No cóż, nie każda unia personalna daje same korzyści państwom, które ją zawarły (patrz: unia polsko-saska 1697-1763 [z przerwą w latach 1706-1709]).Artur Rogóż pisze:Unia personalna pomiędzy Rzeczpospolita i Brandenburgią doprowadziłaby do sojuszu ze Szwecją. Rzeczpospolita i Brandenburgia działałyby na obniżenie roli Habsburgów poprzez wyciszanie konfliktów z Turcją. Powstałby sojusz, który skierowałby swoje działania na Moskwę. Szwedzi zajmowaliby kontrolę na północy, Unia centrum, a Turcy podbijaliby południe. Dzięki tej współpracy Rzeczpospolita dałaby wolną rękę dla ekspansji Turcji na Zachód kosztem Austrii.
W to watpię, albowiem np. gdy trwała unia personalna polsko-litewska to zdarzało się często, że zarówno Polska, jak i Litwa prowadziły własną, niezależną od siebie politykę zagraniczną. I tak Polska w trakcie trwania unii personalnej z Litwą zajmowała się na własną rękę toczeniem wojen z Krzyżakami w latach 1454-1466 o odzyskanie Pomorza Gdańskiego i 1519-1521 o utrzymanie zależności lennej Prus Książęcych od Polski, sprawą zachowania Mołdawii jako polskiego lenna, przyłączeniem Mazowsza do Polski, zhołdowaniem i wcieleniem księstw oświęcimskiego i zatorskiego do Korony oraz sukcesją Jagiellonów na tronach czeskim i węgierskim. Natomiast Litwa niezależnie od Polski zajmowała się np. rywalizacją z Moskwą w "zbieraniu ziem ruskich". Jak więc widać fakt, iż została zawarta między jakimiś tam państwami unia personalna nie zwalnia tych państw z prawa prowadzenia odrębnej i niezależnej wobec siebie polityki zagranicznej bez względu na to, czy unia miała miejsce XIV-XVI wieku (z przerwami) w przypadku Polski i Litwy, czy (hipotetycznie) w XVII-XX wieku między Rzecząpospolitą, a Brandenburgią/Prusami/Niemcami.Artur Rogóż pisze:Nie powstałyby zjednoczone Niemcy - Brandenburgia pochłonięta byłaby sprawami unii z Rzeczpospolitą co "odciągnęło" ją od planów zjednoczenia księstw niemieckich.