"Die Welt": Polacy słusznie oburzają się na antysemicki obraz AK w niem. filmie

Dział ten poświęcony jest imprezom, wystawom lub innym zdarzeniom nawiązującym do historii Polski. Zespół historiapolski.eu będzie starał się wyszukiwać, systematyzować i publikować wszelkie zagadnienia z historii Polski jakie pojawią się w internecie, telewizji, prasie. Głównym celem jest propagowanie naszej historii w jednym zbiorczym projekcie.
ziomeka
Posty: 443
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

"Die Welt": Polacy słusznie oburzają się na antysemicki obraz AK w niem. filmie

Post autor: ziomeka »

Opiniotwórczy dziennik "Die Welt" uznał za zrozumiałe i w dużej mierze uzasadnione oburzenie w Polsce wywołane filmem niemieckiej telewizji publicznej ZDF, która pokazała Armię Krajową jako formację nacjonalistyczną i antysemicką.
"Polski ruch oporu przeciwko niemieckiemu terrorowi okupacyjnemu przedstawiony został w filmie jako w większości antysemicki, co w znacznym stopniu pozbawia go legitymizacji" - czytamy w komentarzu niemieckiej gazety.

Trzyczęściowy film "Nasze matki, nasi ojcowie" został wyemitowany 17 - 20 marca, obejrzało go 21 milionów telewidzów.

Twórcy filmu pokazali II wojnę światową przez pryzmat losów pięciorga młodych mieszkańców Berlina uwikłanych w niemieckie zbrodnie na Wschodzie. Jeden z bohaterów serialu, berliński Żyd Viktor, ucieka z transportu do Auschwitz i dostaje się do oddziału AK. Epizod z polskimi partyzantami został wykorzystany do pokazania ich jako zagorzałych antysemitów, nienawidzących Żydów tak samo jak Niemców.

Gnauck: Mężczyźni i kobiety z AK wydobyli Niemcy z brunatnego bagna

Warszawski korespondent "Die Welt" Gerhard Gnauck podkreśla, że producent filmu Nico Hofmann w debacie po emisji filmu nie wycofał się ani o krok ze swoich zarzutów wobec AK, utrzymując, że "partyzanci są polskimi nacjonalistami Armii Krajowej". Dodał także: "Antysemityzm był w polskim społeczeństwie bardzo rozpowszechniony".

"To ostatnie się zgadza" - pisze Gnauck i zaznacza, że stwierdzenie to jest prawdziwe "w stosunku do co najmniej połowy Europy". Jeśli jednak Hofmann jako pierwszy niemiecki producent postanowił pokazać nieuświadomionym niemieckim widzom w sposób bardziej wyczerpujący polski ruch oporu, dlaczego musiał od razu "utytłać go w brunatnym bagnie?" - pyta autor komentarza.

Jego zdaniem określanie Armii Krajowej mianem "polskich nacjonalistów" brzmi dziwnie. Autor przypomina, że AK była główną siłą zbrojnego ruchu oporu w Polsce, liczyła 400 tys. członków, a w jej szeregach było wielu Żydów. Żołnierze AK dokonali tysięcy ataków na okupantów, a jej największą akcją było powstanie warszawskie.

Mężczyźni i kobiety z AK dokonali tego, do czego nie był zdolny ojciec producenta filmu Hofmanna - "przyczynili się do wydobycia Niemiec z brunatnego bagna, z którego ci nie mogli uwolnić się o własnych siłach". "Z pewnością nie był to ich główny cel, podobnie jak nie było to głównym celem Churchilla czy de Gaulle'a. Ale czy Churchill i de Gaulle byli dlatego nacjonalistami?" - czytamy w "Die Welt".

Gnauck poleca Niemcom, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej o AK, publikację "AK i Żydzi" historyka z Hamburga Franka Golczewskiego. Jest w niej mowa o "referacie żydowskim" w AK usiłującym pomagać Żydom, a także o Polakach, którzy wydali Żydów Niemcom i zostali z tego powodu straceni przez organa podziemnego państwa. Jest też o dostawach broni dla Żydów oraz o przypadkach uwalniania Żydów z obozów.

"Die Welt" przypomina też, że gdy Jan Karski poinformował prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta o istnieniu obozów śmierci, ten zareagował niedowierzaniem.

"Prezydent miał na uwadze rację stanu: nie wydał rozkazu zbombardowania torów kolejowych do Auschwitz, ponieważ uważał za ważniejsze cele wojskowe. Nie ma wątpliwości: (był to) zły nacjonalista, działający w tym samym duchu, co jego sojusznicy w Warszawie, polska Armia Krajowa" - konkluduje z ironią Gerhard Gnauck.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności historyczne”