ZJAZD RODZINNY

Społeczeństwo polskie epoki Odrodzenia i wczesnego Baroku charakteryzowało się silnym dynamizmem demograficznym. Polska stała się w tym czasie nie tylko jednym z największych, ale i najludniejszych krajów w Europie. Po włączeniu Inflant i rozejmie w Jamie Zapolskim w 1582 roku Rzeczpospolita obejmowała obszar 815 tys. km². Jednak największy rozwój terytorialny przypada na I połowę XVII wieku, po pokoju wieczystym w Polanowie z 1634 roku. Obszar państwa wraz z lennami wyniósł wówczas blisko milion km², dokładnie 990 tys. km². W ówczesnej Europie tylko państwo rosyjskie miało większe terytorium.
Igaiga
Posty: 9
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 19 kwie 2011, 00:25

ZJAZD RODZINNY

Post autor: Igaiga »

:idea: Zjazd rodzinny jest okazja do wspomnien,do odgrzebania
czesto ciekawej ,zapomnianej historii czlonkow rodziny,
do podtrzymania wartosci patriotycznych,regionalnych.
Juz pierwszy zjazd rodziny jest jakby zapowiedzia nastepnego.
Nikt nie przybywa na zjazd z mysla,ze bedzie ten zjazd ostatnim.
Zapowiada sie juz na wstepie kontynuacja.
Tworzy sie historia na malym planie rodziny .
Starsi uczestnicy, na zjezdzie, przekazujac mlodziezy i dzieciom
potrzebe lacznosci rodziny, maja jakby
w tym gwarantowana obietnice zostania w historii rodziny
, nawet kiedy ich juz zabraknie.
Mlodziez rosnie w poczuciu przynaleznosci do rodu.To zobowiazuje.
Za rok,czy dwa przeciez znow spotkamy sie...
Zanim zawieruchy wojenne i powojenne przemiecsily
ludzi w rozne odlegle strony zylo sie niejednym,
w jednym i tym samym miejscu, przez wieki.
Jeden drugiego znal.
Dzis sa mlodzi,ktorzy nie potrafia nazwac z imienia swoich dziadkow.
Z drugiej strony dostepnosc internetu ,roznorodnosc portali jak
facebook czy nasza(nieoceniona)klasa uswiadamia
jak wielu nas jest Kowalskich czy Wojciechowskich.
Czy oni sa nasza rodzina? Skad pochodzimy?
Przegladamy szuflady babci i zapiski dziadka.Jest jakas koperta
z Ameryki...stempel pocztowy z roku 1955...
Powiem Wam tak-
udalo mi sie doprowadzic do spotkania rodzinnego przed rokiem.
Kontakt ostatni z rodzina to rok wlasnie 1955.
Poszukiwania w kraju i za granica.
Archiwa.Bardzo stary kosciol.Folklor.Ginace rzemiosla jak kowalstwo.
Miasteczko o bogatej historii.Rzeka Wisla.
Rodzinni bohaterzy roznych wojen.
Pamiatki,fotografie lwowskie,drzewa rodzinne.
Mlodzi z rodziny, z roznych miast i panstw,
nagle odnalezieni, sa ze soba w ciaglym dzis kontakcie
(oczywiscie internet).
Posylaja sobie aktualne fotki,filmiki,relacje z podrozy,
zdarzen albo pytaja tylko : co u ciebie?
Tyle ile udalo sie narazie siegnac wstecz,od roku 1700
zyla rodzina blisko siebie do roku 1945.
Rozlaka na 50/60 lat.Dwa pokolenia w separacji.
Dzis jest tylko 100 dni do naszego II-go zjazdu.
Tym razem przyjedzie po raz pierwszy do nas i do Polski ,
68-letni juz,Konrad,wnuk emigranta, z rodzenstwa naszych dziadkow .
Jego dziadek emigrowal 100 lat temu! :!:
W marcu ,Konrad zapisal sie na kurs j. polskiego,tam u siebie.
Teraz mial czwarta lekcje...
Polecam wszystkim i goraco zachecam do prac nad tworzeniem
zjazdow rodzinnych.
Nie ma HISTORII bez historii rodziny.
:D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gospodarka, kultura i społeczeństwo”