Nowe nazwy na Ziemiach Odzyskanych
: 09 kwie 2011, 03:43
Przyłączenie do Polski Ziem Zachodnich i Północnych było wielkim wyzwaniem organizacyjnym. Jednym z jego aspektów była konieczność ustalenia polskich nazw miast, wsi, obiektów fizjograficznych.
Wielką pomocą było to, że liczne nazwy funkcjonowały już (często od bardzo dawna - i wiadomo dlaczego ) w języku polskim i nie trzeba było wymyślać nowych. Ale były także sytuacje, gdy nazw słowiańskich nie było, albo efekt ich rekonstrukcji był niejednoznaczny.
Nieoceniona była rola naukowców i ich pomocników, którzy z mozołem rekonstruowali stare polskie (czy słowiańskie) nazwy. Wspomnieć należy tu chociażby postać księdza kanonika S. Kozierowskiego, który już przed wojną tworzył "Atlas nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej", a po wojnie służył radą i pomocą odpowiednim instytucjom ustalającym nazwy. Zasłużonych zresztą było więcej.
Per saldo - operacja się udała i dziś obecne nazwy na Ziemiach Odzyskanych są dla nas "oczywistą oczywistością". Ale zawsze można podyskutować .
Zatem, czy znacie przykłady kontrowersyjnych "nowych nazw", nie zgadzacie się z oficjalnymi ustaleniami albo po prostu możecie się podzielić ciekawostkami związanymi z ich ustalaniem? Czy Gorzów powinien być na pewno Gorzowem (i dlaczego Wielkopolskim, a nie nad Wartą?), a nie Kobylągórą; Szczeliniec - Szczelińcem a nie Hejszowiną; Chojna Chojną, a nie Władysławskiem, Chojnicami nad Odrą czy Królewcem nad Odrą?
A z ciekawostek:
Wieś o niemieckiej nazwie Marienbusch (k. Trzcianki) otrzymała nazwę Wielka Bieda. Wynikało to z tego, że wójt - przyłapany na szabrownictwie przez Milicję Obywatelską i pociągnięty do odpowiedzialności - żaląc się współpracownikom i sąsiadom wykrzyknął "A to wielka bieda!". I tak już zostało... Do 1981 r.
Informacja o źródle nazwy Wielka Bieda za: M. Wagińska-Marzec, Ustalanie nazw miejscowości na Ziemiach Zachodnich i Północnych (w:) Z. Mazur (red.) Wokół niemieckiego dziedzictwa kulturowego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, Poznań 1997, s. 414.
Wielką pomocą było to, że liczne nazwy funkcjonowały już (często od bardzo dawna - i wiadomo dlaczego ) w języku polskim i nie trzeba było wymyślać nowych. Ale były także sytuacje, gdy nazw słowiańskich nie było, albo efekt ich rekonstrukcji był niejednoznaczny.
Nieoceniona była rola naukowców i ich pomocników, którzy z mozołem rekonstruowali stare polskie (czy słowiańskie) nazwy. Wspomnieć należy tu chociażby postać księdza kanonika S. Kozierowskiego, który już przed wojną tworzył "Atlas nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej", a po wojnie służył radą i pomocą odpowiednim instytucjom ustalającym nazwy. Zasłużonych zresztą było więcej.
Per saldo - operacja się udała i dziś obecne nazwy na Ziemiach Odzyskanych są dla nas "oczywistą oczywistością". Ale zawsze można podyskutować .
Zatem, czy znacie przykłady kontrowersyjnych "nowych nazw", nie zgadzacie się z oficjalnymi ustaleniami albo po prostu możecie się podzielić ciekawostkami związanymi z ich ustalaniem? Czy Gorzów powinien być na pewno Gorzowem (i dlaczego Wielkopolskim, a nie nad Wartą?), a nie Kobylągórą; Szczeliniec - Szczelińcem a nie Hejszowiną; Chojna Chojną, a nie Władysławskiem, Chojnicami nad Odrą czy Królewcem nad Odrą?
A z ciekawostek:
Wieś o niemieckiej nazwie Marienbusch (k. Trzcianki) otrzymała nazwę Wielka Bieda. Wynikało to z tego, że wójt - przyłapany na szabrownictwie przez Milicję Obywatelską i pociągnięty do odpowiedzialności - żaląc się współpracownikom i sąsiadom wykrzyknął "A to wielka bieda!". I tak już zostało... Do 1981 r.
Informacja o źródle nazwy Wielka Bieda za: M. Wagińska-Marzec, Ustalanie nazw miejscowości na Ziemiach Zachodnich i Północnych (w:) Z. Mazur (red.) Wokół niemieckiego dziedzictwa kulturowego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, Poznań 1997, s. 414.