Papierosy

Polityka partii komunistycznej wiązała się z przeświadczeniem o potrzebie dynamicznej industrializacji kraju. To zaś nieuchronnie prowadziło do przemian społecznych, wywyższenia osób pracujących fizycznie, zmian w samej mentalności ludzkiej. System ten jednak obarczony był wadą, szybko okazało się, że prowadzi do częstych kryzysów i sprzeciwu społecznego.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Papierosy

Post autor: Artur Rogóż »

Papierosy



476 - papieroski produkcji Wietnamskiej, o niecodziennym aromacie. Krążyły pogłoski, że do papierosów dodawane są włosy Wietnamczyków, co miało tłumaczyć ten dziwny odór. Nazywane popularnie " napalmami "

8 i pół - W początkowym okresie stanu wojennego weszły na rynek papierosy z filtrem o nazwie "8 i pół" (białe opakowanie z granatowym napisem), które miały podobne walory jak Sporty, a może nawet lepsze. Nie cieszyły się jednak taką renomą jak Popularne wskutek rozpowszechnienia plotki, że są to papierosy dla milicjantów, ponieważ nazwa określała edukacyjną karierę każdego z z nich (podstawówka plus półroczny kurs milicyjny). /Radek R./

Arberie – papierosy Albańskie zalegające w kioskach nawet w najtrudniejszym dla palaczy okresie. Duszące i bez odpowiedniej mocy. Nie dały się „ciągnąć”. Palone z przymusu z wyraźnym wstrętem.

Carmeny – papierosy eleganckie, wyraźnie dłuższe od pozostałych, pakowane w czerwony papier z białym napisem CARMEN, foliowane. Traktowane z pogardą przez klasę robotniczą ze względu na cenę, niepotrzebny filtr (czasem obrywany) i ból głowy, który wywoływały. W jednym z komiksów Kpt. Żbik demaskuje przestępcę palącego papierosa – „Robotnik ... i Carmeny pali?!..” W latach 70-tych w środowiskach podwórkowych krążyła plotka, że "Carmeny" są opiumowane.

Caro – bardzo lubiane papierosy. Początkowo w niebieskich potem w czerwonych opakowaniach z centralnie umieszczoną durzą literą C. Dość trudne do upolowania z uwagi na swoją popularność.

Damskie - z głową kobiety na burym tle i napisem na ciemno zielonym pasku. Papierosy z tekturowym ustnikiem. Papierosy Damskie i Płaskie były pakowane tak samo jak Dukaty.

Drava - jugosłowiańskie - "ekstra Drava - sucha trawa"

Dukat - początkowo złoty dukat na pudełku potem kolorowe trójkąty. Ale jeszcze wcześniej były sprzedawane w pudełku z tekturki w czerwonym kolorze , z żółtym napisem "Dukat" i sygnaturą Wrocławskiej Wytwórni Papierosów - pakowane po 12 szt.

DS – ( popularnie nazywane "sedesami") podobnie jak Alberie nie cieszyły się uznaniem chociaż były już bardziej tolerowane, Na opakowaniu niebieska kotwica. Za słabe , za wilgotne, za duszące, ciężkie do ciągnięcia.

Dukaty - były spłaszczone i pakowane w płaskie pudełka zawierające 10 sztuk, co czyniło je łatwymi do schowania w kieszeni uczniowskiej.

Extra Mocne – (emersony, schabowe) papierosy dla prawdziwych twardzieli. Występowały w wersji z filtrem i bez filtra( schabowy z kością i bez kości). Mniej doświadczonego palacza ścinały z nóg często wywołując torsje. Bardzo poszukiwana marka ze względu na swoje parametry: stosunek mocy do ceny.

Femina - ciemnoniebieskie pudełko, papierosy luksusowe, chyba czeskie, z filtrem. Wykonane z korzeni roślin tytoniowych, które pachniały jak nostrzyk.

Giewonty – papierosy początkowo bez filtra, potem również z filtrem. Śmierdziały jeszcze przed zapaleniem. Nie cieszyły się uznaniem palaczy. Opakowanie z szorstkiego papieru (zżółkłego jakby ze starości) z centralnie umieszczoną śnieżynką ewentualnie białoczerwona grafika stylizowanego górskiego szczytu - biały trójkąt na czerwonym tle. Wcześniej widoczek Tatr, potem głowa górala w kapeluszu z piórkiem na żółtym tle, a ostatecznie tacharakterystyczna śnieżynka. Jak w większości papierosów w tym czasie, zamiast sreberka papier.

Grunwaldy - małe płaskie kartonowe pudełeczko z białym wieczkiem ozdobionym jakimś niebieskim motywem militarnym, wieczko odchylane do góry, pudełeczko jak na order . Papierosy bez filtra dość krótkie, spłaszczone, ułożone jak sardynki. Znaleziony pojedynczy cały egzemplarz pod talerzem gramofonu Bambino dał się wypalić ze smakiem. /mfigurski/

Junak - (siekiera!), po 10 sztuk, paczka taka 1.50, opakowanie z burego papieru z niebieskim niewyraźnym nadrukiem rozpadające się w kieszeni. Po wszystkich się pluło drobinami tytoniu. W podobnym stylu utrzymane były papieroski "Mazur". /mfigurski/

Kapitan - w niebieskich, twardych pudelkach (dostępne też były w miękkich paczkach). Pojawiły się na rynku chyba około roku 1992. Na środku pudelka było białe kółko a w nim czarny cień głowy faceta w czapce kapitana morskiego. To były chyba pierwsze papierosy które miały konkurować z "zachodnimi fajkami".

Klubowe – dość popularna marka. Opakowanie z białego( a właściwie kremowego) papieru fatalnej jakości z czerwonym napisem Klubowe. Swój renesans przeżywały w okrasie stanu wojennego i papierosów na kartki. Czasami do kupienia luzem w półmetrowych kawałkach. Klubowe dzieliło się jeszcze na podgatunki, te z wytwórni w Augustowie i z fabryki w Radomiu. Augustowskie były o niebo lepsze i smakowo i jakościowo co i tak nie warunkowało trafienia na paczkę zrobioną ze zmiotek poprodukcyjnych.

Lotnik -niebieski rysunek samolotu dwusilnikowego prawdopodobnie Li-2 , emblemat nie odżałowanej Ligi Lotniczej i hasło "Lotnictwo w służbie pokoju".


Łódzkie - papieroski pojawiły się w połowie lat 80-tych. Biało- czerwone, papierowe opakowanie, utrzymane w skromnej a nawet surowej stylistyce. Zaliczane do papierosów "lekkich". Bibułka użyta do produkcji "łódzkich" przepuszczała powietrze bokiem i każda porcja nikotyny była mocno rozrzedzona powietrzem otaczającym. Nie wiadomo czy efekt był zamierzony , ale możemy uznać "łódzkie" za prekursora dzisiejszych light-ów. Miały jeszcze tą właściwość, że były bardzo mocno "nabite" i przed rozpoczęciem palenia należało zmiętolić nieco w palcach, usunąć kołki jeżeli było to możliwe i nadmiar tytoniu wykruszyć./Jędrek65/ Proces ten zwany "wykruszaniem", poprzedzał palenie większości polskich papierosów. Nie umiejętne "wykruszanie" mogło doprowadzić do zniszczenia papierosa przez rozklejenie bibułki lub przebicie jej przez ukryte w tytoniu kołki.

Marlboro – papierosy super elitarne, jedyne produkowane w Polsce na zachodniej licencji, drogie i do kupienia tylko u szatniarza. Publiczne palenie Marlboro ściągało wzrok zawistników. Dodatkowo można było spotęgować wrażenie przez postukiwanie paczką w kawiarniany stolik. Paczka Marlboro wsunięta do kieszeni kierownika sklepu czy innej instytucji, działała cuda.

Marsy - konkurowały ze "stołkami"

Mazury - mocne papierosy pakowane w miękkie opakowania po 10 i 20 sztuk opakowanie białe z chyba zielonym napisem mazur stylistyka bardzo podobna do Sportów

Mdkwari - marka gruzińska, niezwykła rzadkość, określane także jako "palone odchody kanarków"

MDM - kandelabr na tle budynku MDM-u potem tylko litery MDM na zgniło-zielonym tle. Literka d zamiast brzuszka posiadała czerwone kółeczko.

Mentolowe - kobiece "Sporty". Bez filtra, zielona miękka paczka, zaklejona celofanem żeby mentol się nie ulatniał. Ciężkie , ostre, droższe od "Sportów".

Mewy - bardzo aromatyzowane papieroski, przypominające zapachem tytoń fajkowy.

Mocne - krótkie papierosy z filtrem w papierowym miękkim opakowaniu. Na białej paczce widniała ogromna litera M która składała się z poprzecznych biało-czarnych pąsów. Poniżej litery M były małe, czerwone literki "ocne" które dopełniały nazwy. Nazwa była całkowicie usprawiedliwiona, ponieważ papierosy posiadały zadawalającą moc i były wystarczająco gryzące. W latach 90-tych święciły prawdziwy tryumf, zyskując rzesze zwolenników. Jedyne papierosy tak podłego gatunku, które doczekały się reklamy prasowej.

Nysa -ze statkiem morskim o nazwie "Nysa"

Opal - pojawiły się z okazji manewrów wojsk Układu Warszawskiego Opal 87

partagasy - Kubańskie papierosy o nieprawdopodobnej mocy.

Piast - białe, miękkie opakowanie ze złotą koroną trójpałkową

Płaskie - miały ustnik a nie filter. Zniknęły ze sprzedaży w połowie lat 70tych. Ostatni raz spotkałem je w roku 1977, na wczasach w kiosku ze słodyczami, napojami i fajkami -"cytat z księgi gości".

Popularne - (popularesy, killersy, gwoździe) następca Sportów o podobnych walorach smakowych. Bez filtra z wszelkimi tego konsekwencjami. Te papierosy stanowiły deputat tytoniowy w Wojsku Polskim dla żołnierzy służby zasadniczej. Najczystszą, koneserską odmianą "popularnych", były t.z. "prawdziwki" czyli augustowskie " popularne ". Podczas letnich wojaży, to pierwszy zakup na dworcach kolejowych Ełku, Augustowa czy Olecka.

Radomskie – palone przez desperatów, okrutnie śmierdzące, nafaszerowane „kołkami” i innym rupieciem. Potrafiły wypalić się bokiem do samego filtra nie naruszając pozostałej części bibułki. Często podczas palenia tworzyły efektowną miotełkę, czasami coś w nich strzelało wyrywając kawałki tytoniu. Podobne atrakcje występowały i w innych gatunkach, jednak o wiele rzadziej.

Silezje – granatowe opakowanie z wielką białą literą „S”.

Sporty – najbardziej popularne papierosy PRL-u (najtańsze, cena 3.50 zł).Bez filtra. U palacza wyrabiały odruch ciągłego plucia spowodowany koniecznością wypluwania przeróżnych drobiazgów pozostających w ustach . Wydzielały charakterystyczny swąd kładzionego asfaltu. Wielu polskich emigrantów palących na obczyźnie Sporty miało z tego powodu masę nieprzyjemności, jak zwolnienie z pracy za używanie narkotyków czy kary za uruchamianie systemów przeciwpożarowych. Sprzedawane także w paczkach po 10 szt.

starty - drugie wcielenie sportów. Papierosy utrzymane w podobnym reżimie technologicznym, zachowujące wszelkie parametry swoich poprzedników, jednak traktowane gorzej i wciąż konfrontowane z niedostępnymi już sportami. Zmiana nazwy była spowodowana wzrostem świadomości społecznej decydentów, którzy dopatrywali się w nazwie "sport" pewnych sprzeczności z produktem i jak się to wtedy mówiło "nazwa nie licowała..." .

Stołeczne – (stołki) po zniknięciu z rynku Caro objęły prymat wśród najbardziej lubianych papierosów. Ciemno-niebieskie opakowanie z centralnie umieszczonym żółtym księżycem czy słońcem w który wpisany był kontur starówki z Kolumną Zygmunta. Zwane popularnie „stołkami”, niekiedy określane także jako "Czernobyle" z racji słońca promieniującego na tle warszawskiej Starówki.

Syrena - na pudełku stylizowany rysunek syrenki na białym tle i napisem na żółtym pasku. Papierosy z czerwonym filtrem

Wiarusy – papierosy które wsławiły się tym, że jako pierwsze były sprzedawane w miękkim i twardym opakowaniu. Opakowanie biało-czerwone z rysunkiem skrzyżowanego oręża. Domieszka Bułgarskiego tytoniu.

Wawele - coś jak Grunwaldy tyle, że bardziej luksusowe, dłuższe, w większym pudełku.

Wisła - białe pudełko z brązowym rysunkiem dwóch żaglówek na Wiśle

Wrocławskie - eleganckie, płaskie kartonowe pudełeczko ciemnoniebieskie, z którego wysuwało się jak szufladkę wnętrze z 20 sztukami. /mfigurski/

W-Z - sztywne pudełko z utrzymanym w brązowym kolorze rysunkiem trasy W-Z od strony mostu na Wiśle. Wydane z okazji oddania do użytku trasy.

Yugo - zwane "jugolami" palone w szkolnych toaletach, dostarczały niezapomnianych przeżyć. Cena 40 zetów. Często palone przez młodzież z wyrachowania. Były na tyle śmierdzące, że nikt ich nie podbierał i nie "sępił". "Yugo" było reklamowane hasłem "kto pali Yugo, umrze niedługo"

Zefiry – (zwane wiatrakami) jedyne papierosy mentolowe, palone głównie przez kobiety. Po oderwaniu filtra tolerowane również przez bardziej konserwatywnych palaczy. Zielone opakowanie.

Żeglarz - z płynącym po morzy jachtem morskim (jacht w przechyle) miękkie opakowanie

CENY - Porównanie do zarobków w latach 60/70: 1000,1500, wreszcie "czy się stoi czy się leży 2 tys. się należy" {czyli nominalnie jak dziś mniej więcej}:
Sporty 3zł, 3,50 , lepsze 5,6,7
Szpanerskie: Caro 11 zł, Carmeny-12, Marlboro -26, zachodnie u szatniarzy 30-40.
/mfigurski/

Dodatki nadesłane - ciekawostki związane z paleniem i papierosami.

Były jeszcze zestawy "gabinetowe" gdzie w dużym pudełku w przegródkach leżały luksusowe ówcześnie papierosy różnych marek. Do tego można było dokupić stołową zapalniczkę benzynową lub gazowa na przykład umieszczoną w szklanej obudowie imitującej kryształ lub mieszczącej się w srebrnej miniaturze fiata 125. No i oczywiście fifki (cygarniczki) najczęściej szklane przeźroczyste lub koloru brązowego. Z obowiązkowym klaśnięciem w dłonie po wypaleniu, co powodowało, że sprężone między dłońmi powietrze wyrzucało z trzymanej między palcami fifki niedopałek. Sprzedawano w kioskach także papierośnice gdzie gumki takie jak do majtek utrzymywały dwa rzędy papierosów. Także różne były pudełka zapałek od wielkich gabinetowych poprzez tradycyjne z różnymi naklejkami po lilipucie, w których zapałki były zrobione ze zwiniętego w rulonik papieru (nazywano je damskimi) no i były poszukiwane przez chłopców zapałki sztormowe palące się na każdym wietrze. W dziedzinie mody męskiej kuriozalne były ogromne grzebienie z rączką w jaskrawych kolorach noszone w tylnej kieszeni spodni tak, że na zewnątrz wystawała owa rączka. Sprzedawano także cygaretki "Liga" 10 szt. w podłużnym brązowym tekturowym pudełku oraz cygara "Rekord" sprzedawane na sztuki z dużych drewnianych pudełek, które mieściły ich chyba 50 sztuk. W kioskach "Ruchu" zresztą innych nie było sprzedawano papierosy tanich marek "Sport" lub "Mazur" na sztuk,i co osobiście niejednokrotnie widziałem.
Papierosy ,które jeszcze pamiętam ale głównie z nazw
"Nowe" krótkie papierosy w długim pudełku, "Górnik" w twardym pudełku z górnikiem z kilofemi cienkie (cieńsze od zwykłych papierosów) papierosy w kolorze brązowym niestety nie zapamiętałem jak się nazywały

- Nadesłał Marek
sikorka
Posty: 2
Rejestracja: 07 paź 2010, 22:46

Re: Papierosy

Post autor: sikorka »

Ja pamiętam jak zdobywało się papierosy "na metry" - były to jakieś odpady produkcyjne - niepocięte. często pokruszone - sprzedawano je chyba na wage - były w obrocie jakoś przed wejściem kartek na papierosy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gospodarka, kultura i społeczeństwo”