„Bunt wójta Alberta”

Statut (testament Bolesława Krzywoustego) – regulował sprawę dziedziczności, został zaprzysiężony przez zgromadzonych na wiecu możnowładców i biskupów, wszedł w życie w 1138 roku, po śmierci księcia. Zgodnie z jego postanowieniem każdy z książęcych synów miał otrzymać jedną dzielnicę Polski. Dla utrzymania jedności państwa władzę zwierzchnią nad całością terytorium miał zawsze sprawować najstarszy z rodu – senior.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

„Bunt wójta Alberta”

Post autor: Artur Rogóż »

Praca ta ma za zadanie przedstawienia wydarzeń znanych powszechnie jako – „Bunt wójta Alberta”. Przytoczony zostanie nie tylko bunt z 1312 roku ale także tak zwany pierwszy bunt wójta Alberta z 1306 roku.
Wystąpienie wójta z 1306 roku zostało zauważone przez Adama Kłodzińskiego. Podstawą źródłową do tego wystąpienia jest: protokół sandomierskiego śledztwa, wytyczonemu Muskacie przez jego zwierzchnika arcybiskupa Jakuba Świnkę z datą 20 lipca 1306 roku, jedyny zachowany dokument wójta z datą 6 sierpnia 1306 roku, a także napis na nieistniejącym już nagrobku biskupa Muskaty w opactwie O.O. Cystersów w Mogile pod Krakowem – uratowany dzięki opisowi wykonanym przez Szymona Starowolskiego.
Wyżej wymieniony dokument wójta Alberta z 6 sierpnia 1306 r., jest najważniejszym szczątkowym zabytkiem mówiącym o I buncie wójta Alberta. Jednym z kontrahentów był nieznany z pochodzenia niejaki Mirosław zwany Rosen.Transakcja objęta tym dokumentem dochodzi do skutku dosłownie dwa dni po zagadkowym zabójstwie Wacława III (4 sierpnia) w czasie jego pobytu w Ołomuńcu. Był on wówczas w czasie wyprawy przeciwko Władysławowi Łokietkowi znajdującemu się pod Krakowem.Niektóre źródła wymieniają wprost Łokietka jako winowajce skrytobójstwa. Adam Kładziński widzi związek między śmiercią Wacława właśnie w rejonie Bramy Wielkomorawskiej – będącej przedsionkiem do Polski i Śląska a wystawieniem dokumentu dwa dni później. Niewykluczone, iż wiadomość o śmierci Władysława mogła dotrzeć po dwóch dniach do Krakowa lub że oczekiwano na wiadomość o jego śmierci. Nie należy zapomnieć, że porozumienie między kontrahentami musiały uprzedzać rokowania. Sprawa nabycia 30- morgów nie mogła odbyć się w ostatniej chwili. Wiadomość o śmierci Władysława III mogła przyśpieszyć tylko ową transakcję.
Nie należy zapomnieć iż opanowanie Krakowa przez Łokietka było jego najważniejszym celem w 1306 roku. 15 maja 1306 roku w rękach Łokietka znajdował się zamek krakowski. Jednak miasto kraków wpuściło go w mury i biskup krakowski Muskata uznał go dopiero w tedy, gdy doszła wiadomość do Krakowa o zamordowaniu Wacława III. Akt uznania Łokietka odbył się na wielkim wiecu który odbył się 1 września.
Dokument ten wystawiono w chwili srożącego się w krakowie buntu – kiedy miasto nie miało pana. Nasuwa się hipoteza iż Mirosław potrzebował pieniędzy na opłacenie zabójców Wacława, którzy zgłosili się po jego śmierci po zapłatę. Nie mając pieniędzy sprzedał 30 morgów biskupowi. Rozciągały się one w przedpolu twierdzy więc nie były one w mocy Łokietka. Dla Alberta nie stanowiły wartości i dlatego pozbył się ich na rzecz Mirosława a ten będąc stronnikiem Łokietka na rzecz zasobnego biskupa. Wnioskując; Dokument z dnia 6 sierpnia nosi ślady nieuznania Łokietka oraz niedoszłego z wyprawą Wacława. Dokument nosi ślady samozwańczego wystąpienia urzędowego. Sama transakcja odbyła się w klasztorze O.O. Dominikaninów w Krakowie a nie jak powinno na sądzie w ratuszu. Dokument nie wymienia w ogóle Łokietka jako nominalnego władcy krakowa, ale został wystawiony pod pieczęcią miasta Krakowa przez samozwańczego wójta Alberta wraz z ławnikami występującymi w buncie z 1312 roku.
Albert występuje tu w charakterze nie tylko wójta ale także pana miasta pod nieobecności Władysława i Wacława, pod patronatem biskupa krakowskiego Jana Muskaty – przeciwnika Łokietka, zwolennika Przemyślidów i oficjalnego obrońcy zagrożonej przez Łokietka małopolski. Przed wyżej wymienionymi wydarzeniami Muskata został pojmany i uwięziony w Kunowie opatowskim i został tam zmuszony za pośrednictwem Jakuba Świnki do zawarcia rozejmu, wyparcia się wszelkich związków z Czechami oraz do złożenia przysięgi wierności Łokietkowi. W tej sytuacji Muskata złożył przysięgę, a dla swobody pozornie dopełnił część warunków. Jednak przy najbliższej okazji po 15 maja sprowokował I bunt krakowski.
Pomocą dla buntu miała być przygotowywana wyprawa Wacława III, która jak wiadomo skończyła się jego śmiercią w Ołomuńcu. Bunt był skazany na własne siły a co za tym idzie upadek.
W trakcie buntu arcybiskup wytoczył Muskacie proces kanoniczny z dnia 20 lipca, śledztwo w tej sprawie odbyło się jednak nie w Krakowie ale w Sandomierzu z powodu „niemożności dotarcia w krótkim czasie do kościoła katedry na Wawelu.”Ponad to wójt Albert wystawił dok. w prywatnej kwaterze biskupa a nie na Wawelu. Będącym albo pogorzałym po porzaże lub w rękach Łokietka. Należy już przed 4 sierpnia zauważyć zmianę nastawienia Muskaty do Łokietka. Możliwe iż zmienił zdanie dotyczące wyprawy Wacława III. W związku z wiecem który odbył się 1 września oraz w najbliższych dniach wydał Łokietek kilka doniosłych przywilejów generalnych. Trzy z nich dotyczyły miasta krakowa, biskupa krakowskiego i miasta Nowy Sącz.
Potwierdził biskupowi krakowskiego posiadanie wszystkich wolności, dochodów i posiadłości otrzymanych od króla czeskiego.Miasto Kraków otrzymało dwa wielkie przywileje. Pierwszym odnowiono przywileje miasta i wójtostwa – miasto zyskało na dwanaście lat zwolnienie od wszelkich świadczeń na rzecz władzy publicznej oraz szerokie uprawnienia sądownicze. Drugi p-przywilej nadał mieszczanom prawo składu i gwarancje że nie zostanie miasto połączone murem z zamkiem krakowskim. Miało to świadczyć o samodzielności ośrodka miejskiego.
Sam wójt Albert, był przewodniczącym rady miejskiej a co za tym idzie kierował administracją miejską. Funkcji sądowych osobiście nie wykonywał, wyręczał się wójtami sądowymi. Juryzdykcję osobistą nad nim wykonywał monarcha. Zgodnie z przywilejem z 1306 roku, wójt mógł odpowiadać tylko przed sądem monarszym w obrębie miasta i według jego praw. Do wójta należała organizacja obrony miasta. Ponadto wójtowie i mieszkańcy miasta nie będą pociągani do służby wojskowej poza granicę księstwa krakowskiego.
Drugi bunt wójta Alberta w pracy Edmunda Długopolskiego jest nazywany buntem żywiołu niemieckiego w Małopolsce. Zwraca on uwagę na Niemców osiedlających się w Polsce głównie w miastach, rzadziej na wsiach. Swoje stwierdzenie opiera na „pieśni o wójcie krakowskim Albercie” w którym opisywana jest między innymi niechęć Polaków do Niemców. Z kolei Stanisław Szczur uważa iż wydarzenia Krakowskie z 1312 rozpatrywany jako bunt Niemieckiego mieszczaństwa przeciwko władzy Polskiego księcia było by zbytnim uproszczeniem. Podobnie jak Długosz zwraca uwagę na przyczynę gospodarczą. W tym okresie Łokietek utracił pomorze i prawdopodobnie naciskał na miasta aby dostarczyły mu pieniędzy choćby w formie pożyczki. Usadowienie się Krzyżaków na pomorzu utrudniło handel kupców krakowskich z Flandrią. W tej sytuacji mieszczaństwo krakowskie na czele którego stał wójt Albert podjęło próbę osadzenia w Krakowie takiego monarchy, którego rządy mogły przynieść miastu największe gospodarcze korzyści. Wybór padł na króla czeskiego Jana Luksemburczyka. Bunt objął tylko małopolske, a w innych dzielnicach nie znalazł poparcia. Podczas trwania buntu można rozróżnić 2 okresy. W pierwszym okresie za przykładem Krakowa zrywano w Małopolsce zależności od Łokietka, odmawiania posłuszeństwa i czekano na przybycie króla Jana. W drugim okresie z ramienia króla Czeskiego zjawił się w Krakowie książę Opolski Bolko w charakterze starosty. Doszło także do działań wojennych ze strony Łokietka. Początek buntu jest trudny do określenia. Jednak pierwsze sygnały zmiany polityki mające na celu poparcie Jana Luksemburczyka w jego zabiegach o koronę Polską można dostrzec już 17 maja 1311 roku. W tym dniu odbył się wybór rajców miejskich i wójtów sądowych w Krakowie. Spośród wybranych wówczas sześciu rajców miejskich tylko jeden Henryk z Kietrza utrzymał się w Krakowie po stłumieniu buntu, choć wymieniony był w dokumencie Łokietka jako zdrajca w grudniu 1311 roku jako buntownik. Inni rajcy wymieniani są w prost jako uczestnicy i kierownicy buntu.
Ubogi materiał źródłowy utrudnia ustalenie, kto dokładnie przyłączył się do buntu, a kto pozostał wierny Łokietkowi. Udział biskupa Muskaty przeciwnika Łokietka,nie jest potwierdzony nie ma śladu, by w tym czasie wchodził w porozumienie z współpracownikami króla Czeskiego. Podczas buntu w latach 1311-1312 przebywał on w Lipowieckim zamku koło Chrzanowa. Wiadomo jednak, że jego szwagier Gerlach brał udział w buncie, a Muskata przebywał w krótkim czasie w Krakowie podczas wystąpienia. Do buntowników przyłączył się klasztor Bożogrobców w Miechowie. Potwierdza to zapiska w roczniku miechowskim, a także bulla papieża Klemensa V z dnia 12 października 1311 roku w której papież poleca arcybiskupowi gnieźnieńskiego wzięcie klasztoru w obronę. Do przeciwników Łokietka w księstwie krakowskim należy zaliczyć także miasto Wieliczkę. Odegrało ono jednak bierną role w buncie, toteż tylko wójt Gerlach poniósł surową kare. W księstwie sandomierskim do Krakowa przyłączyło się miasto Sandomierz. Potwierdza to dokument wydany na, wiecu w Wiślicy 31 października 1311 roku. Po stronie Łokietka opowiedziało się opactwo Cystersów w Jędrzejowie o czym świadczą nadane temu klasztorowi dużej posiadłości przy ulicy Św. Krzyża w Krakowie. W ziemi Sądeckiej zostało mu wierne główne miasto tego regionu Nowy Sącz w nagrodę za to nadany został mu przywilej wystawiony podczas buntu 21 lutego 1312 roku przez Jadwigę, żonę Łokietka zwalniał on mieszczan sądeckich od opłat wszelkiego rodzaju ceł. Dokument został wystawiony na zamku Krakowskim obok miasta które były w rękach buntowników. Wierny władcy został także klasztor klarysek w Starym Sączu. Został dla nich wydany przywilej nadający prawo poboru cła. Przywilej ten z dnia 17 kwietnia 1312 roku wydał Łokietek czekając w Starym Sączu na pomoc węgierską, by uderzyć na Kraków. Znajdują się w dokumencie znamienne słowa iż krakowianie dopuścili się zdrady „słowem, czynami i dziełami”.Mowa jest oczywiście o Janie Luksemburczyku i księciu opolskim Bolku – znajdującym się w Krakowie jako namiestnik króla czeskiego. W tym momencie rozpoczyna się drugi okres buntu. Jan Luksemburczyk nie mógł przybyć osobiście do zbuntowanego miasta z powodu braku środków finansowych a także niechęci stanów czesko – morawskich wobec wyprawy na Polskę. Zawiódł tym oczekiwania wójta i jego stronników. Pozyskany przez Luksemburczyka Bolko przybył do Krakowa w charakterze starosty czeskiego. Dowodów na to dostarcza dokument zawarty w Długoszowym Liber beneficiorum. Pobyt Opolczyka w Krakowie trwał dwa miesiące. O czasie jego przybycia świadczy dokument wystawiony przez niego 25 marca 1312 roku w Opolu. Przez co wiadomo iż nie znajdował się jeszcze w Krakowie, z kolei dokument Łokietka z 21 grudnia 1311, wspomina o obcych książętach ale nie o tym aby przebywali w mieście. Tym sposobem początek dwumiesięcznego pobytu Bolka w mieście należy liczyć po 25 marca a konie buntu na początek czerwca. O początku czerwca jako daty końca buntu świadczy ponadto protokół z dorocznego obioru nowych rajców z dnia 5 maja 1312. Wśród nowo wybranych znajdowały się osoby które wzięły udział w buncie i ściągnęły na siebie kary Łokietka.
Jan Luksemburczyk został zaskoczony buntem na Morawach i nie mógł przybyć z odsieczą. Z kolei Łokietek uzyskał pomoc węgierską nadesłaną od potężnego wojewody Amadeja. Wiadomość o pomocy węgierskiej znajduje się w Opisie cudów świętej King, znajduje się tam informacja pod datą 30 lipca 1311roku iż pewna mieszczka nie mogła przybyć do grobu Kingi w Starym Sączu z powodu przemarszu wojsk węgierskich. Podobna informacja znajduje się także pod rokiem 1312.
Kiedy Łokietek stanął z siłami polskimi i posiłkami węgierskimi pod Krakowem do walki prawdopodobnie nie doszło. Opolczyk nie mogąc liczyć na pomoc z zewnątrz prowadził układy z Łokietkiem. Wbrew woli wójta i jego sprzymierzeńców poddał miasto, w najbliższych dniach przed 14 czerwca.
Możliwe iż Łokietek przyrzekł Bolkowi zwrot kosztów jego wyprawy. Opuszczając miasto zabrał ze sobą wójta Alberta i pewną liczbę znaczniejszych mieszczan.O jego dalszym losie wspomina Pieśń o wójcie Albercie. Po złożeniu okupu został uwolniony i udał się na wygnanie do Czech gdzie zakończył swój żywot. Skutkiem buntu były represje wobec buntowników, konfiskaty majątków a nawet kary śmierci.
Podsumowując w pierwszym buncie w 1306 roku biskup Muskata, wójt Albert oraz mieszczanie Krakowscy nie wpuścili Łokietka do miasta. Dopiero na wieść o śmierci Wacława III otworzyli bramy miejskie przed jego wojskiem. Podczas drugiego buntu w latach 1311- 1312, popierano Jana Luksemburczyka który nie mogąc osobiście przybyć wyznaczył ks. Bolko jako namiestnika. Ten po dwóch miesiącach wydał miasto Łokietkowi, a opuszczając Kraków zabrał ze sobą Alberta.
asda
Posty: 167
Rejestracja: 03 sty 2011, 01:14

Re: „Bunt wójta Alberta”

Post autor: asda »

Ciekawa praca.
agooch
Posty: 1
Rejestracja: 09 mar 2011, 18:22

Re: „Bunt wójta Alberta”

Post autor: agooch »

rzeczywiście ciekawa i dobra praca.
a gdzie można znaleźć źródła dot.tego tematu?
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: „Bunt wójta Alberta”

Post autor: Artur Rogóż »

Muszę odkopać źródła i je podam.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: „Bunt wójta Alberta”

Post autor: Artur Rogóż »

Są to studenckie materiały przygotowawcze na sesję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polska dzielnicowa”