Polska - USA

Polityka zagraniczna RP, sformułowana po przemianach politycznych w 1989, określa ją polska racja stanu. Podstawowe cele polityki zagranicznej w latach 90. pozostawały niezmienne mimo zmian politycznych w parlamencie i rządzie. Są to: członkostwo w NATO oraz Unii Europejskiej, współtworzenie stabilnego systemu bezpieczeństwa europejskiego opartego na współdziałaniu NATO, UZE, OBWE oraz ONZ, utrzymywanie dobrosąsiedzkich stosunków z państwami regionu, działanie na rzecz współpracy regionalnej, zrównoważona polityka wobec Zachodu i Wschodu, popieranie procesów rozbrojeniowych, ochrona tożsamości narodowej i dziedzictwa kulturowego, rozwinięte kontakty z Polonią.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Polska - USA

Post autor: Artur Rogóż »

STOSUNKI POLSKO-AMERYKAŃSKIE W LATACH 1989-2000

USA od początku aktywnie wspierały proces przemian demokratycznych w Polsce. Najbardziej symbolicznym politycznym wyrazem poparcia była wizyta prezydenta George’a Busha w dniach 9-11 lipca 1989, podczas której spotkał się on zarówno z przedstawicielami rządu komunistycznego jak i przywódcami Solidarności, zwycięskiej w wyborach parlamentarnych z 4 czerwca. W listopadzie 1989 roku entuzjastycznie przyjęty został w USA przewodniczący Solidarności Lech Wałęsa; 15 listopada wygłosił on przemówienie do połączonych izb Kongresu USA jako dopiero trzeci cudzoziemiec w historii. W marcu 1990 roku pierwszą wizytę w USA złożył premier Tadeusz Mazowiecki. Najważniejszymi kwestiami były wówczas rokowania w sprawie zjednoczenia Niemiec w kontekście dążenia Polski do jednoznacznego zapewnienia nienaruszalności granicy na Odrze i Nysie oraz problemy wynikające z rozpadu bloku wschodniego. 6 maja 1990 roku do Warszawy przybył sekretarz stanu USA James Baker i przekazał formalne zaproszenie do udziału w spotkaniu konferencji „2+4” poświęconemu kwestii granic Niemiec. Generalnie Waszyngton przychylnie odnosił się do postulatów polskich podczas negocjacji w sprawie zjednoczenia Niemiec, zdecydowanie popierał też Warszawę w negocjacjach z ZSRR na temat wycofania wojsk radzieckich. W grudniu 1990 roku wizytę w Polsce złożył sekretarz obrony USA Dick Cheney, zapoczątkowując współpracę w dziedzinie wojskowości. Polska wyrażała mocne poparcie dla polityki zagranicznej USA, np. wobec Iraku po inwazji na Kuwejt w sierpniu 1990 roku. Gdy USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Irakiem w ambasadzie Polski w Bagdadzie otworzono amerykańską sekcję interesów.
5 lipca 1992 roku owacyjnie przyjęty w Warszawie został prezydent Bush, który przybył do Polski na uroczysty pogrzeb Ignacego Paderewskiego. W kwietniu 1993 roku wiceprezydent USA Al Gore złożył wizytę w Warszawie z okazji obchodów 50. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim. 21 kwietnia 1993 roku, w przeddzień uroczystości otwarcia Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, nowy prezydent USA Bill Clinton spotkał się z prezydentem Polski Lechem Wałęsą, formułując wówczas postulat rozszerzenia NATO na Europę Środkowo-Wschodnią. Następnie 1 września Wałęsa w liście do sekretarza generalnego NATO Manfreda Woernera jasno wyraził zainteresowanie Polski członkostwem w NATO, co szybko napotkało sprzeciw Moskwy - pod koniec września uwikłany w poważny kryzys polityczny prezydent Rosji Borys Jelcyn wystosował do przywódców czołowych państw NATO list ostrzegający przed rozszerzeniem sojuszu.
Wobec tego w październiku 1993 roku USA przedstawiły koncepcję „Partnerstwa dla Pokoju”, która zakładała współpracę państw postkomunistycznych Europy Środkowo-Wschodniej z NATO. Waszyngton nie chciał wówczas antagonizować nacjonalistycznych kół w Rosji i przejawiał pewien sceptycyzm co do aspiracji do członkostwa w NATO państw tego regionu. „Partnerstwo dla Pokoju” miało odłożyć na jakiś czas dyskusję na temat rozszerzenia NATO, jednocześnie przewidując zbliżenie aspirantów do struktur sojuszu. W Polsce obawiano się nawet, że PdP może w rzeczywistości stanowić zastępczą propozycję zamiast NATO, wobec czego w grudniu 1993 roku szef polskiej dyplomacji Andrzej Olechowski złożył wizytę w Waszyngtonie, nalegając na to, by państwa aspirujące uzyskały jasną perspektywę przyszłościowego członkostwa w NATO. 7 stycznia 1994 roku ze specjalną misją do Polski przybyli sekretarz stanu USA Madeleine Albright i przewodniczący Połączonych Szefów Sztabu generał John Shalikashvili, przekonując do PdP. 10 stycznia 1994 roku na szczycie w Brukseli NATO przyjęło amerykańską koncepcję i wystosowało zaproszenie do PdP wszystkim państwom obszaru Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). 2 dni później prezydent USA Bill Clinton spotkał się w Pradze z przywódcami Czech, Słowacji, Węgier i Polski, którzy mimo swoich zastrzeżeń zaakceptowali PdP. Clinton zapewnił wówczas, że PdP „nie jest permanentną poczekalnią”, a „kwestią już nie jest to, czy NATO przyjmie nowych członków, lecz kiedy i jak.” 2 lutego 1994 roku premier Waldemar Pawlak podpisał w Brukseli dokument ramowy PdP. W lipcu 1994 roku dwudniową wizytę w Polsce złożył prezydent Clinton, podczas której w przemówieniu w Sejmie podkreślił raz jeszcze, że rozszerzenie NATO jest nieuchronne. W dniach 12-16 września 1994 roku na poligonie Biedrusko koło Poznania odbyły się pierwsze manewry wojskowe w ramach programu „Partnerstwo dla Pokoju.”
Stanowisko USA co do ewentualnego rozszerzenia NATO zmieniło się pod koniec 1994 roku – w grudniu Rada Północnoatlantycka pozytywnie wypowiedziała się na temat rozszerzenia sojuszu na nowe demokracje ze wschodu i postanowiła podjąć odpowiednie przygotowania. 28 września 1995 roku sekretarz generalny NATO Willy Claes przedstawił pierwsze studium rozszerzenia NATO, a 5 grudnia Rada Północnoatlantycka postanowiła przystąpić do intensywnych konsultacji bilateralnych i multilateralnych w sprawie rozszerzenia NATO, jednocześnie wzmacniając współpracę w ramach PdP. Kwestii ekspansji NATO nie przeszkodziła afera premiera Józefa Oleksego, oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Moskwy.
23 i 25 lipca 1996 roku Izba Reprezentantów i Senat USA przytłaczającymi większościami głosów uchwaliły NATO Enlargement Facilitation Act, wzywający do szybkiego przyjęcia Polski, Czech, Węgier i Słowenii do NATO. Nieco wcześniej w lipcu prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski złożył wizytę w USA poświęconą promocji aspiracji Polski do członkostwa w NATO. Wkrótce potem, 22 października 1996 roku w przemówieniu w Detroit Clinton powiedział, że pierwsza grupa nowych członków NATO powinna zostać przyjęta do 1999 roku, czyli roku 50. rocznicy istnienia sojuszu. 12 czerwca 1997 roku Clinton ogłosił w oświadczeniu, że USA popierają zaproszenie do NATO trójki państw – Polski, Czech i Węgier. 8 lipca 1997 roku zebrani w Madrycie przywódcy NATO formalnie wystosowali do tych państw zaproszenie do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych. Polska uczyniła to 16 września 1997 roku, a 16 grudnia Polska, Czechy i Węgry podpisały protokoły akcesyjne. W tym okresie Polska dawała kolejne wyrazy poparcia dla polityki zagranicznej USA, m.in. w lutym 1998 roku podczas pobytu w USA minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek zaoferował polską pomoc w ewentualnej operacji militarnej przeciw Irakowi by zmusić to państwo do podporządkowania się rezolucjom ONZ.
30 kwietnia 1998 roku Senat USA zatwierdził protokoły o akcesji Polski, Czech i Węgier do NATO; prezydent Clinton podpisał rezolucję ratyfikacyjną 21 maja. 12 marca 1999 roku w Independence w stanie Missouri minister Geremek oraz szefowie dyplomacji Czech i Węgier przekazali amerykańskiej sekretarz stanu Albright dokumenty ratyfikacyjne. Tym samym Polska, Czechy i Węgry stały się członkami NATO, a Polska osiągnęła podstawowy cel polityki bezpieczeństwa.
Polska była powszechnie uważana za największego sprzymierzeńca Ameryki na kontynencie europejskim. Dużym wspólnym sukcesem polsko-amerykańskim było zorganizowanie w Warszawie w dniach 26-27 czerwca 2000 roku konferencji ministerialnej pod nazwą „Ku Wspólnocie Demokracji” z udziałem przedstawicieli 107 państw. Polska ściśle współpracowała też z USA w promocji praw człowieka na forum ONZ. W 1999 roku Polska po raz ostatni korzystała z funduszy programu Support for East European Democracy Act (SEED) realizowanego przez USAID, natomiast powstała wówczas Polsko-Amerykańsko-Ukraińska Inicjatywa Współpracy (PAUCI) mająca z wykorzystaniem polskich doświadczeń transformacyjnych wspierać przekształcenia na Ukrainie.
Trwały regularne kontakty polityczne: w kwietniu 1999 roku w USA przebywał prezydent Kwaśniewski, biorąc udział w konferencji "Obrady Okrągłego Stołu - 10 lat później" zorganizowanej przez Uniwersytet Michigan. W październiku 1999 roku wizytę w Polsce złożyła first lady Hillary Clinton, a w listopadzie - George Bush, były prezydent USA. W lutym 2000 roku minister Geremek spotkał się z sekretarz stanu Albright na rozmowach dotyczących odszkodowań dla robotników przymusowych III Rzeszy, a w kwietniu 2001 roku wizytę w USA złożył minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski, rozmawiając z sekretarzem stanu Colinem Powellem i doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezzą Rice.

STOSUNKI POLSKO-AMERYKAŃSKIE W LATACH 2000-06

Przypieczętowaniem doskonałych stosunków polsko-amerykańskich w tym okresie była wizyta w Polsce prezydenta USA George’a W. Busha w dniach 15-16 czerwca 2001 roku, tuż przed pierwszym jego spotkaniem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Zarówno Bush jak i Kwaśniewski wyraźnie poparli dalsze rozszerzenie NATO mimo obaw Rosji. Po raz pierwszy na najwyższym szczeblu rozmawiano też o amerykańskich planach budowy systemu obrony przeciwrakietowej.
Po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku Polska natychmiast zaoferowała USA wszelką pomoc w zwalczaniu terroryzmu. 20 września prezydent Kwaśniewski w liście do Busha zadeklarował gotowość do współpracy w budowie koalicji antyterrorystycznej i wzięcia udziału przez polskich żołnierzy w militarnych operacjach USA. 25 września rząd postanowił udostępnić polską przestrzeń powietrzną lotnictwu amerykańskiemu. Z inicjatywy prezydenta Kwaśniewskiego 6 listopada w Warszawie odbyła się konferencja w sprawie zwalczania terroryzmu, w której udział wzięło 16 prezydentów państw Europy Środkowej i Południowej. Przyjęto wówczas deklarację wyrażającą „bezwarunkowe poparcie dla działań podejmowanych przeciw terroryzmowi we wszystkich jego aspektach” oraz plan działania przeciw terroryzmowi. 22 listopada Kwaśniewski zatwierdził udział polskich żołnierzy w prowadzonej pod przewodnictwem USA międzynarodowej operacji militarnej w Afganistanie. Pierwsze polskie jednostki dołączyły do międzynarodowych sił ISAF w Afganistanie w marcu 2002 roku. Temat kampanii antyterrorystycznej dominował podczas wizyt w USA ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza w grudniu 2001 roku i premiera Leszka Millera w styczniu 2002 roku.
W dniach 17-19 lipca 2002 roku prezydent Kwaśniewski jako dopiero drugi zagraniczny przywódca podczas kadencji Busha złożył państwową wizytę w USA, podczas której obaj prezydenci spotkali się z liderami Polonii pod Detroit. Bush wyraził uznanie dla zgłoszonej przez Kwaśniewskiego 5 lipca Inicjatywy Ryskiej, proponującej ścisłą współpracę aspirujących do NATO 10 państw (tzw. Grupy Wileńskiej) z Grupą Wyszehradzką. Zarówno Polska jak i USA były wówczas najgorętszymi rzecznikami dalszego rozszerzenia NATO, o czym postanowiono na szczycie w Pradze w listopadzie 2002 roku. 23 listopada prezydent Kwaśniewski był obecny w Wilnie, gdy Bush obwieszczał narodowi litewskiemu decyzję NATO o rozszerzeniu sojuszu na kolejne 7 państw postkomunistycznych.
Wyrazem doskonałego stanu stosunków polsko-amerykańskich była podjęta 27 grudnia 2002 roku decyzja o zakupie przez Polskę 48 amerykańskich samolotów myśliwskich F-16 za kwotę 3,5 miliardów dolarów. Był to największy kontrakt w historii polskich sił zbrojnych. Polska uzyskała na ten cel z USA olbrzymią, niskooprocentowaną, 15-letnią pożyczkę w wysokości 3,8 miliarda dolarów oraz obietnicę licznych zamówień offsetowych. Odpowiednie umowy offsetowe podpisano 18 kwietnia 2003 roku.
29 stycznia 2002 roku Bush w orędziu do narodu określił Irak, Iran i Koreę Północną "osią zła", wyznaczając tym samym dalsze kierunki kampanii antyterrorystycznej. Na przełomie 2002 i 2003 roku stało się jasne, że USA zmierzają do siłowego rozwiązania problemu Iraku, co natrafiło na ostry opór wielu państw europejskich. W tym sporze Polska stanęła po stronie Waszyngtonu: premier Miller był jednym z 8 europejskich szefów rządów, którzy 30 stycznia 2003 roku podpisali oświadczenie popierające dążenia USA do rozbrojenia Iraku. 14 stycznia 2003 roku podczas spotkania w Białym Domu Bush na spotkaniu z Kwaśniewskim oświadczył, że USA „nie mają dziś lepszego przyjaciela w Europie od Polski”; w lutym Bush rozmawiał także bezpośrednio z premierem Millerem. 17 marca rząd Millera wystąpił z wnioskiem o zezwolenie na użycie polskiego kontyngentu, liczącego nie więcej niż 200 polskich żołnierzy, w interwencji koalicji międzynarodowej „dla wymuszenia realizacji przez Irak stosownych rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ” i wniosek ten został natychmiast zatwierdzony przez prezydenta Kwaśniewskiego.
Niedługo po zakończeniu działań wojennych przeciw siłom reżimu Saddama Husajna, 5 maja 2003 roku polski minister obrony Jerzy Szmajdziński spotkał się w Waszyngtonie z sekretarzem obrony USA Donaldem Rumsfeldem, po czym oświadczył, że Polsce zaproponowano dowództwo międzynarodowych sił stabilizacyjnych w jednym z 4 sektorów w Iraku – na północy kraju lub między Bagdadem a Basrą. Zaraz po Szmajdzińskim w Waszyngtonie przebywał minister Cimoszewicz, omawiając sprawy polskiego uczestnictwa w misji irackiej z sekretarzem stanu Colinem Powellem i wiceprezydentem Dickiem Cheneyem. 31 maja 2003 roku prezydent USA George W. Bush podczas krótkiego pobytu w Krakowie (w towarzystwie Colina Powella i Condoleezzy Rice) w drodze na obchody 300-lecia Sankt Petersburga spotkał się z prezydentem Kwaśniewskim i premierem Millerem i wygłosił przemówienie na Wawelu, przedstawiając Inicjatywę Bezpieczeństwa od Proliferacji (PSI), zmierzającą do utrudnienia transferu broni masowej zagłady i środków jej przenoszenia, koncentrującą się na przechwytywaniu podejrzanych transportów morskich.
3 września 2003 roku odbyła się ceremonia przekazania Polsce, a jej kontyngentem liczącym teraz 2400 żołnierzy, dowództwa nad południowo-środkową strefą stabilizacyjną w Iraku. 3 dni później wojska polskie w tym sektorze odwiedził sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld. Polscy eksperci zajmowali też ważne pozycje w okupacyjnych władzach Iraku: profesor Marek Belka pełnił od czerwca do października 2003 roku funkcję szefa koalicyjnej Rady Koordynacji Międzynarodowej w Iraku, a od listopada 2003 roku był dyrektorem ds. polityki gospodarczej Tymczasowej Władzy Koalicyjnej (CPA) w Iraku.
W dniach 26-27 stycznia 2004 roku roboczą wizytę w USA złożył prezydent Kwaśniewski. Rozmowa z prezydentem Bushem koncentrowała się na konflikcie w Iraku, obowiązku wizowym dla Polaków i modernizacji polskich sił zbrojnych. Problem wiz stawał się wyjątkowo uciążliwy – Polska uważała, że jako najbliższy sojusznik USA powinna zostać włączona do tzw. Visa Waiver Program i tym samym zwolniona z wiz, tym bardziej że wszystkie państwa członkowskie UE (oprócz Grecji) były objęte tym przywilejem. Jednak na niekorzyść zniesienia wiz działały wysokie wskaźniki odrzucenia wniosków wizowych i pogwałcenia wiz przez Polaków (w obu przypadkach około 30%). Na tym tle oraz wątpliwości co do celowości interwencji irackiej (18 marca prezydent Kwaśniewski publicznie stwierdził, że amerykańska administracja wprowadziła Polskę w błąd w kwestii rzekomej broni masowej zagłady w Iraku) spadać zaczęła w Polsce sympatia dla Amerykanów, którzy do 2003 roku niezmiennie byli cieszyli się bardzo wysoką popularnością.
W oficjalnych stosunkach polsko-amerykańskich nic się jednak nie zmieniło. Utrzymywana była wysoka częstotliwość kontaktów na wysokim szczeblu. 1 sierpnia 2004 roku w obchodach 60-lecia wybuchu Powstania Warszawskiego udział wziął sekretarz stanu USA Colin Powell. W sierpniu wizytę w USA złożył premier Marek Belka, który spotkał się z prezydentem Bushem i sekretarzem obrony Rumsfeldem. We wrześniu zainicjowano dialog strategiczny między Polską a USA kiedy na Półwyspie Hel spotkali się wiceskretarz stanu Richard Armitage i sekretarz stanu w polskim MSZ Adam Daniel Rotfeld. Pod koniec stycznia 2005 roku na uroczystościach 60. rocznicy wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau przebywał w Polsce wiceprezydent USA Dick Cheney. Na początku lutego 2005 roku podczas swojej pierwszej podróży zagranicznej wizytę w Polsce złożyła nowa sekretarz stanu USA Condoleezza Rice i odbyła rozmowy z premierem Belką i ministrem spraw zagranicznych Rotfeldem, który kilka dni później udał się z robocza wizytą do USA.
W dniach 8-9 lutego 2005 roku wizytę w USA złożył prezydent Kwaśniewski i spotkał się z Bushem, dopiero co zaprzysiężonym na drugą kadencję prezydencką. Ponownie jednym z czołowych punktów dyskusji był temat wiz - Bush zaproponował tzw. mapę drogową mającą doprowadzić Polskę do VWP, m.in. poprzez rozpoczęcie w Polsce kampanii medialnej zachęcającej do respektowania amerykańskich przepisów imigracyjnych i wykreślenie z amerykańskich rejestrów danych o nielegalnym pobycie Polaków przed 1989 rokiem. Prezydenci rozmawiali też m.in. o sytuacji na Ukrainie, gdzie Polska odgrywała wiodącą role mediacyjną.
Minister Rotfeld ponownie odwiedził USA na przełomie maja i czerwca, biorąc udział wraz z Rice w drugiej rundzie bilateralnego dialogu strategicznego. Prezydent Kwaśniewski ponownie przebywał w USA we wrześniu przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ (spotkał się wówczas m.in. z gubernatorem Kalifornii Arnoldem Schwarzeneggerem), złożył też pożegnalną wizytę w Białym Domu w dniach 11-12 października 2005 roku. Premier Belka złożył wizytę w Waszyngtonie pod koniec września i spotkał się z wiceprezydentem Cheneyem. Kolejny polski minister spraw zagranicznych Stefan Meller przebywał w USA w grudniu i spotkał się z Condoleezzą Rice. Spore zainteresowanie w USA budziły rocznicowe wydarzenia w Polsce w 2005 roku, m.in. 60-lecie wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau czy 25-lecie „Solidarności.” Przykładowo 18 lipca 2005 roku Izba Reprezentantów jednomyślnie uchwaliła rezolucję upamiętniającą 25. rocznicę strajków na Wybrzeżu, określając Polskę „wzorem dla innych krajów walczących o wyzwolenie spod rządów autorytarnych.”
Prawicowe władze wyłonione w wyborach parlamentarnych i prezydenckich jesienią 2005 roku w jeszcze większym stopniu uznawały USA za priorytetowego partnera zagranicznego Polski. Nowy prezydent Lech Kaczyński swoją pierwszą wizytę w USA złożył w dniach 8-11 lutego 2006 roku i spotkał się z Bushem; podpisano wówczas 5-letnią umowę o współpracy naukowo-technicznej. Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga przebywała w USA w czerwcu z roboczą wizytą, podczas której rozmawiała z Cheneyem i Rice. We wrześniu 2006 roku premier Jarosław Kaczyński rozmawiał w USA z Bushem, Cheneyem i Rice; minister obrony Radosław Sikorski ogłosił wówczas wysłanie do Afganistanu 1000 polskich żołnierzy. W kontekście ciągłego zaangażowania Polski w Iraku i pogarszania się sytuacji w Afganistanie doszło do intensyfikacji kontaktów wojskowych – minister Sikorski przebywał w USA jeszcze dwukrotnie - w maju i listopadzie 2006 roku.
W listopadzie 2006 roku do Polski dostarczono pierwsze samoloty bojowe F-16 produkcji amerykańskiej, co stanowiło symboliczny początek nowej ery dla polskich sił powietrznych. Ponadto Polska od długiego czasu korzystała z amerykańskich programów wspierających modernizację sił zbrojnych, takich jak International Military Education and Training (IMET) czy Foreign Military Financing (FMF); przykładowo w ramach FMF w latach 1995-2007 roku Polska uzyskała 289 milionów dolarów w formie grantów i 3,9 miliarda dolarów w formie pożyczek rządowych.

STOSUNKI POLSKO-AMERYKAŃSKIE PO ROKU 2006

W styczniu 2007 roku Waszyngton formalnie zaproponował Polsce instalację elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej - 10 pocisków przechwytujących współpracujących z radarem w Czechach. Mimo kontrowersyjnego charakteru tego programu Warszawa natychmiast zdecydowała się podjąć negocjacje, traktując tę ofertę jako szansę długoterminowego umocnienia stosunków z jedynym światowym supermocarstwem. 24 kwietnia m.in. w tej sprawie w Warszawie przebywał sekretarz obrony USA Robert Gates, który spotkał się z wszystkimi czołowymi politykami - prezydentem Kaczyńskim, premierem Kaczyńskim, minister Fotygą i ministrem obrony Szczygłą. 24 maja przedstawiciele USA i Polski John Rood i Witold Waszczykowski rozpoczęli w Warszawie formalne rozmowy w sprawie instalacji systemu obrony przeciwrakietowej. W obliczu gwałtownej opozycji Rosji wobec amerykańskich planów w kolejnych miesiącach na ten temat dwukrotnie rozmawiali prezydenci Bush i Kaczyński – 8 czerwca w Juracie na Helu i 16 lipca w Białym Domu.
Utworzony w następstwie zwycięstwa Platformy Obywatelskiej w październikowych wyborach rząd Donalda Tuska początkowo wykazywał znacznie mniejszy entuzjazm do projektu tarczy antyrakietowej, starając się załagodzić obawy sąsiadów i wyegzekwować dodatkowe korzyści od USA. W expose wygłoszonym 23 listopada 2007 roku Tusk powiedział, że kontynuacja negocjacji nastąpi po konsultacjach z sojusznikami w NATO i niektórym sąsiadami. 9 stycznia 2008 roku minister obrony Bogdan Klich powiedział agencji prasowej Reuters, że Polska nie zgodzi się na budowę odpowiedniej instalacji, jeśli USA nie wspomogą Polski w modernizacji jej obrony przeciwlotniczej; 12 stycznia, na 3 dni przed spotkaniem z Gatesem, Klich w wywiadzie dla „Dziennika” wezwał USA do zawarcia z Polską specjalnej umowy wojskowej, podobnej do porozumień, które posiadają czołowi sojusznicy USA, tacy jak Włochy i Turcja.
1 lutego minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się w Waszyngtonie z sekretarz stanu Rice i ogłosił, że Polska i USA doszły do wstępnego porozumienia w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej w Polsce, w ramach którego USA pomogą w modernizacji polskiej obrony przeciwlotniczej. 10 marca premier Tusk spotkał się w Białym Domu z prezydentem Bushem, który zapewnił, że USA jeszcze za jego kadencji przygotują szczegółowy plan pomocy w modernizacji polskiej armii w ramach umowy o instalacji elementów tarczy antyrakietowej.
Jednak trwające w kolejnych miesiącach negocjacje wydawały się tkwić w martwym punkcie, w związku z czym Waszyngton w czerwcu zaczął nawet dawać sygnały, że możliwe jest podjęcie rozmów z Litwą w sprawie tarczy antyrakietowej. Na początku lipca USA przedstawiły ostateczną ofertę, ale premier Tusk 4 lipca uznał ją za niewystarczającą; porozumienia nie osiągnęli też Sikorski i Rice na spotkaniu w Waszyngtonie 7 lipca. Momentem zwrotnym okazała się być wojna rosyjsko-gruzińska w pierwszej połowie sierpnia, która w Polsce była postrzegana jako przejaw nowego ekspansjonizmu odrodzonej Rosji i dała impuls do zacieśnienia sojuszu z USA, tradycyjnie uważanymi za jedynego wiarygodnego gwaranta bezpieczeństwa kraju. Już 14 sierpnia parafowano w Warszawie stosowne porozumienie, a 20 sierpnia 2008 roku podpisali je w Warszawie Sikorski i Rice. Na mocy porozumienia w Redzikowie pod Słupskiem powstać miała amerykańska baza z 10 pociskami przechwytującymi (interceptorami), a wraz z nimi trafić do Polski bateria 96 pocisków Patriot, mających chronić przed obcymi samolotami bojowymi i rakietami krótkiego zasięgu. Równocześnie podpisano też deklarację o strategicznej współpracy między USA i Polską, przewidującą regularne konsultacje w sprawach strategicznych w ramach Konsultatywnej Grupy Współpracy Strategicznej (SCCG).
Tymczasem następowało przesunięcie ciężaru współpracy Polski z USA w kampanii antyterrorystycznej – już w expose 23 listopada 2007 roku premier Tusk zapowiedział wycofanie wojsk polskich w 2008 roku i 4 października tego roku w Diwaniyi odbyła się ceremonia zakończenia polskiej misji w Iraku. Równocześnie Polska wychodziła naprzeciw apelom amerykańskim o większe zaangażowanie sojuszników w Afganistanie – 19 marca 2008 roku polski rząd ogłosił zamiar wysłania do tego kraju dodatkowych 400 żołnierzy i 8 śmigłowców, a 30 maja polskie ministerstwo obrony poinformowało, że polscy żołnierze przejmą odpowiedzialność za bezpieczeństwo w prowincji Ghazni, co nastąpiło 30 października.
Zwycięstwo kandydata Demokratów Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w USA 4 listopada 2008 roku przyjęto w Polsce z pewnymi obawami co do dalszych losów tarczy antyrakietowej: w trakcie kampanii prezydenckiej Obama zapowiedział bowiem przegląd tego projektu i uzależniał jego kontynuację od wykazania, że technologia przeciwrakietowa faktycznie działa; na tym tle szybko doszło do polsko-amerykańskiego incydentu dyplomatycznego: 8 listopada Obama zaprzeczył doniesieniom z Warszawy jakoby w rozmowie telefonicznej z prezydentem Kaczyńskim obiecał kontynuację budowy tarczy, co zresztą następnego dnia przyznała kancelaria prezydenta Polski. Polski rząd zajął wówczas wyczekujące stanowisko – Sikorski podczas wizyt w USA w listopadzie 2008 roku i w lutym 2009 roku mówił, że Warszawa nie będzie naciskać w sprawie tarczy, przyznając że jej los leży wyłącznie w rękach Waszyngtonu.
W pierwszej połowie 2009 roku pojawiały się liczne sygnały, że Biały Dom mógłby ulec naciskom Rosji domagającej się odstąpienia przez USA od budowy elementów tarczy w Europie Wschodniej. W przemówieniu w Moskwie 7 lipca Obama powiedział, że gdyby zniknęło zagrożenie ze strony programu nuklearnego i rakietowego Iranu, nie byłoby sensu kontynuować budowy tarczy w Europie. Wkrótce potem z Europy Wschodniej rozległ się pierwszy poważny głos wyrażający zaniepokojenie polityką USA wobec Rosji: 16 lipca 22 wybitnych polityków z Europy Wschodniej, w tym czwórka Polaków (byli prezydenci Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa, a także Adam Rotfeld i Janusz Onyszkiewicz), opublikowało w "Gazecie Wyborczej" list otwarty do Obamy, w którym przestrzegali przed „rewizjonizmem” rosyjskim, wzywali Waszyngton do zwiększenia zaangażowania w Europie i wzmocnienia roli NATO oraz podjęcia decyzji o tarczy antyrakietowej (określonej „symbolem wiarygodności Ameryki i jej zaangażowania w regionie”) w gronie sojuszników a nie na podstawie opozycji rosyjskiej. Mimo to 17 września Obama ogłosił zmianę strategii budowy systemu obrony przeciwrakietowej, rezygnując z projektu lansowanego przez administrację Busha na rzecz tańszej, szybszej w realizacji alternatywy koncentrującej się na zagrożeniu irańskimi rakietami bliskiego i średniego zasięgu; amerykańscy oficjele od razu zadeklarowali, że także w tym projekcie widzieliby rolę dla Polski jako miejsca dyslokacji pocisków przechwytujących. 21 października w Warszawie wiceprezydent USA Joe Biden spotkał się z premierem Tuskiem, który zapewnił o gotowości Polski do wzięcia udziału w nowym amerykańskim projekcie tarczy antyrakietowej. 11 grudnia w Warszawie podpisano bilateralne porozumienie o statusie sił (tzw. SOFA), określające zasady stacjonowania żołnierzy amerykańskich w Polsce, po czym 24 maja 2010 roku do Morąga wraz z ponad 100 żołnierzami amerykańskimi dotarła bateria rakiet przeciwlotniczych Patriot, na której szczególnie zależało polskim władzom. 3 lipca Kraków odwiedziła sekretarz stanu USA Hillary Clinton, biorąc udział w spotkaniu Wspólnoty Demokracji, świętującej 10-lecie istnienia, oraz w ceremonii podpisania aneksu do polsko-amerykańskiej umowy w sprawie instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej z sierpnia 2008 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polska polityka zagraniczna”