Strona 1 z 2

Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:19
autor: karateka
Jaka była rola kobiety w PRL i jak była ona przedstawiana?

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:20
autor: MichałK
Poza tymi hasłami z lat pięćdziesiątych typu "Kobiety na traktory", to ja specjalnej różnicy nie zauważyłem. Kobieta pracowała, zajmowała się dziećmi, i do tego była kochanką.
Nic się nie zmieniło ;)

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:22
autor: mefisto
MichałK pisze:Poza tymi hasłami z lat pięćdziesiątych typu "Kobiety na traktory", to ja specjalnej różnicy nie zauważyłem. Kobieta pracowała, zajmowała się dziećmi, i do tego była kochanką.
Nic się nie zmieniło ;)
A kwiatek, paczka kawy i rajstopy na dzień kobiet od zakładu pracy.

Aha, nie było również bizneswoman.

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:23
autor: MarcinP
Zmieniło się w stosunku do II RP. Kobiety mogły pracować jak mężczyźni, tj. zajmować się "męską" pracą. ; )

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:23
autor: mefisto
Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardzo często mówiono w moim otoczeniu, że żona Edwarda Gierka, Stanisława po zakupy i do fryzjera latała samolotem do Paryża.

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:24
autor: karateka
A ile w tym odnoszeniu do kobiety było propagandy, a ile prawdy?

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:24
autor: Hobbit
Trafił mi się też „Notatnik agitatora górnika” z 1950 r. Jest w nim rozdział „Kobiety w przemyśle węglowym”. A w nim:

„Kobieta odgrywa coraz ważniejszą rolę w życiu politycznym, gospodarczym, a przede wszystkim społecznym państwa. Ustawodawstwo Polski Ludowej pozwoliło na właściwe rozwiązanie kwestii kobiecej i wyrównanie istniejących od wieków dysproporcji między obowiązkami kobiety, jej uprawnieniami, między jej możliwościami fizycznymi, a wynagrodzeniem za pracę zawodową.

W Polsce Ludowej spotykamy kobiety zajmujące wysokie nieraz stanowiska zarówno w przemyśle, jak i w administracji publicznej. Nie brak ich i w przemyśle węglowym, który zatrudnia ich 31 211 z czego 8597 w charakterze pracownic umysłowych i 22 624 pracownic fizycznych. Wkład ich pracy w górnictwie jest bardzo duży. (Wytłuszczenie oryginalne TN)

Zatrudnienie kobiet w przemyśle węglowym pozwoliło na przeniesienie znacznego odsetku mężczyzn do pracy produkcyjnej na dole.”

I wyszło szydło z worka.

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:26
autor: Marshal
kobieta w PRL-u była taką wdzięczną osobą dla propagandy - jakiejkolwiek - podobnie jak obecnie "Matka Polka katoliczka...". Wtedy szermowano hasłem o równouprawnieniu i że dbamy o kobiety - i czczono do bólu przwidywalnie Dzień Kobiet : bombonierka, kwiaty, przemówieia o doniosłej... Poza tym - zwkła orka i harówka na ugorze życia codziennego -czyli: na podobnych stanowiskach - niższe płace, w zasadzie [dość wyraźne] zaszufladkowanie kobiet jako średniego personelu w zakładach produkcyjnych, choćby i na kierowniczych stanowiskach, do tego etaty : pań sekretarek , nauczyciela, lekarza [ale takiego najniższego szczebla...].
Dość dobrą pokazową niemal rolę kobiety w PRL-u odegrala bodajże Irena Kwiatkowska w Czerdziestolatku - co to żadnej pracy się nie boi...

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:27
autor: naiwniak
Kobiety miały mniej przestrzeni - mała kuchnia, nie większa łazienka, brak automatycznych pralek, moja babcia na tarze pucowała ubrania. Oczywiście - to nie czasy Marii Skłodowskiej, kiedy kobieta musiała walczyć o miejsce na uniwersytecie, ale było ... ciasno. :)

Re: Kobiety w PRL

: 20 mar 2011, 04:27
autor: Marshal
naiwniak pisze:Kobiety miały mniej przestrzeni - mała kuchnia, nie większa łazienka, brak automatycznych pralek, moja babcia na tarze pucowała ubrania. Oczywiście - to nie czasy Marii Skłodowskiej, kiedy kobieta musiała walczyć o miejsce na uniwersytecie, ale było ... ciasno. :)

patrząc na to skąd spora liczba ludności przyszła do miast, czyli ze wsi gdzie prąd był nie zawsze, asfalt jeszcze później, kanalizacji nie ma często i do dziś, a o centralnym podobnie jak o bieżącej zimnej czy ciepłej wodzie nie ma co mówić, można stwierdzić że był to awans. Tak naprawdę dopiero po iluś latach, kiedy jak się to nazywa "ludzie obrośli w piórka" zauważyli ciasnotę, braki i udręki. W początkowym zaś okresie awans był niesamowity.