najprawdopodobniej nazwisko powinno brzmieć Imiołek) urodził się 15 października 1895 roku. Miejsce urodzenia nieznane. Był synem Jana. Został zamordowany 1940 roku. Jedno źródło podaje, że w Miednoje, drugie, że w Twerze. Świadek czasów wojennych - pan Jan Krawczyk, mieszkający obecnie w Krakowie, podaje, że załoga żegocińskiego posterunku Policji (mieszczącego się w drewnianym domu, koło skrzyżowania, po lewej stronie drogi w stronę Bełdna, w którym obecnie mieszkają państwo Pilch), w tym Władysław Imiołek, ewakuowała się z Żegociny w dniu 6 września 1939 rok. Policjanci przywiązali broń długą do rowerów i wyjechali drogą w stronę Bochni. Dalsze ich losy nie są niestety znane.
Ppor. Jan Waligóra - syn Reginy i Franciszka urodził się 10 grudnia 1908 roku i mieszkał w Żegocinie pod numerem 35. Jedno ze źródeł podaje jako miejsce urodzenia Żegocin, powiat będziński. To najprawdopodobniej błąd wynikający z błędnej odmiany nazwy miejscowości i przekręcenia nazwy powiatu z bocheńskiego na będziński. To samo źródło podaje, że był urzędnikiem i został wcielony do 16 pułku piechoty, stacjonującego w Tarnowie. Został zamordowany w 1940 roku w Katyniu. W dokumentacji żegocińskiego koła Związku Kombatantów RP (poprzednio ZBOWiD) znajduje się notatka o Janie Waligóra o następującej treści: "Zawodowy wojskowy, podporucznik Dudzic Jan z Łąkty Dolnej rozmawiał z nim 25.09. 1939 r. w Złoczowie koło Lwowa. Maszerował z 500-osobową grupą w kierunku Tarnopola. Kępa Julian z Żegociny oświadczył, że Jan Waligóra pisał kartkę ze Smoleńska. Najprawdopodobniej zginął więc w masowym mordzie w okolicach Smoleńska". W "Księdze Katyńskiej" o ppor. Janie Waligóra zapisano następujące informacje: "Ppor. rez. Jan Waligóra s. Franciszka i Reginy z Grajewskich, ur. 10.XII.1908 w Żegocinie, pow. będziński. Absolwent gimnazjum w Bochni (1929). Komendant Junackich Hufców Pracy w Borowicach Małych. Ukończył SPRPiech. w Zambrowie (1933 ). Należał do 16 pp. Ppor. mianowany od 1.I.1937, bdd".
To wszystko, co do tej pory udało się ustalić, głównie dzięki informacjom pozyskanym od ks. ppłk Zbigniewa Kępy - rodaka z Żegociny, pracującego w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego w Warszawie. Mamy prośbę do osób, które posiadają jakiekolwiek informacje w tej sprawie i o kontakt z autorem serwisu www.zegocina .pl.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II Wojna Światowa ogólnie”